941
REFLEKSJE W ZAWIESZENIU
zycji i tylko w oparciu o te dyspozycje jest dokonywany. Wierność sobie oznacza tu wierność byle jakiemu sobie. Nie dokonała się tu konfrontacja samych owych dyspozycji z jakąkolwiek obiektyw-n ą skalę wartości. Dyspozycje te nie zostały więc w żaden sposób ocenione, mimo to one właśnie mają rozstrzygać i rozstrzygają de facto o tym, jaką skalę wartości dany podmiot przyjmuje. Może się oczywiście zdarzyć, że skala ta preferować będzie wartości nie pozostające w widocznym konflikcie z tymi, które przyjmuje się „na ogół”, że będzie mogła być uznana — w jakimś przynajmniej aspekcie — za autentycznie wartościową, że nie będzie wzbudzała zasadniczych sprzeciwów, przynajmniej tale długo, jak długo będzie chodziło
0 sposoby zachowania się, czy postępowania dziejące się zazwyczaj, w codziennym wzajemnym postępowaniu z ludźmi. Przyjęta skala wartości może się dalej okazać plastyczna i nadająca się do dalszych ulepszeń. Do bogacenia się o wartości dodatkowe, zakładane czy nie przewidywane na początku, a które musiały zostać niejako dołączone, ze względu na sytuację, w jakiej znajdował się sam podmiot, ściślej : z uwagi na sytuacyjne problemy, na które musiał znaleźć trafną, czyli — w rozważanym tu przypadku — po prostu zgodną ze swoimi aksjologicznymi założeniami odpowiedź. Niemniej jednak wydaje się, że w każdym wypadku „system” tego rodzaju jest ograniczony, a znaczy to także: odgraniczony od systemów innych. Jeszcze inaczej: jest to system zamknięty, a ponieważ oparty jest na szczególnie rozumianym interesie własnym, na własnych dyspozycjach, własnych preferencjach, na tym, co najbliższe samemu nie zreflektowanemu w żaden sposób i nie poddanemu żadnej krytyce j a, prędzej czy później doprowadzić musi do konfliktu z innymi tego samego rodzaju czy typu systemami. Więcej, prędzej czy później doprowadzić musi także do konfliktu z autentycznie obiektywnym, niezależnym — od takich czy innych sytuacji — systemem wartości. W szczególności z absolutnym systemem wartości, jeśli oczywiście system taki istnieje. Każdy system zamknięty skazany jest tym samym na utwierdzanie się w samym sobie. Na pozostawanie w własnych nakreślonych przez samego siebie granicach i na obronę siebie przed jakimikolwiek wpływami z zewnątrz. Każdy kontakt z innym grozi zachwianiem się tego systemu, każdy wpływ zewnętrzny grozi jego załamaniem
1 wewnętrznym, nie tylko zewnętrznym, konfliktem. Obrona może być oczywiście czysto pasywna, ale może być też aktywna. Pasywna — gdy doprowadza tylko do zerwania kontaktów z wszelkimi innymi systemami. A znaczy to: zerwania kontaktów z innymi ludźmi, jako podmiotami tych systemów. Ale może być także aktywna, może wyładowywać się w walce, w krytyce innych, a nawet ich niszczeniu. Współżycie oparte na zrozumieniu wartości, autentycznych wartości innych systemów jest właściwie wykluczone. Jeśli pojawia się to-