PRASA W KRÓLESTWIE POLSKIM 101
oenie i wzbogacenie zasobu gatunków publicystycznych. Niedługo, a przyjdzie oczywiście w sukurs bogata, coraz bogatsza problematyka ekonomiczna.
Rozwój techniki drukarskiej, komunikacji i środków łączności nie mógł nie odbić się na charakterze i treści gazet. Nieustannie działającym bodźcem staje się współzawodnictwo pomiędzy czasopismami, nie pozwalające ani na chwilę wytchnienia, gdyż groziło to niemożliwym już potem do odrobienia zdystansowaniem.
Po dziś dzień przyjęty format gazetowy stawał się wówczas obowiązujący. Czytelnik pragnie wyczerpujących wiadomości z kraju i zagranicy, więc dostarcza mu ich stały artykuł wstępny, będący komentarzem do korespondencji krajowych i zagranicznych. Rozrasta się niepomiernie reporterka lokalna. Stałe miejsce zachowuje felieton i niezależnie odeń dział literacki, a zwłaszcza recenzja literacka, teatralna, muzyczna.
To cechy zewnętrzne prasy. O jej istocie wewnętrznej decyduje fakt, iż jest ona prasą kapitalistyczną. Dziennikarz poczyna w stosunku do wydawcy i swego chlebodawcy tracić niezależność. Staje się nie tylko heroldem podyktowanej przez właściciela pisma ideologii, ale musi również niejednokrotnie ulegać jego prywatnym interesom. Zresztą, również wydawca traci swobodę ruchów, już się bowiem zaczyna rozbudowa działów ogłoszeniowych, a to znowuż oznacza wprzęganie się i podporządkowywanie sprawom finansjery, która płatne ogłoszenia rozdziela.
Obok prasy codziennej typu informacyjnego rodzą się po 1864 r. również gazety będące organami prasowymi grup światopoglądowych. Jest to wszakże czas, kiedy ..młodzi”, czyli pozytywiści, przypuszczają atak przeciw „starym”. W parze z tym mamy również do czynienia ze „starą” i „młodą” prasą. Gdy mowa o gwałtownym rozwoju dziennikarstwa pozytywistów, to trzeba podkreślić, że nie godząc w rząd cieszyli się znaczną swobodą, mimo tak wielkich w owym czasie ograniczeń cenzuralnych.
Pismem pozytywistów staje się Przegląd Tygodniowy założony w 1886 przez Adama Wiślickiego. Wokół Przeglądu skupiają się młodzi absolwenci Szkoły Głównej, jak Kotarbiński, Rajchman, Ochorowicz. Batalię rozpoczynają w roku 1867, zaatakowawszy tak uznane pozycje w literaturze, jak Kraszewski czy Jeż. Przywódcą „młodych” zostaje niebawem Aleksander Świętochowski, który w latach 1870—71 poczyna nadawać ton Przeglądowi. Sprawa przyjmuje wkrótce obrót prawdziwej i długotrwałej wojny prasowej. Zarzuca się bowiem dotychczasowej prasie nudę. jednostronność, brak wszelkiego programu i idei przewodniej.
Istnieje w dalszym ciągu założony jeszcze przez Kicińskiego Kurier Warszawski — pod zmieniającymi się kolejno naczelnymi redaktorami. Rozwój techniczny tego niegdyś dwustronicowego (!) pisemka przypada na czas redaktorstwa Wacława Szymanowskiego w latach 1868—1886. Wzorem zaś staje się dlań brukowa i wielonakładowa prasa paryska. Od 1 kwietnia 1883 wypuszcza Kurier również wydanie popołudniowe. W chwili obejmowania redakcji przez Szymanowskiego liczy pismo 4000 prenumeratorów, po 1883 r. zaś 20 tysięcy — z tendencją do nieustannego wzrostu.
Niegdysiejszy redaktor Kuriera Warszawskiego zakłada w 1865 r. organ konkurencyjny, a mianowicie Kurier Codzienny, Peliks Fryzę zaś w 1877 Kurier Poranny.