2. Uogólnialność - żywiołem moralności jest ogólność, ale niekoniecznie taka polegająca na powszechności. Cztery warianty:
a) Hume - charakter masowy, a nie Indywidualny (ja) czy jednostkowy (konkretna sytuacja, nawet poza ja),
b) Ferując pewne oceny, kwalifikowane jako moralne, nie możemy Ich zapośredniczyć w sytuacji Indywidualnej. Oceny moralne tak samo kwalifikują się do mnie, do kuzyna czy do kogokolwiek obcego.
c) Rozbudowanie wariantu b - ocena musi być zaakceptowana bez względu na miejsce, jakie dana osoba zajmuje.
d) Abstrahowanie od danej sytuacji, zwrócenie ku ogółowi. Nie patrzymy na >tą< zbrodnię, ale na zbrodnię w ogóle.
Bezstronność oceny, odwołanie się do reguł ogólnych...
Co wynika z uogólnlalnoścl? Kiedy wygłaszamy jakieś twierdzenia o charakterze moralnym, mamy nadzieję, że będą/że powinny obowiązywać wszystkich. IMPERATYW KATEGORYCZNY. POWSZECHNOŚĆ.
SĄDY MORALNE ZAKŁADAJĄ OGÓLNOŚĆ ICH ROZUMIENIA I BEZSTRONNOŚĆ ICH STOSOWANIA
Sprawdzalność reguł - sprawdzać można je przy użyciu imperatywu kategorycznego.
Zakwestionowanie moralności społecznej polega na przeprowadzeniu przez jednostkę próby uogólnienia.
[Krynei] - jakieś greckie słowo, od którego pochodzi „kryzys" i „krytyka”.
Jeśli w odniesieniu do moralności społecznej zajmujemy postawę krytyczną, czyli uzasadniamy i zastanawiamy się nad moralnością społeczną (np. imperatywem kategorycznym robimy), to zajmujemy się etyką (normatywną, ale to mniej ważne).
Moralność jest zamknięta w czasie, chyba?
Etyka pyta o prawomocność pewnych roszczeń o charakterze moralnym.
„Moralność" - nie używamy tego pojęcia w charakterze wartościującym. AKSJOLOGICZNA NEUTRALNOŚĆ. Moralność zarówno chrześcijańska, jak i hitlerowska.
11.03.13
Maria Ossowska - ZASADA UOGÓLNIALNOŚCI - tym miały charakteryzować się sądy moralne, że powinny pozytywnie zdawać sprawdzian swojej ogólności.
Ossowska - gdyby słowo Ethos miało być używane do opisania jakiejś praktyki (moralności), to z czasem byłoby kilka ethosów zabarwionych aksjologicznie, i byłoby między nimi pełno konfliktów.