społ. przedprzemysłowe, nie udaje jej się znaleźć sposobu, który pozwoliłby uporządkować je przez określenie ich miejsca na wspólnej skali. Et. uznaje się za niezdolną do osądu intelektualnego czy moralnego wartości związanych z takim lub innym systemem wierzeń, taką lub inną formą organizacji społ, kryteria moralne są dla niej z założenia funkcją poszczególnego społ, w którym je wypowiedziano. Odkrycie w Afryce Wsch. szczątków człowiekowatych produkujących narzędzia zdaje się dowodzić, że pojawienie się kultury wyprzedziło pojawienie się homo sapiens o kilka min lat. Szympansy żyjące w stanie dzikim sporządzają proste narzędzia i posługują się nimi, natomiast szympansy i goryle w niewoli można nauczyć języka gestów podobnego do języka głuchoniemych - to obala przeświadczenie, że stosowanie narzędzi i posiadanie artykułowanego języka stanowią 2 atrybuty wyróżniające kondycję ludzką. Socjobiologia - odrzuca samo pojęcie kondycji ludzkiej, Edward O. Wilson: socjologia i inne nauki humanistyczne są ostatnimi działami biologii czekającymi na włączenie do współczesnej syntezy. Ideologia praw człowieka wywodzi się wprost z naszej natury ssaków; jedyną funkcją moralności jest utrzymywanie nienaruszonego materiału genetycznego; można sztukę i religię analizować i wyjaśniać w sposób systematyczny jako wytwory ewolucji mózgu. Umysł ludzki jest urządzeniem, które służy przetrwaniu i reprodukcji. Argumenty socjobiologów grzeszą nie tylko nadmiernym uproszczeniem, są też wew. sprzeczne. Z jednej strony twierdzą, że wszelkie formy działania umysłu są zdeterminowane przez dobór krewniaczy, a z drugiej, że możemy zmieniać los naszego gatunku, wybierając świadomie pomiędzy instynktownymi nastawieniami będącymi dziedzictwem naszej przeszłości biologicznej. Możliwe jest tylko 1 - albo same te wybory są podyktowane wymogami wszechwładnego doboru krewniaczego i jesteśmy mu posłuszni także wówczas, gdy wydaje się nam, że dokonujemy wyboru; albo też możliwość wyboru jest rzeczywista i nie można już mówić, że przeznaczeniem ludzkości rządzi wyłącznie jej dziedzictwo genetyczne. Rycliło determinizm zaczął funkcjonować w odwrotnym kierunku. Genetycy wiedzą dobrze, że każda kultura, z jej przymusami fizjologicznymi i technicznymi, regułami zawierania małżeństw itp wytwarza w stosunku do swoich członków nacisk selekcyjny o wiele żywszy i o duże szybciej dających się odczuć skutkach, niż powolna ewolucja biol. Nie należy pytać, czy kultura jest, czy nie jest funkcją czynników genetycznych, bowiem sam dobór tych czynników, ich względna częstotliwość i kombinacje są jednym z efektów kultury. Socjobiologowie rozumują: kondycja ludzka podlega tylko 2 typom uwarunkowali: 1 są nieświadome i określone przez dziedzictwo gen, 2 wynikają z działania myśli racjonalnej; ten kto nie wie, co czyni, ma genetyczną przewagę nad tym, który wie, jest bowiem dlań korzystne, aby jego egoistyczne rachuby b>4y traktowane jako