98 MIECZYSŁAW INGLOT
Tą częścią sądów Kraszewskiego przyjdzie się nam obecnie zająć.
W roku 1849 Romuald Podbereski wystąpił na łamach Rocznika Literackiego z pretensjami wobec arystokracji, że nie opiekuje się sztuką, a tym samym zmusza pisarzy do pogardy dla złota i przywilejów, a z czasem i do „nienawiści demokratycznej”. Słowa Podbereskiego wyjaśniały dość wyraźnie genezę romantycznej niechęci do pieniądza, którym w ustroju kapitalistycznym z reguły władali ludzie nie zainteresowani w wydawaniu go na cele społeczne. Podbereski nie pojmował jednak charakteru procesów społecznych, skoro w dalszym ciągu wiązał byt literatury z dobrą wolą bogatych jednostek 38).
W drugim „Liście ze wsi” Kraszewski przeciwstawił się Podbereskiemu i wypowiedział się zdecydowanie przeciwko pojedyńczym mecenasom. Jego zdaniem przyszłość literatury zależała od szerokiej masy czytelników. I miał niewątpliwą rację, chociaż polemiczne zacietrzewienie zdecydowało, że rację ową przedstawił jako ocenę sytuacji już istniejącej. „Czymże dziś Mecenas przy czytających mnóstwie, którzy literaturę wspierają, trzymają i nią się karmią?” ;i9).
Świadomość tworzenia dla przeciętnego i masowego czytelnika, który wspierał literaturę i traktował ją jako „duchowy pokarm” zdecydowała
0 przezwyciężeniu romantycznych obaw o profanację „płodów natchnienia”. Duchowy wytwór stawał się przecież duchowym pokarmem mimo fantazji mecenasa, a szczególnie interesu wydawcy, który spełniał rolę „materialnego” pośrednika w wymianie dóbr duchowych.
Stąd też w „Powieści bez tytułu” (1855), w drugiej wersji „Poety
1 świata”, przedstawił Kraszewski środowisko wydawców wileńskich bardziej obiektywnie jak niegdyś. Obok księgarzy-przedsiębiorców, ukazał wydawców-pośredników, którzy podawali pomocną dłoń młodym, początkującym pisarzom, szanując ich talent. Za wzór postępowania w stosunkach między pisarzem a wydawcą zostało przez Kraszewskiego uznane postępowanie Hipolita Klimaszewskiego, redaktora i wydawcy Noworocz-nika Litewskiego, na którego łamach stawiał niegdyś nasz pisarz swoje pierwsze kroki40). Z drugiej strony wydrwił Kraszewski ostatecznie i bezapelacyjnie uznawane dawniej lub przynajmniej tolerowane przesądy szlacheckie, które zawodowego pisarza stawiały niżej od amatora.
Ostatnią przed r. 1863 wypowiedź Kraszewskiego na interesujący nas temat przynosił artykuł o dziennikarstwie opublikowany w „Gawędach o literaturze i sztuce” (1857). Tylko z uwagi na uderzającą zbieżność późniejszych wypowiedzi z owym artykułem pozwolimy sobie przekroczyć datę tytułową i sięgnąć jeszcze do „Rachunków”, gdzie tezy zawarte w „Dziennikarstwie” znajdą swoją kontynuację w analogicznie zatytułowanych artykułach. „Powieść bez tytułu” (1835), i „Dziennikarstwo” (1857, 1866 i 1867) pisał człowiek, który miał już za sobą dziesiątki wydrukowanych pozycji oraz redagowanie Athenaeum i który nawiązywał coraz to
3S) Por. R. Podbereski: Przedmowa, Rocz. Literacki, 1849, s. XVIII—XIX.
3#) J. I. Kraszewski: Listy ze wsi, II., Tyg. Petersburski, 1849, nr 24, s. 154.
40) Wypłatę hono;arium dla bohatera utworu Stanisława Szarskiego poprzedził Hipolit następującymi słowami: ,,— Nie myśl naprzód, że ja ei dar jaki robię... na Noworoczniku mam zysk czysty, słuszne, żebym go ze współpracownikami mymi podzielił. Zresztą zechcesz, to mi to kiedyś oddasz, ale dziś gniewać się będę, jeśli nie przyjmiesz”. „Powieść bez tytułu”; Wybór pism, Warszawa 1878, t. 6, s. 129.