obozy, to ludzie się tam zjeżdżali. Ciągle byli przekonywani przez kaznodziejów więc wpadali w spazmy, szczekali, wytrzymywali godziny w dziwnych pozach.
Metodyści zapoczątkowali objazdówki po wiochach by głosić Ewangelię. Jeździli po drogach bez względu na pogodę co ludzie docenili i polubili bo nawet ci co żyli b. daleko pragnęli Boga, ślubu, chrztu itp. więc metodyści b. praktyczni. Metodyzm rozpowszechnił się też wśród czarnych mieszkańców co było drogą do emancypacji., tam mogli się spotykać we własnym gronie, sprawować nabożeństwo tak jak chcieli, poczuć siłę grupy i tak rodzili się przywódcy czarnych, uczyli się PR'u i dojrzewania cywilizacyjnego.
Szukaniem sensu w nonsensie świata to także ruchy milenijne. Opierają się na liczbach i datach. W poł. XIX w. Wiliam Miller zastosował numerologię by ustalił koniec świata na rok 1843 marzec, cz. ludzi uwierzyła, wysprzedali swoje dobra a końca świata nie było ;p Miller zamknął się z asystentami w namiocie i przyznali się do błędu. Oznajmili, że to się stanie w listopadzie, potem jeszcze raz się pomylili i przenieśli armagedon na przyszły rok. Była to kompromitacja i powstały nowe sekty jak np. Jehowy.
I poł XIX
w. powstaje nowa grupa religijna MORMONI. Powstali wstanie NY. Joseph Smith (ich wódz ;)został nawiedzony przez anioła Moroniego , który powiedział mu o woli Ojca a potem dał mu księgę opisująca wydarzenia z kontynentu Am. z tym co się działo do roku 600 p.n.e. do 400 n.e. były to złote tablice ze specjalnymi okularami by ten mógł to przetłumaczyć. Po spisaniu po ang. tych tablic Anioł Moroni znów przyszedł i zabrał te tablice. Smith nazwał język tablic „reformowanym egipskim”. To co jest w księdze mormona jest przeniesieniem na topograficzną okolicę w której Smith mormon mieszkał i to razem z okularami jest wypomniane w biblii. Smith zirytował mieszkańców wioski, ci uznali go za niechrześcijanina, badacze do dziś maja problem. Smitha wygnano z Fayette więc uciekli do Curtland gdzie zbudował pierwsząa świątynia mormonów. Zaczęto zmierzać do ziemi obiecanej bo to mormonom jest pisane a ma to być gdzieś na kont. Am. jak oznajmił SmitlYowi anioł. Tak się przenosili z miasta do miasta i zewsząd ich wygnawano. Założyli więc miejscowości "Nouvoo" (Nowu) gdzie zbudowali piękną świątynię i bogatą co kontrastowało z biedą mieszkańców. Elementem wiary mormonów była poligamia choć tego w księdze nie było. Smith mówił, ze miał widzenie anioła, który mu to polecił. Nie podobało się to mieszkańcom. Był też problem braku kobiet nie tylko moralny. W sąsiedniej miejscowości Warsaw w gazecie opublikowano tą poligamię co spowodowało areszt Smitha i jego brat po czym zlinczowano (zabito). Ten moment zadecydował o przyszłości mormonów. Smith został męczennikiem a na czele ruchu stanął Brigham Young - bardzo zdolny organizator. Zarządził marsz mormonów do ziemi obiecanej. Udali się na zachód bo tam miała być ziemia obiecana i przy okazji mieli okazję nawrócić Indian. Powstał szlak mormonów wzdłuż tego do Kalifornii tylko po drugiej stronie rzezi by uniknąć kontaktu z podróżnymi z obawy przed linczem i mieli tam też więcej trawy dla zwierząt. Ci co szli na początku zakładali magazyny z uprawą i mogli następni z tego korzystać. Jak zabrakło im kasy to kierowano mormonów na zach. używając wózków a nie wozów. Ciągnęli je mężczyźni przez 3 tys. km. Jak dotarli do Salt Lakę City to Birgham uznał, że to tu i zaczęli się osiedlać w sposób b. zorganizowany. Nie każdy osobno tylko wszyscy razem, Było mało wody więc wspólnie trzeba było przeprowadzić irygację i dzielić się wodą. Zbudowali piękne miasto z szerokimi ulicami by pożary się nie rozprzestrzeniały od domu do domu. Na pustyni zbudowali ogród, chcieli zał stan Desert ale z powodu poligamii władze im na to nie pozwoliły więc powstał Utah. Do