Jak oni Nas widzą, w jakim świetle nas stawiają ?
O odpowiedzi na to pytanie często decyduje historia oraz losy poszczególnych rodzin w okresie drugiej wojny światowej. Okres wojny w pamięci Górnoślązaków pozostał jako czas zamachu Niemców na ich tożsamość, zabroniono im używać ich śląskiego dialektu, a nawet kreola (forma języka, która wykształciła się na styku dialektów obcych). Warto wspomnieć, że wielu Górnoślązaków nie miało Niemcom za złe eksterminacji Żydów.
Podobnie ma się z Polakami, którzy także wyrządzili krzywdę społeczeństwu Górnego Śląska. Starsze pokolenie Górnoślązaków, które pamięta o powstaniach i podziale Górnego Śląska, wciąż mają za złe Polakom zniszczenie ich dawnego - często wyidealizowanego świata. Niektórzy obwiniają również Polaków za podział ich regionu co spowodowało fizyczne rozdzielenie rodziny, wioski, miasta. Plebiscyt z 1921 roku, który podzielił Górny Śląsk na część polską i niemiecką, doprowadził do przyspieszonej polonizacji i germanizacji poszczególnych części w okresie międzywojennym. Pozytywniej nastawieni są do Niemców, którzy pomogli w polepszeniu sytuacji ekonomicznej regionu oraz wydali zgodę na powrót (przyjazd) z polskiej strony granicy (pod warunkiem zadeklarowania niemieckości) Górnoślązaków.
W latach następnych miały miejsce wydarzenia, które pogłębiały wrogie nastawienie do Polaków. Między innymi akcje odniemczania i polonizacji.
Fala dyskryminacji i nieliczenia się z Górnoślązakami trwała do około 1989 roku, kiedy pozwolono im do pewnego stopnia nieskrępowanie wyrażać własną tożsamość bez potrzeby obawiania się natychmiastowych retorsji ze strony władz i służb bezpieczeństwa, jeżeli zdecydowali się nie identyfikować ze swoją polskością.
Jedyną formą buntu i protestu dla mieszkańców Śląska był wyjazd do Republiki Federalnej Niemiec. Ten kraj jawił się jak „raj demokracji”, miejsce godnego kapitalistycznego życia. Wyraźna różnica w poziomie i standardzie życia Niemca i Polaka unaoczniły Górnoślązakom sposób traktowania ich przez oba narody. Mieszkając w kraju o wyższej przedsiębiorczości zaczęli oni patrzeć na Polaków jak na „nierobów”, „leni”, „złodziei”.
Po roku 1993 sytuacja polityczna w Polsce ustabilizowała się co spowodowało mniejszą liczbę wyjazdów Górnoślązaków na zachód, wielu z nich z kolei powróciło szukając swej szansy na poprawienie rodzinnego budżetu jak również odwiedzenie rodzinnych stron.
Wśród Górnoślązaków, którzy nie opuścili granic Polski narastało przekonanie, iż Polska nie dba o Śląsk, a co za tym idzie o jego mieszkańców. Jednak ta opinia nie wpływa znacząco na ukształtowany po wojnie sposób postrzegania Polaków przez Górnoślązaków, który się zobiektywizował i poprawił. Jednak Polacy dochodzący swych praw wynikających z lat okupacji lub też powracający do niespolszczonych zapisów swych imion i nazwisk często spotykają się z przejawami wrogości i niechęci polskich urzędników.
W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych można zaobserwować stapianie się wartości i tradycji kultury górnośląskiej ze standardami europejskimi i
ogólnoświatowymi. Przyjazny klimat dla tej europeizacji czy globalizacji powstał na Górnym Śląsku także w wyniku skutecznego załagodzenia powojennych sporów polsko -niemieckich, dzięki czemu Niemcy są coraz częściej postrzegani przez Polaków jako „drzwi” do Unii Europejskiej, a nie odwieczny wróg”. W tej korzystnej sytuacji młodzi Górnoślązacy (nierzadko odkrywający własną tożsamość po latach, gdyż często wcześniej nie mówiło się o