społeczeństwie walkę tego. co zwierzęce z ty. co społeczne. ..Aby człowiek mógł wejść w sferę społeczną, musi pokonać w sobie swą zwierzęcą naturę. Jest to możliwe dzięki istnieniu religii. która spełnia role pomostu łączącego te dwa odrębne światy”.1 wszelkie wierzenia pokazują człowieka rozdartego na ciało i duszę, a życie człowieka przebiega drogą świecką - profane, będącą domena ciała i zmysłów oraz drogą świętą - sacre. która jest domeną duszy i wykracza poza doświadczenia zmysłowe. Religia pozwala człowiekowi pokonać własny egoizm i wznieść się do dzielenia doświadczenia z innymi ludźmi. Dzieje się tak na skutek - choćby na skutek dostrzegania, że ta kondycja dotyczy także innych ludzi. W ten sposób religia stwarza człowieka jako istotę społeczną.
Człowiek jest zdolny podporządkowywać się nakazom wtedy, gdy pochodzą one od istoty wyższej. Dla każdej jednostki taką ‘istotą” jest społeczeństwo. To w nim powstają fakty społeczne, które wobec jednostki są zewnętrzne, które jednostkę dyscyplinują i determinują. Jednostka staje wobec nich bezbronna i nic może stawić im oporu bez konsekwencji. Społeczeństwo to najbliższa człowiekowi „istota” wyższa od niego samego i doświadczalna empirycznie. „Wszystko, co posiada cechy obowiązku, nakazu, przymusu (a także według Durkheima religia), musi pochodzić od społeczeństwa.”2 Źródłem religii jest zbiorowa dusza społeczeństwa, a ona sama jest najbardziej elementarnym zjawiskiem społecznym i pierwszym etapem cywilizacji ludzkości. Nawet idea Boga nie jest. zdaniem Durkheima. w religii elementem koniecznym - co wydają się potwierdzać współczesne zjawiska związane z religijnością. W bóstwie dostrzegał Durkheim przekształcone i przedstawione symbolicznie społeczeństwo. Religia w takim świetle wydaje się być raczej środkiem społeczeństwa - istniejącego jako zewnętrzna wobec jednostki i w pewnym sensie inteligentna siła - do podporządkowywania sobie jednostek, sprawowania nad nimi władzy i tworzenia z nich istot społecznych. Przyglądając się teorii Durkheima trudno jest oprzeć się wrażeniu, że religia
2
J. Swolkień, Ł. Trzciński, dz. cyt., s. 42.
Tamże.