SZCZEGÓŁOWE STRESZCZENIE UTWORU
Przypisanie Prolog w teatrze
Rozmowa między Dyrektorem, Poetą i Komikiem (Jowialistą). Dyrektor teatru pyta Poetę i Komika, którzy pomagali mu w przygotowaniu sztuki, czy przedstawienie zostanie dobrze przyjęte w niemieckich krajach. Pragnie, aby widowisko było wyśmienitą ucztą dla widzów, którzy, zaciekawieni nowym przedsięwzięciem, dumnie przybywają do teatru punktualnie o godzinie czwartej. Poeta obawia się jednak tłumów, które „ wciągają w odmęty". Uważa, że prawdziwe dzieło, takie „co lśni”, zostało napisane dla chwili, a rzetelne utwory przekazywane są potomnym. Innego zdania jest komik, który nie chce słuchać o przyszłych pokoleniach, lecz zabawiać współczesnych mu ludzi. Dla niego sztuka musi być napisana z fantazją i odrobiną błazeństwa. Dla Dyrektora ważnym jest to, by w sztuce coś się działo, ponieważ tego właśnie oczekują widzowie. Poeta sądzi, że takie przedstawienie jest kiepskie i prawdziwy artysta nigdy nie zgodzi się napisać sztuki ku uciesze tłumów. Dyrektor tłumaczy mu, że ważne jest właściwe wypełnienie powierzonego mu zadania i dbałość o jakość sprzętu.
Do teatru przychodzą różni ludzie - jednych przywodzi tu nuda, inni zjawiają się wprost z jakiejś uczty. Są wśród nich damy, wystrojone w perły i pospólstwo, które podczas sztuki tęskni za grą w karty lub nocą spędzoną w burdelu. To nie jest jednak istotne - najważniejsze jest to, by dobrze płacili za bilety i by opuszczali teatr zadowoleni. Poeta nie chce uczestniczyć w czymś takim - dla niego talent znaczy więcej niż pieniądze. Poeta został stworzony do układania rymów w zgodne akordy, do zachwycania swoimi wierszami ludzi o wrażliwej duszy. Komik proponuje, by wystawili sztukę, która zasmuci i zachwyci widzów, ponieważ każdy chce płakać i śmiać się, a dodatkowo przedstawienie musi rozwijać młodych.
Poeta próbuje wskrzesić czas, kiedy sam był młody i porywał go natłok pieśni, kiedy poznał potęgę nienawiści i miłości. Komik przyznaje mu rację - uważa, iż młodość jest ważna i należy ją zachować do późnej starości.
Dyrektor ucisza Poetę i Komika, ma dość mówienia o sztuce, chce by słowa przeszły w czyn. Nakazuje, aby Poeta przystąpił jak najszybciej do pisania sztuki, która przyciągnie do teatru jak najwięcej ludzi.
Prolog w niebie
W niebie rozmawiają trzej archaniołowie: Rafael, Gabriel i Michael. Zachwycają się harmonią stworzonego przez Boga świata. Nieoczekiwanie wśród anielskich zastępów pojawia się Mefistofeles. On jeden nie dostrzega harmonii świata, widzi jedynie to, jak męczą się ludzie. Człowiek nie zmienia się wcale, jest tak samo dziwny, jak w dniu stworzenia. Diabeł uważa, że ludzie żyliby lepiej, gdyby Bóg w przypływie łaski