Globalne ocieplenie a warunki życia roślin i zwierząt.
Globalne ocieplenie zmienia warunki życia roślin i zwierząt. Gatunki, którym nie uda się dostosować, będą musiały zginąć.
Zmiany klimatu- wcześniejsze wiosny, krótsze łagodniejsze zimy- wymuszają na zwierzętach i roślinach zmianę sposobu życia. Zwyciężą te gatunki, które szybko dostosują się do nowego otoczenia. Do zmian klimatycznych doskonale dopasował się maleńki komar Wyeomyia smithii. Zbadali go ostatnio amerykańscy uczeni z Oregonu
Wyeomyia żyje na wschodnim wybrzeżu Ameryki Północnej. Jaja składa w bardzo specyficznym miejscu- w liściach owadożemej rośliny kapturnicy purpurowej. Larwy owada rozwijają się do momentu przedzimowego ochłodzenia. Wtedy przechodzą w stadium poczwarki, która jest w stanie przetrwać zimę. Dr Wiliam E. Bradshaw i dr Christina M. Holzapfel stworzyli w laboratorium warunki do złudzenia przypominające naturalne środowisko owadów. Badacze od początku Iat70 aż do połowy lat 90 zbierali komary z całego terenu ich występowania.
Wyniki badań wykazały, że Wyeomyia potrafi idealnie dostosować się do ocieplenia klimatu. Im dłużej trwa ciepła jesień, tym później owad przestaje jeść i przechodzi w stadium poczwarki. Dzięki temu odżywia się średnio o dziewięć dni dłużej niż 30 lat temu. Na wiosnę komar jest silniejszy i lepiej przygotowany do życia.
Wyeomyia smithii dostosował się do przemian bez problemu, ale nie wszystkie owady miały tyle szczęścia. Dr Ward B. Watt z Uniwersytetu Stanforda w Kalifornii przeprowadził laboratoryjne badania na motylach z rodziny szlaczkoni ( Colias). - Okazało się, że osobniki, które najlepiej dostosowały się do zróżnicowanych temperatur, są jednocześnie najmniej płodne- opowiada dr Watt. A zatem motyle najbardziej odporne na globalne ocieplenie mają jednocześnie najmniejsze szanse na potomstwo
Wiele ptaków, m.in. żurawie, kormorany, ohary, skowronki, mewy i gęsi przylatuje na północ( również do Polski) na tereny lęgowe znacznie wcześniej niż przed laty, bo już pod koniec lutego, a nie na początku lub w połowie marca. Okazuje się, że obecnie ptaki składają jaja nawet o 8-10 dni wcześniej niż 30 lat temu. Z badań wynika, że także skrzek żab pojawia się o 9-10 dni wcześniej niż w latach 70.
Stopniowy wzrost temperatury w ciągu ostatnich lat stworzył też lepsze warunki dla ciepłolubnych drzew w polskich lasach. Obszary porastane niegdyś przez drzewa iglaste-zwłaszcza sosnę- zostały w dużej części " zajęte" przez drzewa liściaste- przede wszystkim dęby. Rywalizację wygrywają zwierzęta i rośliny, które wykorzystują dłuższe okresy lepszej pogody. Wcześniej budzą się z zimowego snu, dzięki czemu mają więcej czasu na rozwój i nabranie sił do ciężkiego zadania, jakim jest wydanie potomstwa. W tyle pozostają gatunki zaczynające wiosenną aktywność o tradycyjnej porze. Spóźnialskich opieszałość może wiele kosztować.
Niestety na świecie żyje mnóstwo gatunków, które nie są w stanie dostosować się do nowych warunków klimatycznych. Globalne ocieplenie już spowodowało wymarcie ropuchy złotej z Kostaryki, a wiele innych gatunków stoi na progu zagłady. Należy do nich łosoś północno- pacyficzny oraz koralowce.
W najbliższych latach temperatura na Ziemi może wzrosnąć nawet o 2,5 stopnia Celsjusza. Skutki ocieplenia klimatu już teraz dokuczają morsom. Iwom morskim, fokom, mewom trójpalczastym( żyjącym także w Polsce) i czerwonogim. Stale maleje liczba przedstawicieli tych gatunków. By znaleźć odpowiedni klimat, zwierzęta rozpoczynają wielkie wędrówki w poszukiwaniu najlepszych terenów. 120 tys. lat temu, przy temperaturze, do jakiej mogą doprowadzić zmiany klimatyczne, w okolicach dzisiejszego Londynu przechadzały się hipopotamy, słonie i Iwy. I choć trudno sobie wyobrazić powrót afrykańskich zwierząt do Europy, to aż strach pomyśleć, jak tym razem zareaguje przyroda.