przyrodę i coraz lepiej zaspokajać swoje potrzeby, ludzie dokonują wynalazków, odkryć, innowacji, uczą się nowych metod postępowania - słowem, rozwijają „siły wytwórcze" służące produkcji dóbr. W ten sposób jednak popadają w drugą, nieuchronną sprzeczność -między nowymi siłami wytwórczymi a starymi, niezmienionymi jeszcze „stosunkami produkcji", a więc stosunkami społecznymi, w jakie ludzie wchodzą w toku pracy, produkcji, w-ytwarzania dóbr, czyli tej aktywności, która w każdym społeczeństwie stanowi centralną treść ich żyda. W szczególnośd, najważniejsze stosunki produkcji to relacje własnościowe między posiadaczami i nieposiadającymi, tymi, którzy dostarczają „środków' produkcji" (ziemi, maszyn, surowców, budynków, kapitału) i tymi, którzy wykonują aktualną pracę. Nowe siły wytwórcze wymuszają zmianę stosunków produkcji (np. produkcja maszynowa wymaga zgromadzenia znacznej liczby robotników wr fabryce, stoi temu na przeszkodzie feudalna zasada przywiązania chłopa do ziemi, zniesienie tej zasady uwalnia masy ludzkie, które mogą zatrudnić się jako siła robocza w przemyśle). Ale to wytwarza z kolei trzecią sprzeczność, między „bazą ekonomiczną", a więc tymi nowymi stosunkami produkcji, a dawną, niezmienioną jeszcze „nadbudową" polityczno-prawną (systemem instytucji, reżimem politycznym, przepisami prawnymi itp.). Muszą one zostać dostosowane do nowych stosunków produkcyjnych. I dopiero wtedy mówić można o całościowej zmianie formacji społeczno-ekonomicznej, o dokonaniu się pełnej rewolucji społecznej.
„Siły wytwórcze", „stosunki produkcji", „baza", „nadbudowa", ich „sprzeczności" - to kategorie bardzo abstrakcyjne. Stoją za nimi zawsze jacyś konkretni ludzie, zbiorowości, ruchy społeczne. Podmiotami sprawczymi wewnętrznej dynamiki i zmiany formacji są dla Marksa szczególne grupy społeczne - klasy społeczne, wrchodzące ze sobą w konflikt klasowy. Klasy to wielkie grupy ludzi o wspólnych interesach ekonomicznych. W interesie ekonomicznym każdej klasy jest stwrorzenie takich stosunków społecznych, które jej członkom pozwalają na najpełniejsze zaspokojenie potrzeb. Znów szczególną rolę odgrywają tutaj stosunki własnościowe, a zwłaszcza posiadanie szczególnego rodzaju dóbr, takich mianowicie, które w procesie produkcyjnym (czy obrocie handlowym) same się pomnażają, które pozwalają właścicielowi osiągać zysk. Takie dobra to środki produkcji (ziemia, maszyny, fabryki), których właściciel może dyktować pracownikom warunki pracy i zawłaszczać wypracowaną przez nich „wartość dodatkową" (np. w interesie właścicieli ziemskich jest obrona przywilejów feudalnych zapewniających im własność ziemi i umożliwiających eksploatację chłopów, a w interesie chłopów poddanych jest zniesienie takich przywilejów i uwłaszczenie). Różnica interesów między takimi grupami może być czysto obiektywna, nie odzwierciedlać się w ich świadomości. Marks mówi wtedy o „klasach w sobie". Ale z czasem członkowie klas uświadamiają sobie własne interesy, definiują wrogów' klasowych (tych, którzy ow'ym interesom zagrażają), formułują programy wralki. Marks mówi wtedy o „klasach dla siebie", które zyskały „świadomość klasową". Wraz z pojawieniem się klas dla siebie, obiektywrna sprzeczność interesów przeradza się w konflikt klasowy, zaczyna się rzeczywłsta walka wielkich odłamów społeczeństwa, która najostrzejszą postać przybiera w rewolucji.
Na ten sam proces spojrzeć można z perspektywy jednostki, pojedynczego członka społeczeństwa. Tak czyni Marks w swoich młodzieńczych pracach, w których rozwija teorię natury ludzkiej i alienacji. Twierdzi tam, że człowiek z natury jest jednostką twórczą i społeczną, to znaczy ma wrodzone skłonności do samorealizacji, wyrażania samego siebie przez p>racę, produkcję, dokonywania innowacji, wynalazków, oraz wrodzone tendencje do