Anaksagorasa. Stwierdził on mianowicie, że światem rządzi rozsądek w ogóle, czyli rozum, ale nie inteligencja jako świadomy siebie rozum, duch jako taki. Zauważył on zatem, że świat jest rządzony wedle niezmiennych praw, tak jak ruch układu słonecznego odbywa się wedle niezmiennych praw. Wydaje się to dla nas banalne, ale był to niewątpliwie przełom w świadomości ludzkiej. Samo stwierdzenie, że światem nie rządzi już przypadek to był postęp. Myśl taka znalazła swoje zastosowanie już wcześniej - manowicie w formie prawdy rei i g i j n e j . Mówiła ona, że śwuat nie jest zdany na los przypadku i zewnętrznych przypadkowych przyczyn, lecz kieruje nim opatrzność. Jest to próba objaśnienia dziejów za pomocą religijnej postaci. Warto jednak zaznaczyć, że zgadza się to z zasadą heglowską, jeżeli mówić, że opatrzność boska kieruje sprawami świata, ponieważ opatrzność boska jest tu brana za mądrość o nieskończonej mocy, która urzeczywistnia swoje cele, a mianowicie absolutny cel ostateczny świata - a rozum to myślenie, które z całkowitą swobodą samo siebie określa.
Cel ostateczny świata i jego kres oraz przeznaczenie zwie się „planem”. Czy można poznać plany boskie? Czy można zatem poznać samego Boga? Ciężko na te pytania odpowiedzieć. Ale w Piśmie Świętym pojawiły się donioślejsze wątki. Chodzi o to, że duch prowadzi do prawdy, że duch wszystko poznaje, że przenika nawet głębie bóstwa. Hegel będzie więc postulował rozwój myślącego ducha. Będzie to inny duch niż clirześcijański, ale droga poznania jest podobna i zgadza się z filozoficzną zasadą.
Mówiąc jednak o opatrzności, to tak samo jak mówić o rozumie. Trzeba umieć ująć jego przeznaczenie, opisać je i określić. Należy odnaleźć jego treść, i według tego orzekać, cxzy coś jest rozumne, czy nierozumne. Zatem ująć rozum w jego przeznaczeniu, oto istota rzeczy. Zadanie to nie będzie takie trudne. Rozważany bowiem rozum w jego odniesieniu do świata wraz z pytaniem, jaki jest ostateczny cel świata. Odnajdzieny przeznaczenie rozumu oraz jego urzeczywistnienie. I fakt, że przyroda fizyczna wkracza również w bieg dziejów powszeclinych - o niej bynajmniej nie zapomnimy. Istotniejsze jest jednak odnalezienie w filozoficznych rozważaniach ducha, który jest czynnikiem substancjalnym. Uczynimy to poprzez: abstrakcyjne określenie istoty ducha, wyodrębnienie środków jakimi posługuje się duch aby urzeczywistnić swoją ideę,zajmiemy się formą która stanowi pełne urzeczywistnienie ducha w istnieniu (im Dasein) mianowicie państwem.
Istotę ducha możemy poznać (w sposób dialektyczny) poprzez porównanie go z najdalej idącym przeciwieństwem, tj. m a t e r i ą. Tak jak substancją materii jest ciężar, tak
substancją a zarazem istotą ducha jest wolność. Materia jest o tyle ciężka, o ile ciąży ku środkowi; jest złożona, w stanie rozłączonym i szuka swej jedni; jeśli tylko ją odnajdzie, przestanie być materią i stanie się duchem; mimo tego dąży do idealności czyli do jedni. Dopiero duch jest idealny, bo posiada ośrodek w samym sobie. Jest jednią, nie ma tej jedni na zewnątrz siebie tak jak materia i nie poszukuje jej, bo już ją ma. Duch istnieje w sobie samym, ma swoją substancję w samym sobie. Duch jest bytem u samego siebie. Na tym właśnie polega jego wolność, ponieważ jego istnienie nie jest od niczego zależne, skoro istnieje sam w sobie i jest sam u siebie. Nie poszukuje jedni, dlatego nie musi się do niczego innego odnosić w przeciwieństwie do materii. Ten byt ducha u samego siebie jest samowiedzą, świadomością siebie samego.
Wobec tego to duch jest wyznacznikiem rozwoju i postępu w systemie filozoficznym Hegla. Można go określić jako bez ustanny rozwój rozumności, wolności na poziomie spelulatywnej samowiedzy. Z tego punktu widzenia patrzył on na dzieje świata. Ludy wschodnie nie były świadome. Myślano tam, że wolny jest tylko jeden człowiek (władca). Wszyscy pozostali byli tylko niewolnikami. Namiętności i samowola władcy oraz dzikość była tą jego wolnością - a więc i on był chyba niewolnikiem. Dopiero u Greków pojawiła się świadomość wolności - ale oni wiedzieli tylko to, że niektórzy ludzie są wolni, a nie człowiek jako taki sam z siebie. Dlatego wolność obywatelska Rzymian i Greków oparta była na