Spór o istnienie świata realnego
Centralny spór w filozofii nowożytnej. U podstaw tego sporu leży fakt określonego dualizmu: p Świadomości poznającej p Świata realnego
Jeżeli my poznajemy świat realny, to czym innym jest ów świat, a czym innym jest rezultat poznawczy, przy czym w stwierdzeniu, że chodzi nam o to, co poznajemy mamy do czynienia z dwuznacznością. Bo to co poznajemy można rozumieć jako przedmiot, bądź rezultat poznania. Ponieważ do tego świata nie mamy innego dostępu, jak tylko poprzez nasze poznanie, został postawiony problem transcendentalny sprowadzający się do pytania:
Problem transcendentalny: „Jak można wywieść z istnienia i treści świadomości istnienie świata realnego?”
Ten problem ma swoje źródło w fil. Kartezjusza, potem został rozbudowany przez Kanta, a dalej podjęty przez różne szkoły: fenomenologię, filozofię języka i neotomizm.
Na jakiej podstawie stwierdzając że dom istnieje, mamy prawo stwierdzić, że faktycznie dom istnieje. My nic o domu nie możemy stwierdzić poza naszym poznaniem, jesteśmy zamknięci w poznaniu, nie możemy poznania przekroczyć. „Na jakiej podstawie mając dostęp do rezultatów mojego poznania mogę stwierdzić cokolwiek o istnieniu świata”. Czy wolno nam w sposób naiwny stwierdzać istnienie świata realnego, skoro ulegamy złudzeniom (Np. w nocy krzak mylę z psem)-skąd mamy wiedzieć, czy permanentnie nie ulegamy złudzeniom. Czy w ogóle świat nie jest
: (koncentrowali się na języku i wypowiedziach językowych) Problem ismienia i poznawalności świata realnego wiąże się ściśle z analizą spostrzeżenia zmysłowego. Bierze się pod uwagę to, że z jednej strony spostrzegając coś mam przeświadczenie o istnieniu przedmiotu jako radykalnie transcendentnego, a z dnigiej strony mam świadomość, że przeżywam złudzenia, które jakościowo nie różnią się od spostrzeżeń, które nie są złudzeniami. Pewna grupa analityków anglosaskich (związana z Moorem) stwierdza że bezpośrednim poznaniem nie są rzeczy, lecz dane zmysłowe. To że przyjmujemy istnienie przedmiotów transcendentnych (w tym istnienie świata) dokonuje się na mocy wnioskowania opartego na zasadzie przyczynowości. Stawiamy pytanie co jest przyczyną owych danych zmysłowych? -> albo to co należy do immanencji mojej świadomości, albo to. co do immanencji nie należy, co jest transcendentne. Nie mam świadomości że wytwarzam dane zmysłowe, one mnie nachodzą -> przyczyną danych zmysłowych jest transcendentny świat, czy przedmiot należący do tego świata. Uzasadnienie świata realnego jest pośrednie, oparte o wnioskowanie, o zasadę przyczynowości. Jakie trudności niesie takie rozwiązanie? Dane zmysłowe są skutkiem transcendentnej przyczyny. Zdrowy rozsądek nam mówi, że istnieją transcendentne przedmioty.
Rozwiązanie fenomenalistyczne uzna! za leprze. Kiedy mówimy o danych zmysłowych, to mówimy o danych zmysłowych, a nie stwierdzamy że jakieś rzeczy istnieją.
|: Nie zajął stanowiska w tej sprawie, uważał, ze rozwiązanie jest przedwczesne.