Narodziny dziecka (locija) 61
„kiedy wpadłam z...”, przy czym podaje się imię dziecka, a nie ojca1. To potwierdza tezę, że „nieczystość” dziecka nie może w jakikolwiek sposób zanieczyścić mężczyzny, aczkolwiek wydaje mi się, że chodzi tu raczej o „nieczystość” kobiecą i „nieczystość” samego aktu seksualnego. Nie powinno się zatem sugerować czyjegoś ojcostwa, a przez to kontaktu seksualnego z zanieczyszczającymi partiami ciała kobiecego (od pasa w dół). Obroną przed oczywistym pod tym względem skalaniem, jest po prostu pominięcie tematu poczęcia i ciąży w rozmowach, szczególnie jeżeli uczestniczą w nich mężczyźni. Służy temu również ukrywanie ciąży. A zatem, tak jak wstydliwa jest seksualność, tak samo wstydliwą sprawą jest ciąża.
Ciężarna kobieta i jej otoczenie zawsze przywiązywały wielką wagę do szczęśliwego rozwiązania. Ze względu na dobro dziecka przyszła matka musiała powstrzymywać się od pewnych wrażeń i czynności, np. nie wolno jej było patrzeć na rzeczy nieprzyjemne, bo dziecko mogło urodzić się z defektem niekorzystnym dla dalszego funkcjonowania grupy2. Również współcześnie kobietę ciężarną obowiązują liczne zakazy i nakazy gwarantujące urodzenie zdrowego członka społeczności. Coraz częściej utożsamia się je z zabobonami. Romowie nie są w tym przypadku wyjątkiem, ale niechętnie mówią o tym, że kobieta ciężarna z obawy o zdrowie i szczęście dziecka nie powinna wykonywać pewnych czynności lub przebywać w określonych miejscach.
...u nas kobietom nie wolno nosić na szyi łańcuszków ani korali, szyja musi być gładka.
Nie wolno przez sznurki przechodzić (...) Ani przez, ani pod. (...) Dziecko mogłoby się udusić. Ani nie wolno się przestraszyć i czegoś łapać [pojawia się w tym miejscu znamię szpecące dziecko — przyp. A. K.] (Les. 6).
...na początku to na pogrzeby nie może chodzić, żeby dziecku nic się nie stało...3
...jak kobieta jest w ciąży a chce sobie coś przyszyć, bo coś jej się tam porwało, a się śpieszy, to nie wolno jej tego szyć. A jak już musi, to bierze igłę lub szpilkę w zęby...” (Chał.)
Zakazy te nie wynikają z zasad życia społecznego Romów, lecz wchodzą w zakres wierzeń i przesądów. Należy również zaznaczyć, że informacje o konieczności ich przestrzegania uzyskiwałam od respondentów pochodzących z rodzin nisko sytuowanych materialnie. W przypadku kilku bogatszych rodzin — Jaglanów i Le-siaków zastrzegano, że kobiety przestrzegają ich „na wszelki wypadek”, aby nie prowokować „złego losu”. Trudno ocenić, które są rdzennie romskie (cygańskie). Na pewno wiele zostało przejętych ze środowisk nieromskich, często z terenów wiejskich, np. podczas wędrówek i kontaktów z odmiennymi kulturami.
Kobieta ciężarna nie powinna uczestniczyć w pogrzebach, a nawet być świadkiem pogrzebu. Dawniej, jeżeli musiała być na pogrzebie, bo miała taki obowiązek w związku z bliskim pokrewieństwem ze zmarłym, to idąc w kondukcie musiała trzymać palec za paskiem spódnicy. W ten sposób sygnalizowała złym mocom
J. Okeley, op. cit., s. 67.
J. S. Bystroń, Słowiańskie obrzędy rodzinne. Obrzędy związane z urodzeniem dziecka, Kraków 1916; H. Biegeleisen, Matka i dziecko, Lwów 1927.
Kobieta, grupa rodowa nieznana. Wywiad został przeprowadzony w Łodzi na ul. Piotrkowskiej w okolicach basenu Olimpii. Kobieta zajmowała się wróżeniem.