Mając na uwadze przygotowywaną restrukturyzację zmierzającą do likwidacji szpitali w kraju, zapytano gości o dalsze losy szpitala w Kętrzynie.
Z wypowiedzi z-cy Dyrektora wynika, że nie ma obaw, by szpital ten uległ likwidacji miedzy innymi dlatego, iż spełnia on podstawowe kryteria brane pod uwagę przy tworzeniu sieci szpitali; jest to jedynym szpital w powiecie, posiada więcej łóżek niż podaje się w kiyterium, a sytuacj a finansowa szpitala stabilizuje się. Jednak, by poprawić warunki socjalne, zdaniem gości - powinno się szpital wyremontować wysiłkiem społeczeństwa całego powiatu, któremu szpital służy.
Szpital jest ciągle biedny i nie stać go na finansowanie tego remontu w pełnym zakresie dodał ordynator, stąd też prośba do władz Reszla o dofinansowanie. Zarządca szpitala wystąpił z taką samąprośba również do władz gminy Korsze. Część szpitala została już wyremontowana. Dzięki pomocy Rady Miasta Kętrzyn udało się wyremontować oddział chirurgiczny. Również Miasto Kętrzyn przekazało kwotę 300 tys zł na remont oddziału wewnętrznego. Niestety oddział ginekologiczno-położniczy wciąż na remont czeka.
Osoby zarządzające szpitalem w Kętrzynie wiedzą, że mieszkańcy naszej gminy częściej wybierają leczenie szpitalne w Biskupcu. Wciąż jednak starają się zabiegać o względy pacjentów z naszego terenu i przyciągać ich na swoją stronę - mówił z-ca Dyrektora. Potwierdzeniem tego jest tendencja zwyżkowa. W roku ubiegłym na oddziale ginekologiczno-położniczym było leczonych, czy tez rodziło 120 pacjentek z terenu miasta i gminy Reszel, a w tym roku (do końca maja) oddział ten „odwiedziło” już 50 pacjentek z naszego terenu.
Remont, to typowe zadanie należące do właściciela placówki i póki co, władze samorządowe Reszla nie podjęły jeszcze decyzji odnośnie pomocy finansowej dla Szpitala Powiatowego w Kętrzynie. Zapewne temat ten omawiany był na posiedzeniach Komisji Stałych Rady Miejskiej I na najbliżej sesji powinniśmy poznać stanowisko radnych. Choć trzeba przyznać, że temat ten nie wzbudził wśród radnych większego zainteresowania podczas sesji, na której goszczono przedstawicieli Szpitala Powiatowego w Kętrzynie.
29 maja br. w szkołach odbywał się dwugodzinny strajk ostrzegawczy zorganizowany przez PZN. Niektóre szkoły były w tym czasie zamknięte, w niektórych odbywały się tylko zajęcia opiekuńcze.
Wiele szkół też nie przystąpiło do czynnego strajku i tam odbywały się normalne lekcje. Wśród tych szkól były m.in. reszelska „trójka”. Szkoła Podstawowa w Leginach, czy Gimnazjum Nr 1.
„Na znak poparcia szkoły były oflagowane jednak nie podjęliśmy strajku w formie czynnej. Popieramy postulaty wystosowane przez PZN i nie chodzi tu wyłącznie o podwyżki, ale również o utrzymanie przywileju wcześniejszego odchodzenia na emeryturę oraz doposażenie oświaty” - mówi v-ce Prezes Oddziału ZNP, Halina Kwiatkowska.
W Szkole Podstawowej Nr 3 prawie wszyscy nauczyciele byli za przystąpieniem do strajku, natomiast w Gimnazjum zainteresowanie strajkiem było niemal zerowe. Zarowno gimnazjaliści, jak i uczniowie „trójki” z terenu gminy są dowożeni jednym kursem szkolnego autobusu. W przypadku przystąpienia do strajku tylko jednej z placówek, należałoby uczniów jednej szkoły przywieść zgodnie z rozkładem - na godz. 8.00, zaś z drugiej - dwie godziny później. By nie stwarzać dodatkowych problemów i uniknąć dodatkowych kosztów z tym związanych, nauczyciele „trójki” również nie przystąpili do strajku.
I to był główny powód odstąpienia od planowanego w tym dniu protestu, wyjaśnia v-ce Prezes.
T.W
Od wielu lat z okazji Dnia Dziecka w Szkole Podstawowej Nr 3 odbywa się Festyn - tojuż tradycja i nawet przez myśl mi nie przeszło, że w tym roku mogłoby być inaczej - mówi Dyrektor Marek Janiszewski.
W tym dniu zaplanowano wiele atrakcji. Dzieci startowały w różnych konkurencjach sportowych i konkursach wykazując się w nich nie tylko sprawnością, ale również posiadaną wiedzą i talentem.
Jednym z głównych punktów festynowego programu (gorąco dopingowanym przez publiczność), był mecz „piłki nożnej” - uczniowie kontra nauczyciele oraz „gra w dwa ognie” - uczennice kontra nauczycielki. Mniejsza o wynik rozgrywek, tu liczyło się zaangażowanie i czysta gra zawodników oraz wspaniała atmosfera towarzysząca nie tylko zawodom, ale całej imprezie.
Rada Rodziców - organizator obchodów Dnia Dziecka jak zwykle zapewnił uczestnikom pikniku ciepły posiłek w postaci grochówki i pieczonych kiełbasek. Ponadto, można było skorzystać z innych stoisk gastronomicznych oferujących gofry i cukrową watę....jednak, to już odpłatnie.