Wstęp do renesansu, WSTĘP DO RENESANSU


WSTĘP DO RENESANSU

Termin renesans (z fr. renaissance), którym historycy określają okres
w dziejach kultury europejskiej trwający od XIV do końca XVI stulecia, od­
powiada polskiemu słowu „odrodzenie", które domaga się uzupełnienia przez
dodatkową informację. Jeśli odrodzenie, to odrodzenie czego? Co się wów­czas odrodziło? Można odpowiedzieć na to pytanie na kilka sposobów, do­
pełniając i precyzując pojęcie odrodzenia.

Przede wszystkim odrodził się człowiek. O potrzebie duchowego przeo­brażenia mówił już u schyłku średniowiecza św. Franciszek, używając łaciń­skiego słowa renovatio ('odnowa'). Wtórował mu Dante, dla którego drogą
do prawdziwej doskonałości, wewnętrznego odrodzenia osoby ludzkiej była
miłość (zob. s. 51). Te marzenia średniowiecza usiłowali zrealizować myśli­
ciele i artyści renesansu, którzy - odrzuciwszy ideał ascezy - podkreślali
szczególną godność osoby ludzkiej i wartość jej ziemskiego, doczesnego
bytowania (zob. humanizm s. 69).

Odrodzeniu człowieka towarzyszyło odkrycie świata. Średniowiecze trak­towało świat bądź jako zbiór alegorii - sekretny język odsyłający do Boskich
tajemnic, bądź też jako zagrożenie - fałszywe (bo odwodzące człowieka od
Boga) dobra i rozkosze. Dla renesansu świat jest zaś po prostu nieograniczo­nym polem ludzkiej aktywności. Wiek XV i XVI to okres wielkich odkryć naukowych (takich jak teoria Kopernika) i geograficznych (podróże Kolum­ba, Magellana).

Odrodziły się też i rozwinęły sztuki oraz nauki. Pisał o tym słynny włoski artysta i historyk Giorgio Vasari (1511-1574), który pierwszy użył w sto­sunku do kultury pojęcia: odrodzenie (wł. rinascita). Obok sztuk znanych już
od dawna, pojawiły się wówczas nowe, wśród których na plan pierwszy wysu­wa się sztuka drukarska. Wynalazek druku (Johann Gutenberg, 1455) był
prawdziwą rewolucją w dziedzinie przekazu informacji. Książka rękopiśmien­
na, która w dobie średniowiecza ze względu na cenę była w zasadzie niedo­stępna poza bibliotekami klasztornymi i pałacowymi, w wersji drukowanej
w krótkim czasie tanieje (nawet o kilkanaście razy) i staje się zwykłym
przedmiotem handlu. Przyspiesza to zdecydowanie przepływ idei oraz wy­
mianę myśli.

Odrodziła się wreszcie, pieczołowicie studiowana i rekonstruowana starożytność. U podstaw pojęcia renesansu leży bowiem wspomniana już koncepcja dziejów kultury, wedle której wieki średnie były ciemnym okre­sem upadku i kryzysu; po nim nastąpił właśnie ponowny rozkwit cywilizacji
europejskiej. Studia nad starożytnością były niewątpliwie siłą napędową kultury renesansu. Antyk stał się wówczas punktem odniesienia oceny sztuk, nauk i po­staw ludzkich. Renesansowym uczonym nie wystarczały średniowieczne au­torytety, śmiało sięgali więc do starożytnych korzeni wiedzy. Hasło powrotu
do źródeł (łac. adfonteś) nie oznaczało jednak biernego naśladowania staro­żytnych. Było raczej demonstracją nowej, krytycznej postawy i chęci rywalizacji z największymi osiągnięciami ludzkiego ducha.

POCZĄTKI

Kolebką renesansu były Włochy. To właśnie stąd od początku XIV w. zaczęły napływać nowe idee, które stopniowo przekształcały europejską kul­turę. Wynikało to przede wszystkim z położenia geograficznego Italii, które zapewniało jej rolę pośrednika między Wschodem i Zachodem. Dzięki handlowi z Bizancjum i pogańskimi państwami Azji i Afryki włoskie miasta bo­gaciły się, a z dostatku rodziło się zapotrzebowanie na odmienną, nastawioną na człowieka kulturę.

Tym nowym, świeckim tenden­cjom sprzyjał też wyraźny kryzys Koś­cioła. W XIV w. papieże opuszczają Rzym i przenoszą się do Awinionu, gdzie na blisko pół wieku popadają w zależność od władców Francji.

Na ówczesnych uniwersytetach rozwijają się szczególnie studia nad językami starożytnymi, w tym także nad greką, nie znaną prawie w śred­niowieczu. Znajomość języka Home­ra pogłębia się dzięki zapoczątkowa­nym w dobie krucjat regularnym kon­taktom z greckojęzycznym cesar­stwem bizantyjskim, które przecho­wało tradycję antyczną. Uczeni opu­szczający rozpadające się cesarstwo - którego kres nastąpił w połowie XV w. - osiedlali się właśnie we Wło­szech.

Nauki zajmujące się językiem i literaturą nazywano wtedy humani­stycznymi, ich wykładowców zaś i adeptów humanistami. Dosko­nały humanista musiał znać trzy języki starożytności - grekę, łacinę i hebraj­ski. Zapewniało mu to dostęp do wszystkich skarbów antycznej myśli. Studiując języki i literatury starożytności, humaniści odkrywali powoli inny świat, w którym najwyższą wartością był człowiek.

HUMANIZM

Światopogląd człowieka renesansu tworzy w dużej mierze zafascynowanie samym sobą. To właśnie zachwyt nad własnym ,ja", jego bogactwem i zmiennością wyróżnia renesansowych myślicieli i artystów. Starożytne hasło „poznaj samego siebie", które wypisane było nad wejściem do świąty­ni Apollina w Delfach, nabiera w tym czasie nowego znaczenia. Poznać same­go siebie to znaczy odkryć swoją podmiotowość i określić swoje miejsce w świecie.

Humanizm był więc najpierw ruchem umysłowym, zmierzającym - przez studia nad językami i literaturą antyczną - do rekonstrukcji przesłania staro­żytnej kultury, potem zaś stał się przede wszystkim światopoglądem, stawia­jącym w centrum człowieka, jego potrzeby duchowe i materialne. Jeśli w dobie średniowiecza kultura zorientowana była na Boga i sprawy poza ziemskie (zbawienie, potępienie), to w Europie XV i XVI w. miarą wszechrzeczy jest człowiek i jego ziemski świat. Tę nową postawę streszczało hasło, które humaniści zaczerpnęli z komedii rzymskiego pisarza Terencjusza: „Człowiekiem jestem i nic, co ludzkie, nie jest mi obce" (łac. Homo sum et nihil humanum a me alienum esse putó). ziemskie (zbawienie, potępienie), to w Europie XV i XVI w. miarą wszechrzeczy jest człowiek i jego ziemski świat. Tę nową postawę streszczało hasło, które humaniści zaczerpnęli z komedii rzymskiego pisarza Terencjusza:
„Człowiekiem jestem i nic, co ludzkie, nie jest mi obce" (łac. Homo sum et
nihil humanum a me alienum esse putó).


FILOZOFIA RENESANSU - NEOPLATONIZM

Filozoficzne uzasadnienie dla ruchu humanistycznego dawał neoplato nizm (czyli 'nowy platonizm'). Średniowiecze znało filozofię Platona, ale
przede wszystkim w wersji św. Augustyna. Sięgając „do źródeł", myśliciele
renesansu zaczęli studiować oryginalne dzieła greckiego filozofa i interpre­tować je w nowy sposób.

Z Platona brali więc przede wszy­stkim ideę boskiej jedności, z której powstało wszystko. W praktyce ozna­czało to nieustanne dążenie do wiel­kiej syntezy wszystkich sztuk, nauk, doktryn filozoficznych i religijnych. Renesansowi myśliciele usiłowali po prostu pogodzić różne sprzeczne tra­dycje w imię pokoju, zgody i jedno­ści. Platon był więc dla nich „Mojże­szem mówiącym po grecku", a staro­żytną mitologię interpretowali w du­chu chrześcijańskim, jako ukryte prze­słanie tych samych idei, które odna­leźć można w Piśmie świętym. Kultu­ra renesansu jest więc programowo synkretyczna (czyli łącząca w jedną całość różne, nawet przeciw­stawne sobie poglądy).

Na Platonie opierano też nową koncepcję człowieka. Jeśli świat dzieli się
na część idealną, duchową (Bóg, aniołowie) i materialną, cielesną (zwierzęta,
rośliny, minerały), to człowiek jest jego niezbędnym dopełnieniem, ponie­waż łączy w sobie te dwie sfery. Przez duszę uczestniczy bowiem w świecie
idei, przez ciało zaś - w świecie materii. Nie koniec na tym. Całe stworzenie
podlega niezmiennym prawom. W doskonałym Bożym świecie nie ma wolności. Wolny jest tylko Bogi człowiek, stworzony na jego podobieństwo. Ludz­ka istota może więc swobodnie wzbogacać swoją sferę duchową i stawać się stopniowo coraz bardziej podobna Bogu, może też stoczyć się w materię i żyć na sposób zwierzęcy. Człowieczeństwo jest nie tyle darem, ile zada­niem. Dzięki wolności i rozumności człowiek jest rzeźbiarzem i kowalem

Przekonanie o nieograniczonych w zasadzie możliwościach człowieka widać wyraźnie w postawach wielkich twórców renesansu. Jest to epoka, w której działają niezwykłe, uniwersalne osobowości, łączące różne dyscy­pliny artystyczne i naukowe, czasy Leonarda da Vinci (1452-1519), mala­rza, rzeźbiarza, architekta, wynalazcy, pisarza i myśliciela, Michała Anioła (1475-1564), nie tylko genialnego artysty i uczonego, ale i poety, czy też Mikołaja Kopernika, który poza astronomią zajmował się też naukami ekonomicznymi, medycyną i malarstwem.

Filozofia neoplatońska rozwinęła się przede wszystkim w renesansowej Florencji. W tym mieście, rządzonym przez światły ród Medyceuszy (najsłyn­niejszym jego przedstawicielem był Wawrzyniec Wspaniały, wielki mecenas uczonych i artystów), działała grupa myślicieli, którzy usiłowali wskrze­sić starożytną szkołę platońską, zwaną Akademią (zob. s. 24). Najwybitniejsi spośród nich to tłumacz dzieł Platona na łacinę Marsilio Ficino oraz ge­nialny młodzieniec (znał kilkanaście języków) Giovanni Pico delia Mirandola, autor słynnej Mowy o godności człowieka.

' Renesans jest epoką utopii. Nazwa ta oznacza krainę, której naprawdę nie ma (z gr. ou 'nic' i to­pos 'miejsce'). Nadał ją wymyślonej przez siebie idealnej wyspie angielski humanista Tomasz Morus (1478-1535). Bo też wielkie marzenia epoki nie spełniły się. Zamiast jedności i zgody rezultatem swobodnych dociekań ludzkiego umysłu były liczne kontrowersje, namiętne spory, a nawet wojny.


REFORMACJA

Renesansowi humaniści, sięgając do źródeł wiedzy i kultury zapisanych w antycznej literaturze, nie mogli ominąć najważniejszego tekstu dla świata chrześcijańskiego - Biblii. Średniowiecze posługiwało się łacińskim prze­kładem Starego i Nowego Testamentu, autorstwa św. Hieronima, na którym oparta była nauka Kościoła. Humanistom nie wystarczał przekład - zaczęli badać oryginalne teksty biblijne. Okazało się wtedy, że w tłumaczeniu św. Hieronima nie brak błędów i przeoczeń. Miało to poważne konsekwencje teologiczne. Rozpoczęły się dyskusje nad interpretacją poszczególnych frag­mentów Pisma świętego, mimo że Kościół bronił wciąż swojego prawa wy­łączności wykładni Biblii.

W roku 1517 Marcin Luter (1483-1546) przybił na drzwiach kościoła w Wittenberdze 95 tez przeciw odpustom. Była to powszechna wówczas w Kościele praktyka zwolnień z kar czyśćcowych w zamian za dobre postępki bądź nawet wnoszone przez wiernych opłaty. Oburzało to Lutra, który uwa­żał, że do zbawienia prowadzi wyłącznie wiara. Swoją naukę oparł niemiecki zakonnik na biblijnych studiach renesansowych humanistów oraz na indywi­dualnej interpretacji Pisma świętego. Spór teologiczny rychło przerodził się w konflikt polityczny, gdy część niemieckich księstw poparła Lutra. Rozpo­częły się wojny religijne, trwające w Europie przez cały prawie XVI w.

Wystąpienie Lutra uznaje się za początek reformacji. Był to wielki ruch religijny zmierzający do zreformowania (łac. reformatio 'przekształcenie') Kościoła rzymskiego, który w rezultacie doprowadził do powstania niezależ­nych od papiestwa kościołów protestanckich (nazwa, przez którą określa się ogólnie wyłonione z reformacji wyznania, wywodząca się od pro­testu zwolenników Lutra przeciw zagrażającym nowej wierze uchwałom ka­tolickiej większości na sejmie w Spirze w roku 1529). Drugim wybitnym reformatorem był, działający w Szwajcarii, Jan Kal­win (1509-1564), wykształcony humanista, który do luterańskiego poglądu o zbawieniu wyłącznie dzięki wierze dołączył jeszcze doktrynę predestynacji, czyli przekonanie, że Bóg z góry przeznacza człowieka bądź do zbawienia, bądź do potępienia.

Zarówno Luter, jak i Kalwin odrzucali w praktyce wolność ludzką, co było sprzeczne z humanistyczną koncepcją człowieka. Reformacja, wyłoniw­szy się ze studiów humanistycznych, zaprzeczyła bowiem w końcu istocie ruchu humanistycznego - zamiast jedności i zgody mnożyła podziały i kon­trowersje, zamiast godności akcentowała słabość i grzeszność człowieka.

Musiało to doprowadzić do konfliktu tych dwóch wielkich prądów du­chowych epoki.


FILOZOFIA RENESANSU - NEOPLATONIZM

Filozoficzne uzasadnienie dla ruchu humanistycznego dawał neoplato-
nizm (czyli 'nowy platonizm'). Średniowiecze znało filozofię Platona, ale
przede wszystkim w wersji św. Augustyna. Sięgając „do źródeł", myśliciele
renesansu zaczęli studiować oryginalne dzieła greckiego filozofa i interpre­tować je w nowy sposób.

Z Platona brali więc przede wszy­stkim ideę boskiej jedności, z której powstało wszystko. W praktyce ozna­czało to nieustanne dążenie do wiel­kiej syntezy wszystkich sztuk, nauk, doktryn filozoficznych i religijnych. Renesansowi myśliciele usiłowali po prostu pogodzić różne sprzeczne tra­dycje w imię pokoju, zgody i jedno­ści. Platon był więc dla nich „Mojże­szem mówiącym po grecku", a staro­żytną mitologię interpretowali w du­chu chrześcijańskim, jako ukryte prze­słanie tych samych idei, które odna­leźć można w Piśmie świętym. Kultu­ra renesansu jest więc programowo synkretyczna (czyli łącząca w jedną całość różne, nawet przeciw­stawne sobie poglądy).

Na Platonie opierano też nową koncepcję człowieka. Jeśli świat dzieli się
na część idealną, duchową (Bóg, aniołowie) i materialną, cielesną (zwierzęta,
rośliny, minerały), to człowiek jest jego niezbędnym dopełnieniem, ponie­
waż łączy w sobie te dwie sfery. Przez duszę uczestniczy bowiem w świecie
idei, przez ciało zaś - w świecie materii. Nie koniec na tym. Całe stworzenie
podlega niezmiennym prawom. W doskonałym Bożym świecie nie ma wolno-
ści. Wolny jest tylko Bogi człowiek, stworzony na jego podobieństwo. Ludz­
ka istota może więc swobodnie wzbogacać swoją sferę duchową i stawać
się stopniowo coraz bardziej podobna Bogu, może też stoczyć się w materię
i żyć na sposób zwierzęcy. Człowieczeństwo jest nie tyle darem, ile zada­
niem. Dzięki wolności i rozumności człowiek jest rzeźbiarzem i kowalem

Przekonanie o nieograniczonych w zasadzie możliwościach człowieka widać wyraźnie w postawach wielkich twórców renesansu. Jest to epoka, w której działają niezwykłe, uniwersalne osobowości, łączące różne dyscy­pliny artystyczne i naukowe, czasy Leonarda da Vinci (1452-1519), mala­rza, rzeźbiarza, architekta, wynalazcy, pisarza i myśliciela, Michała Anioła (1475-1564), nie tylko genialnego artysty i uczonego, ale i poety, czy też

1. Narodził się we Włoszech.
2. Teocentryzm zostaje wyparty przez humanizm, czyli prąd filozoficzny i literacki stanowiący człowieka w centrum uwagi.

3. Hasła tej epoki:
• „człowiek miarą wszechrzeczy”
• „człowiekiem jestem i nic, co ludzkie, nie jest mi obce”

4. Renesans to epoka:
wielkich odkryć i podróży (Magellan i Kopernik)
śmiałych wynalazców (technika, medycyna)
druku (era Gutenberga)
reformacji
wspaniałej sztuki włoskiej

5. Na naukę i filozofię XV i XVI wieku wpłynęły wielkie osobowości:
a. Mikołaj Kopernik - twórca teorii heliocentrycznej („O obrotach swer”)
b. Erazm z Rotterdamu - propagator pacyfizmu (irenizmu), autor „pochwały głupoty”
c. Michel de Montaigne - sławny humanista, autor „Prób” („Essais”), twórca gatunku zwanego esejem (szkicem).
d. Thomas More - angielski myśliciel, autor „Utopii” (wielokroć naśladowany)

6. Dominuje sztuka włoska, poza tym hiszpańska, holenderska i niemiecka (słabiej wykładają Anglicy i Francuzi).
7. Renesans to epoka nowożytna

8. Europa XVI i XVII stulecia to:
rozwój budynków i handlu (także niewolnikami)
wojny religijne i początki nowego kapitalizmu
dominacja Hiszpanów w kolonizacji zamorskiej
w Niemczech i Austrii wzrost znaczenia Habsburgów
ekspansja Turków w Europie

9. Rodzaje kościołów:
- luterański
- kalwiński
- anglikański
- inne

_____________________________________________________________________________________________________________________________



RENESANS
- CIĄG DALSZY

1. Renesans to powrót do antyku Grecko- Rzymskiego
2. Powracamy do antyku, ale nie odrzucamy biblii, choć odczytujemy ją nieco inaczej. Umiłowanie Hellady i Rony przedstawiają w, np.: 
• odkryciach archeologicznych i zakładaniu muzeów, galerii
• naśladowaniu antycznej architektury i rzeźby
• modzie na studiowanie we Włoszech.
• tłumaczeniu i studiowaniu dzieł starożytnych (Homer, Wergiliusz)
• inspirowaniu się dawną filozofią i literaturą (np. Kochanowski naśladuje Horacego)

3. Literatura renesansowa sięga do antyku, ale proponuje także nowe tematy, motywy , poetyki. Sposoby tworzenia:
- Szekspir łamie klasyczną zasadę trzech jedności (czasu, miejsca i akcji)
- pojawia się literatura ludowa (plebejska, sowizdrzalska - serdeczna, komiczna)
- pojawiają się nowe gatunki literackie
- poeci zaczynają pisać w językach narodowych

4. Renesans to epoka, ale także nazwa stylu w poezji, muzyce, malarstwie i architekturze. Najważniejsze cechy to:
• UMIAR - właściwa miara w życiu i sztuce, rozwaga, „złoty środek”
• HUMANIZM - indywidualizm: człowiek jest najważniejszy.
• SPOKÓJ - spokój sumienia i ducha, sztuka daje radość, życie w zgodzie z naturą.
• PROSTOTA - unikanie zawiłości w pisaniu i myśleniu, prostota obyczaju
• HARMONIA - nauka doskonałości od artystów antycznych, szanowanie kanonów i proporcji

5. Takie cechy prowadzą do powstania określonych WZORCÓW OSOBOWYCH:
- człowieka renesansu - wszechstronnego geniusza
- poety mędrca (Kochanowski)

6. Filozofia grecka:
STOICYZM (Stoicy) stoicki spokój
EPIKUREIZM (Epikur) „carpe diem”
SCEPTYCYZM (Sceptycy) wątpienie, pesymizm

AUREA MEDIOCRITAS - złoty środek

Fraszka - frasca (gałązka) drobny utwór poetycki wierszem, często o charakterze żartobliwym, oparty na dowcipnym pomyśle, będący odmianą epigramatu. Nazwę gatunku wprowadził z języka włoskiego Jan Kochanowski, który swoimi Fraszkami (1584) ustalił obowiązujący wzór stylistyczny dla późniejszych poetów.

*dowcip sytuacyjny

*charakter zabawnej scenki

*często gra słowna

*rymy

*zwięzłość

*puenta

*różnorodność tematyczna

Świat przedstawiony fraszek

- występuje bogactwo i różnorodność problemów np.: program poetycki Kochanowskiego, próba przedstawienia we fraszkach własnej biografii Jana z Czarnolasu, miłość, natura i relacja człowiek - Bóg

- wiele fraszek ma charakter satyryczny - poeta ukazuje w nich świat, jaki go otaczał: dwór, panujące na nim stosunki międzyludzkie, swoich przyjaciół i znajomych z kręgów dworskich, uniwersyteckich i ziemiańskich.

„Na swoje księgi” - utwór ten zawierał prezentację punktu widzenia Kochanowskiego na fraszkę jako gatunek literacki

„Do gór i lasów”, „Na dom w Czarnolesie” „O żywocie ludzkim” „Człowiek Boże igrzysko” - fraszka o charakterze autobiograficznym i filozoficznym

„O miłości” „Do Hanny” - miłość we fraszkach

„O doktorze Hiszpanie” „Nagrobek opiłej baby” „Na Konrata” - fraszki o charakterze satyrycznym

„Na dom w Czarnolesie”

Na dom w Czarnolesie to utwór o charakterze religijnym. Tytuł wiersza wskazuje też na jego autobiografizm, pozwala to odczytywać fraszkę jako osobistą modlitwę Kochanowskiego.

Wiersz ma budowę stychiczną, składa się z ośmiu wersów trzynastozgłoskowych, ze średniówką po siódmej sylabie. Występują najczęstsze u Kochanowskiego rymy parzyste, żeńskie, dokładne.

Utwór ten to doskonały przykład fraszki poważnej, utrzymanej w tonie intymnego wyznania. Na dom w Czarnolasie rozpoczyna się apostrofą do Boga, jako władcy ludzkiego życia:

Panie, to moja praca, a zdarzenie Twoje; 
Raczyż błogosławieństwo dać do końca swoje!


Zwrot poety jest pełen pokory, choć dom w Czarnolesie jest efektem jego pracy, to szczęście jakiego tam doznaje zależy od Boga, dlatego podmiot zwraca się do Niego z prośbą o dalsze błogosławieństwo. Poeta przeciwstawia wszelkie bogactwa tego świata, najpiękniejsze, najdostatniejsze domy swojej posiadłości, w której zaznał tyle szczęścia:

Inszy niechaj pałace marmorowe mają 
I szczerym złotogłowem ściany obijają, 
Ja, Panie, niechaj mieszkam w tym gnieździe ojczystym,


Nie bogactwo okazuje się najważniejsze, ale „gniazdo ojczyste”, miejsce związane z tożsamością poety. Dalej wymienia inne podstawowe dary, o które prosi Pana:

A Ty mnie zdrowiem opatrz i sumnieniem czystym, 
Pożywieniem uczciwym, ludzką życzliwością, 
Obyczajami znośnymi, nieprzykrą starością.


Szczęście w wydaniu Jana z Czarnolasu składa się z bardzo prostych rzeczy: zdrowia, sumienia czystego, życzliwości ludzi, pożywienia, itd. Wszytko to jednak jest rozpatrywane w kategoriach daru boskiego, o który prosi się z pokorą. 

„Na lipę”

Na lipę to jeden z najpopularniejszych utworów Jana Kochanowskiego, który na stałe wszedł do kanonu lektur obowiązkowych każdego Polaka. 

Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.


Mamy tu do czynienia z liryką inwokacyjną, uosobiona lipa (będąca podmiotem lirycznym) zaprasza, by spocząć w swoim cieniu. Poeta wykorzystał tu zabieg antropomorfizacji.

ANTROPOMORFIZACJA - odmiana metafory, polegająca na nadaniu przedmiotowi, zwierzęciu, zjawisku przyrody, idei lub abstrakcyjnej postaci cech ludzkich. W literaturze antycznej była wykorzystywana do tworzenia obrazu świata bogów, m. in. u Homera. Często występuje w odniesieniu do przyrody, np. w fraszkach Kochanowskiego.


„Gość” to każdy z czytelników, człowiek zmęczony, potrzebujący wytchnienia. Ale wiersz ten nie tyle jest zaproszeniem, co pochwałą, swoistym hołdem złożonym przez poetę lipie. Podmiot utworu włożył w usta ukochanego drzewa opis swoich własnych przeżyć związanych z miejscem, którego jest ona centrum. W opisie tym najważniejszą rolę pełnią liczne epitety: „chłodne wiatry”, „wonnego kwiatu”, „pracowite pszczoły”, „cichym szeptem”, „słodki sen”. To dzięki zagęszczeniu epitetów odczuwamy przedstawione miejsce jako przestrzeń sielską, swojską, bezpieczną. Inne sielskie atrybuty to śpiewające ptaki („słowicy”, „szpacy”), kwiaty, miód. Panuje tu arkadyjska atmosfera błogości. Lipa (jako drzewo) kojarzy się również ze stałością, zakorzenieniem w jakimś miejscu, z domem. Zauważmy, że w wierszu kilkakrotnie został użyty zaimek wskazujący „tu”. Wydaje się, że we fraszce nie chodzi o każdą lipę, ale o jakąś konkretną, stanowiącą symbol jakiegoś miejsca („tu”). 

Utwór kończy się ostatecznym wyniesieniem lipy do rangi mitologicznej jabłoni rodzącej złote jabłka:

Jabłek wprawdzie nie rodzę, lecz mię pan tak kładzie
Jako szczep napłodniejszy w hesperyskim sadzie.


Nie ma znaczenia, że lipa nie daje owoców, ale dla swego pana jest niezwykle cenna, to związek z człowiekiem czyni ją tak wyjątkową, że wartą uwiecznienia w wierszu. 

„Do Hanny”

Do Hanny to jedna z wielu fraszek Kochanowskiego, kierowanych do kobiet. Oczywiście to, że fraszka zatytułowana została Do Hanny, Do Anny czy Do Magdaleny nie oznacza wcale, że odnosi się ona do konkretnej osoby, albo że jest dowodem prawdziwych uczuć. Najprawdopodobniej jest to przetworzenie literackie zaobserwowanej na dworze (bo do tej rzeczywistości odnosi się fraszka) sytuacji. 

Mamy tu do czynienia z krótką (dystychiczną) fraszką o charakterze żartobliwym podejmującą problem relacji miłosnych. Jest to przekład liryki inwokacyjnej, podmiot (kochanek, zalotnik) zwraca się do wybranki swego serca, w momencie kiedy ona ofiarowuje mu pierścień: 

Na palcu masz dyjament, w sercu twardy krzemień, 
Pierścień mi, Hanno, dajesz, już i serce przemień!


„Dyjament” na palcu kobiety może oznaczać przyjęte zaręczyny bądź po prostu prezent od zalotnika. Widzimy jednak, że choć Hanna nosi na palcu zdobny kamień, w jej sercu nie ma uczucia. Drugi wers to informacja, że niewiasta ofiarowuje pierścień podmiotowi, ten apeluje, skoro czyni gest odwzajemnienia uczuć, to niech przemieni i swoje serce, niech pokocha zalotnika. Fraszka ta ukazuje kobietę jako istotę przekorną i nieprzewidywalną w uczuciach. 

Fraszki Kochanowskiego dają doskonały wizerunek człowieka Renesansu, wszechstronnie wykształconego i posiadającego duże poczucie humoru humanisty. Fraszki można podzielić na trzy zasadnicze grupy. Pierwsze z nich stanowią żarty, dowcipne anegdoty, zaczerpnięte z codziennego życia, oraz wierszyki opisujące zabawy i biesiady - podstawowe rozrywki ówczesnej szlachty. Na drugą grupę składają się wiersze, które na plan pierwszy wysuwają uczucie, przede wszystkim miłość. Sporo tu erotyków, ale również liczne są utwory, w których poeta zwraca się do swoich przyjaciół. Grupę trzecią tworzą utwory refleksyjne i filozoficzno-refleksyjne. Tu Kochanowski rozważa o życiu, o sensie istnienia człowieka, o ludzkim losie.

We fraszkach ukazany jest cały obraz życia w szesnastowiecznej Rzeczypospolitej, często śmieszny i pokazany trochę w krzywym zwierciadle, ale zawsze pełen życzliwości dla ludzi. Kochanowskie we fraszkach niekiedy ośmiesza powszechnie spotykane wady ludzkie, czyni to jednak bez złośliwości i chęci wyrządzenia komuś przykrości, choć zdarzają się wiersze, w których autor żartuje sobie z wyglądu i indywidualnych cech znanych mu osób.

„Na zdrowie”

„Na zdrowie” jest jedną z najpopularniejszych fraszek Jana Kochanowskiego. Znajduje się ona w Księdze Trzeciej. Opowiada - zgodnie z tytułem - o wartości, jaką dla człowieka stanowi zdrowie.

Na początku podmiot liryczny zaznacza, iż często nie doceniamy naszego zdrowia i że przekonujemy się o jego wartości, kiedy zapadniemy na jakąś chorobę lub będziemy niedomagać. Można by przywołać w tym miejscu przysłowie: „lepiej zapobiegać, niż leczyć” - taka konkluzja wyłania się z lektury pierwszych fragmentów fraszki.

Podmiot liryczny zwraca się do spersonifikowanego zdrowia nazywając je „ślachetnym” oraz „klinotem” [klejnotem]. Docenia więc jego wartość, co może sugerować, iż jego refleksje wypływają z osobistych przeżyć - na przykład poprzez własną lekkomyślność naraził się na utratę zdrowia. Wiersz byłby wtedy ostrzeżeniem dla czytelników, aby nie popełniali tego samego błędu.

Zdrowie ceni podmiot liryczny najwyżej. Zdaje sobie sprawę, iż inne dobra - takie jak tytuły, majątek, uroda - także są istotne, lecz mogą przynosić radość tylko wtedy, kiedy towarzyszy im dobra kondycja psychofizyczna. Bez dobrego samopoczucia wszystkie bogactwa i zaszczyty nie mają żadnej wartości. Człowiek bowiem skupiony jest na bólu czy dyskomforcie, nie ma siły zatem na radość z zaszczytów czy bogactw materialnych.

W ostatnich partiach fraszki podmiot powtórnie zwraca się do spersonifikowanego zdrowia, prosząc o opiekę nad jego domem, który nie należy do najzamożniejszych. Powtórnie wyraża przekonanie, iż nie dobra materialne, ale zdrowie jest tą wartością, o jaką należy zabiegać i której trzeba strzec jak oka w głowie.

Fraszka składa się z dwudziestu czterech wersów pisanych pięciozgłoskowcem. Rymy występują parzyste, żeńskie, dokładne. Znajdziemy także paralelizm składniowy w postaci anafory, apostrofy oraz przerzutnie.

„Na Konrata”

Na Konrata znaczy tyle co „o Konradzie”; Konrat to dawna forma imienia Konrad. Kochanowski często rozpoczynał tytuły swoich utworów od przyimka „na”, np. Na dom w Czarnolesie, Na lipę, Na nabożną, Na zdrowie.

 Ta króciutka fraszka ukazuje scenę z życia dworu. Wyśmiewa obżarstwo, jedną ze szlacheckich przywar. Zaprezentowany tu bohater milczy podczas obiadu, ponieważ przez cały czas je i ma usta pełne pożywienia. Informację tę ujmuje zwięzłe pytanie retoryczne:

 

Milczycie w obiad, mój Panie Konracie,

Czy tylko na chleb gębę swą chowacie?

 

Podmiot liryczny ujawnia się w pierwszej osobie liczby pojedynczej, na co wskazuje zaimek mój, zatem mamy do czynienia z liryką bezpośrednią. Zwrot osoby mówiącej do bohatera mój Panie Konracie świadczy o tym, że zna ona tego człowieka i wprost formułuje swoją naganę, nie stroniąc od dosadnego określenia gęba. Skoro pozwala sobie na takie uwagi, może stać od niego wyżej w hierarchii społecznej albo być z nim w poufałych stosunkach. Czasownik milczycie występuje w drugiej osobie liczby mnogiej, jednak pełni funkcję drugiej osoby liczby pojedynczej. Zabieg ten w innym kontekście mógłby dodać bohaterowi godności, jednak tutaj ma charakter ironiczny.

 

Co ciekawe, Konrad nie spożywa wykwintnych potraw, tylko wypełnia swoje usta chlebem - pokarmem kojarzącym się z zaspokajaniem prymarnych potrzeb.

 

Na niniejszą fraszkę składają się dwa wersy, czyli dystych. Tworzy go dwunastozgłoskowiec o rymach parzystych (aa), dokładnych, żeńskich. Utwór charakteryzuje się niezwykłą lapidarnością. 

1

12



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Renesans wstep do epoki, itd
Wstęp do renesansu, szkoła średnia, język polski
Wstęp do psychopatologii zaburzenia osobowosci materiały
Tajemnica ludzkiej psychiki wstep do psychologii
Wstęp do Kulturoznawstwa 6 7
Wstęp do informatyki z architekturą systemów kompuerowych, Wstęp
Wstęp do XHTML
MTR 2009 Wstep do mechatr cz 3 (2)
recenzja filmu, pedagogika, semestr I, wstęp do pedagogiki, inne
Wstęp do teorii tłumaczeń 31.05.2010, moczulski
NORMATYWIZM PRAWNICZY, Sem. 1, Wstęp do prawoznawstwa
Przedmiot i metody historii sztuki, ODK, wstęp do historii sztuki
literaturoznawstwo - kolokwium p. Dębska-Kossakowska, Kulturoznawstwo UŚ, Semestr I, Wstęp do litera
Renesans na zachodzie Europy, Pomoce do matury, wypracowania z jpolskiego
test z przedmiotu wstep do nauki o panstwie i prawie (1), testy, wstęp

więcej podobnych podstron