więc ukrywać. Krótko był u rodziny, potem z ewakuowanym z Lasek zakładem dla ociemniałych - na Lubelszczyżnie (Kozłówka Zamoyskich,
Żułów, w którym przyjął poród). WI. 1942-1944 właśnie w Laskach, skąd przyjeżdżał do Warszawy. Wykładał na tajnym Uniwersytecie Warszawskim i tajnym Uniwersytecie Ziem Zachodnich. Był kapelanem Armii Krajowej, czyli wojskowym, pracowałw Laskach w szpitaliku, najbardziej w czasie powstania warszawskiego (od 1 sierpnia 1944 roku), nawet pomagał przy operacjach. W marcu 1945 roku, gdy już odeszli Niemcy, wrócił do Włocławka i zaczął pracować jako rektor seminarium duchownego, które otworzył w wiosce pod Włocławkiem, oraz jako wikary i proboszcz w trzech parafiach, do których dojeżdżał.
Do aresztowania w 1953 roku czuł się bardzo winny - on przeżył, a większość jego kolegów z seminarium, znajomych, wykładowców itd. zginęła w czasie wojny, zamordowana przez Niemców.
(Czaczkowska, str. 64-72)
4. Biskup w Lublinie (1946-1948)
Nie chciałbyś biskupem, najpierw odmówił, zgodził się pod przymusem.
Był wymagającym biskupem, stale jeździł po terenie diecezji, nie bał się - bandytów, wojsk radzieckich NKWD, Urzędu Bezpieczeństwa, którzy walczyli z polską partyzantką długo po wojnie. Pisał odważne listy pasterskie, mówił kazania, w których krytykował nowy porządek, który byłzły. Krytycznie też pisał i mówił do księży, za co go nie lubili, że za dużo od nich wymaga. Za to lubili go młodzi ludzie, zwłaszcza studenci, inteligencja z Lublina, bo mówił innym językiem niż na ogół księża, był konkretny, rozumiał problemy życiowe i był odważny.
Wykładał także na KUL-u.