45
w prawdzie historycznej, wcale inaczej wyglądają. Wydaje nam się zrazu, że to ludzie wielkiego hartu ci wojownicy chwytający ciągle miecz do ręki, szukający walk i niebezpieczeństw, a to byli może po większej części ludzie tak słabo opierający się swoim zachceniem, że bez opamiętania zadawali śmierć każdemu kto im się sprzeciwił, że nie wahali się użyć podejścia, wybiegów i o-szukaństwa,aby swego dopiąć lub gwałtem i rozbojem cudzą własność sobie przyswoić. Była chciwość bogactw i władzy, lecz nie znano jeszcze najszczytniejszej chrześcianina umiejętności panowania nad sobą.
Ztąd niby fale rozhukanego morza przedstawiają nam się czasy owenie wyrobionych jeszcze pojęć społecznych i politycznych, i ci sam. ludzie co bez wzdrygnięcia przelewali krew bratnią, płakali nieraz publicznie rzewnemi łzami wśród niepowodzeń, lub ze strachu: płakali tak jak się to już ria>- et dzieciom dziś nie pozwala.
Takie czasy największego zamętu przedstawia nasza Polska, podczas swego rozdrobnienia na księstwa po śmierci Bolesława Krzywoustego. Książęta dopuszczali sio różnego rodzaju nadużyć, biskupi gromili ich klątwą kościelną i po gwałtach . bezprawiach następowała tak ostra