Powojenne losy Czechosłowacji i Polski - choć wspólne z racji na sąsiedztwo w bloku wschodnim - były w istocie bardzo różne. Odmiennie też przebiegł proces wprowadzania rządów komunistycznych.
W przeciwieństwie do Polski, pozycja Czechosłowacji jako państwa niepodległego i - generalnie - demokratycznego nie wydawała się w momencie zakończenia II wojny światowej szczególnie zagrożona. Wynikało to w dużej mierze ze zręcznej polityki przebywających na emigracji w Wielkiej Brytanii władz Czechosłowackich, a zwłaszcza prezydenta Edvarda Benesza i ministra spraw zagranicznych Jana Masaryka, którzy starali się ułożyć dobre stosunki nie tylko z mocarstwami zachodnimi, lecz również ze Związkiem Radzieckim.
Tymczasowy parlament
Po wyzwoleniu Czechosłowacji przez armię radziecką i - częściowo - amerykańską powołane zostało Tymczasowe Zgromadzenie Narodowe, w skład którego weszło 300 posłów, desygnowanych w liczbie po 50 przez sześć partii wchodzących w skład Frontu Narodowego - zawartego w Moskwie porozumienia czeskich sił politycznych . Byli wśród nich komuniści, socjaldemokraci, morawscy ludowcy (silnie związani z Kościołem), a także narodowi socjaliści (ci ostatni, wbrew wywołującej oczywiste skojarzenia nazwie nie byli partią nazistowską). Do kraju powrócił z emigracji prezydent Edvard Benesz i objął swój sprawowany poprzednio w latach 1935 - 1938 urząd.
Pozostałe partie polityczne - agrariusze, narodowi demokraci, rzemieślnicy i in. zostały zdelegalizowane jako odpowiedzialne za poddanie kraju Niemcom. Był to oczywisty zgrzyt na demokracji, ale - zasadniczo rzecz biorąc - pluralistyczny charakter życia publicznego został w Czechosłowacji zachowany.
Wybory
26 maja 1946 r. odbyły się w Czechosłowacji wybory do Zgromadzenia Konstytucyjnego. Nie były one całkiem wolne, gdyż mogły w nich brać udział wyłącznie partie wchodzące w skład Frontu Narodowego. Nie były to też jednak (w odróżnieniu od polskiego referendum z 1946 r. i późniejszych wyborów do Sejmu) wybory sfałszowane, ani też pseudo-wybory z głosowaniem na jedną listę, jakie odbywały się w krajach komunistycznych po utrwaleniu się systemu jednopartyjnego.
Bezprecedensowy wynik
W wyborach tych komuniści uzyskali 40,17% głosów. Był to najlepszy wynik, jaki partia komunistyczna kiedykolwiek uzyskała w demokratycznych wyborach. Przyczyna tego zjawiska jest przedmiotem trwających do dziś dyskusji. Wśród możliwych jego powodów wymienia się panslawistyczne sympatie Czechów, silną laicyzację (a nawet antykatolicyzm) czeskiego społeczeństwa, nacjonalistyczne nastroje powojenne, a także brak poważnej, a zarazem legalnej (i mogącej w związku z tym uczestniczyć w wyborach) siły jednoznacznie przeciwnej komunistom.
Nowe władze
W konstytuancie komuniści mieli 114 mandatów, narodowi socjaliści - 55, ludowcy - 46, słowaccy demokraci - 43, czescy socjaldemokraci (w koalicji ze słowacką Partią Pracy) - 39, zaś słowacka Partia Wolności - 2 mandaty. W powołanym przez prezydenta Benesza rządzie komuniści dostali 9 ministerstw i stanowisko premiera, narodowi socjaliści, demokraci i ludowcy - po 4 ministerstwa, socjaldemokraci - 3, zaś ministrem spraw zagranicznych został bezpartyjny syn przedwojennego prezydenta, Tomaąa Masaryka, Jan Masaryk. Stanowisko premiera otrzymał Sekretarz Generalny Komunistycznej Partii Czechosłowacji, Klement Gottwald.
Komuniści nie mieli więc bezwzględnej przewagi zarówno w parlamencie, jak i w rządzie. Mieli jednak kluczowe stanowiska - premiera i ministra spraw wewnętrznych. Zwłaszcza to drugie pozwoliło im wkrótce na przejęcie pełni władzy.
Taktyka krojenia salami
Będący u steru egzekutywy Gottwald w mistrzowski sposób umiał wykorzystać wpływy komunistów w społeczeństwie i możliwości, jakie dawał system prawny, a zwłaszcza nieprecyzyjne zapisy w wydanych przez prezydenta Benesza dekretach o karze dla zdrajców i kolaborantów. Podporządkował sobie związki zawodowe. Przepisy dekretów Benesza posłużyły mu jako narzędzie eliminacji potencjalnych przeciwników politycznych. Podporządkowany mu minister spraw wewnętrznych Vaclav Nosek usuwał z policji i służb specjalnych sympatyków innych partii, a nadto utworzył oddziały Milicji Robotniczej, podległe nie MSW, lecz bezpośrednio partii komunistycznej. Działania premiera nie ograniczały się wyłącznie do posunięć (pozornie przynajmniej) legalnych - szef rządu maczał palce w próbie zamachu na trzech ministrów, którym w opakowaniu po perfumach przesłano bomby.
Dwa obozy
Jesienią 1947 r. ukształtowały się nad Wełtawą dwa wrogie sobie obozy polityczne: energicznie dążący do przejęcia całej władzy obóz komunistyczny i usiłujący powstrzymać sowietyzację kraju obóz demokratyczno - niepodległościowy. Wyraźnie silniejsi byli komuniści, którzy już w lipcu 1947 r. odnieśli swój pierwszy wielki polityczny sukces - pod naciskiem Stalina Czechosłowacja odrzuciła przyjęty przez nią uprzednio Plan Marshalla.
Próba sił
Konfrontacja rozegrała się wokół odpowiedzialnego za represje wobec przeciwników partii komunistycznej ministerstwa spraw wewnętrznych. Chcąc wymusić na ministrze Nosku wprowadzenie do resortu przedstawicieli partii demokratycznych, 20 lutego 1948 r. dwunastu spośród 26 ministrów rządu Gottwalda złożyło na ręce prezydenta Benesza prośbę o dymisję. Liczyli oni na upadek gabinetu, wywołanie kryzysu rządowego i utworzenie nowej Rady Ministrów - tym razem pozbawionej komunistów , opartej na demokratycznej większości w parlamencie.
Kontratak komunistów
Plan demokratów jednak nie powiódł się. Kierownictwo KPCz nie uznało upadku rządu pod pretekstem, że większość ministrów pozostała na stanowiskach. Komuniści przystąpili do kontrofensywy. Zorganizowali masowe demonstracje pod hasłem protestu przeciwko próbie przewrotu podjętej przez siły prawicowe. Na ulicach Pragi i innych miast kraju pojawiły się uzbrojone oddziały Milicji Robotniczej. Klement Gottwald -przywódca komunistów a zarazem premier - otwarcie groził, że skutkiem nie podporządkowania się jego żądaniom będzie rozpętanie przez niego brutalnej wojny domowej.
Zwycięstwo Gottwalda
Wobec gróźb, represji i przemocy ze strony komunistów opozycja okazała się bezradna. Bezradny okazał się też prezydent Benesz. 25 lutego 1948 r. przyjął on dymisję niekomunistycznych ministrów i zaakceptował nowy gabinet Gottwalda. Tym razem bezwzględną przewagę w rządzie mieli komuniści i politycy ściśle od nich zależni.
Droga do totalitaryzmu
Wystarczyło kilka miesięcy, by komuniści przejęli w Czechosłowacji pełnię władzy. W kraju rozpoczęła się wielka czystka. Więzienia zapełniły się przeciwnikami nowego systemu. Rozbito terenowe struktury partii opozycyjnych, sprowadzając je do roli atrapy systemu wielopartyjnego. Nasilający się terror zmusił wiele osób do emigracji.
Zamykając okno...
Sprawujący ciągle swą funkcję prezydent Benesz przyglądał się wszystkiemu bezsilnie. Jedyną rzeczą, jaką mógł zrobić, było grożenie dymisją. Lecz Gottwaldowi zależało na tym, by cieszący się powszechnym szacunkiem Benesz firmował swą osobą jego rządy. Obiecywał więc prezydentowi wstrzymanie represji - i dalej robił swoje. Miarka przebrała się dopiero wówczas, gdy staremu prezydentowi dano do podpisania uchwaloną 9 maja nową, wzorowaną na radzieckiej, konstytucję. Tego było już za wiele. 6 czerwca 1948 r. Benesz odmówił sygnowania nowej ustawy zasadniczej i podał się do dymisji. Wkrótce potem zmarł.
Ustąpienie prezydenta zostało poprzedzone wydarzeniem, mającym wymiar symbolu. 10 marca 1948 r. bezpartyjny minister spraw zagranicznych, Jan Masaryk wyskoczył - jak mówiono wówczas w Pradze - z najwyższego piętra budynku MZS, zamykając za sobą okno. Dopiero na początku 2004 czeski Urząd Śledzenia i Dokumentowania Zbrodni Komunizmu ustalił, że tajemnicza śmierć Jana Masaryka była morderstwem.