O tych właśnie używkach i związanych z nimi uzależnieniach mówi się i pisze stosunkowo dużo. To sprawia, że - z jednej strony odnosi się wrażenie, iż waga problemu dotarła do szerokiego kręgu społeczeństwa i jest z należytą powagą traktowana, a z drugiej - nikłe lub żadne próby przeciwdziałania tym zjawiskom przez organy państwowe, instytucje społeczne, wychowawcze i samych zainteresowanych temu zaprzeczają. W dyskusjach pojawiają się zgodne opinie o szkodliwości uzależnień, ubolewania nad skutkami tych zjawisk, natomiast w wielu przypadkach ci sami ludzie najczęściej nieświadomie przyczyniają się do rozszerzania uzależnień, na nie przyzwalają, nie dostrzegając problemu lub - co gorsze - sami w nie wpadają. To stwierdzenie może spotkać się z następującą reakcją: Przecież nie jestem alkoholikiem ani narkomanem, czy zatem można mówić o uzależnieniu? Należy zauważyć, że uzależnienia znacznie wykraczają poza zakres alkoholizmu, narkomanii czy nikotynizmu i dotyczą wielu innych zachowań ludzkich mających znamiona uzależnień np. uzależnienie od telewizji, komputera, reklamy, mody, erotyki, pracy, jedzenia itd.
W mojej pracy jednak skupię się jednakże tylko i wyłącznie na pierwszej grupie uzależnień , która to moim zdaniem w sposób bardziej zdecydowany powoduje zjawisko społecznego nieprzystosowania.
PRZYCZYNY
Bardzo duży wpływ na popadanie w uzależnienie ma środowisko, w jakim młody człowiek przebywa (rodzina, szkoła, grupy koleżeńskie). Każde z tych środowisk może mieć pozytywny wpływ na człowieka: dawać poczucie bezpieczeństwa, akceptacji, wychowywania, przekazywania wiedzy, ale może też być miejscem sprzyjającym powstawaniu uzależnień. Jak wykazują badania, połowa narkomanów wywodzi się z rodzin patologicznych a wśród alkoholików procent ten jest znacznie większy. Jest wiele sygnałów, że w szkołach dużych o większej anonimowości pojawiają się dealerzy rozprowadzający narkotyki (nawet bezpłatnie), zyskując w ten sposób przyszłych nabywców. Ponadto szkoła, mimo ogromnych starań i szerokich działań wychowawczych, nie zawsze jest w stanie zapobiec tworzeniu się grup o charakterze dewiacyjnym skąd już niewielki krok do kontaktu z narkotykami czy alkoholem. Jeszcze bardziej sprzyjającym rozpowszechnianiu się uzależnień miejscem jest grupa koleżeńska. Młody człowiek z charakterystyczną dla okresu dojrzewania postawą buntu, negacji wartości (szczególnie cenionych przez starsze pokolenie), ucieczki od tradycji jest podatny na przyjęcie swoistego stylu życia niekiedy preferującego siłę, przemoc, brutalność, perwersję seksualną.
Styl taki często lansowany jest przez środki masowego przekazu i tam także należy upatrywać źródeł uzależnień. Badania wykazują, że jedna trzecia narkomanów zainteresowała się narkotykami właśnie w grupach koleżeńskich.
Powyższa, bardzo pobieżna, prezentacja źródeł uzależnień pozwala stwierdzić, że istnieje wiele okoliczności bardziej lub mniej sprzyjających ich powstawaniu Zadaniem i obowiązkiem państwa. Kościoła, rodziców, wychowawców, nas wszystkich jest czujność i podjęcie działań zmierzających do minimalizacji tych negatywnych okoliczności. "Jednak nie ulega też wątpliwości, że jednostka nie popada w uzależnienie wbrew swej woli.
Ciekawość, brak odpowiedzialności, ucieczka od realiów życia, nieprzystosowanie, lenistwo, brak wysiłków, to niektóre z cech osobowości, które sprzyjają powstawaniu uzależnień. Dlatego każde uzależnienie jest, przynajmniej po części, zniewoleniem na własne życzenie"