Wezwanie do powstania
"Zniszczyć wszystkich ludzi" - taki oto pocieszny tytuł nosi nowe dzieło weteranów z Hittman. Weteranów, którzy wracają na scenę po dwudziestu siedmiu latach przerwy. Wracają w mocnym stylu, bo "Destroy All Humans" to płyta, po którą warto sięgnąć. A co naprawrdę oznacza ten tytuł? O tym opowiedzieli nam dwóch oryginalnych członków' grupy, którzy jako jedyni z pierwszego składu Hittman grają w nim do dziś. Mianowicie wokalista Dirk Kennedy i gitarzysta Jim Bacchi.
HMP: Witajcie. Tytuł Waszego nowego albumu to "Destroy All Humans". Nic uważacie/ że to trochę nienawistne stwierdzenie?
Dirk Kennedy: Hej Bartek! Nie tyle nienawistne, co zgodne z prawdą. Nasi liderzy wpadają w amok, są tyranami i zacierają granice demokracji. Ideologie karmi się siłą i korupcją. Podobnie jak radziecka i nazistowska propaganda. Nie różnią się one zbytnio od tego, co dzieje się u nas.
Jim Bacchi: Właściwie ten utwór wrcale nie jest o nienawiści... Chodzi o brak współczucia dla ludzkiego życia wychwalanego przez światowych przywódców (zwłaszcza nasz obecny amerykański rząd)... Cytuję tekst z refrenu...
booku. Tony’ego Careya i wysłałem mu pytanie czyby nie zrobił intro do tego utworu, ale pod koniec dnia po prostu postanowiliśmy zrobić to sami.
To nic jedyny tego typu efekt na tym albumie. W kawałku "Lovc/ The Assassin" słyszymy policyjne syreny.
Dirk Kennedy: To było czysto Filmowe podejście. Ten kawralek opowiada historię i powinien wyglądać jak film. To jest świetny film.
Jim Bacchi: Zabawne, poniewraż kiedy pracowaliśmy nad tą kompozycją, stworzyłem sekcję outro, więc kiedy Dirk to usłyszał, zdecydował, żeby ta piosenka była kompletna potrzebne jest jej także i intro... i napra-
wdę ładnie komponuje się z tym utworem oraz resztą albumu.
"Humań...how doyou mlue a haman, when power is all thatyou crave?
Humań, aiui is therc a life that's worth sparing, jromyour idcalogical ragę?
Humań, and wito doyou choose to to burden, with bullets, bullshit and hate?
Humań, but don't be too surę about tomorrow, when we rise and retaliate...”
To wezwanie do powstania i walki z faszyzmem i uciskiem... Coś jak "Stand Up and Shout" Dio, tylko trochę mniej abstrakcyjne i bardziej specyficzne dla tego okropnego stanu świata, w którym żyjemy.
Utwór tytułowy zaczyna się od charakterystycznych elektronicznych partii. Skąd ten pomysł?
Jim Bacchi: Po prostu znalazłem na Face-
Kiedy w ogóle zaczęliście tworzyć materiał na "Destroy All Humans"?
Dirk Kennedy: Właściwie wtedy, gdy zdecydowaliśmy się zagrać na festiwalu Keep It True. Wiedzieliśmy, że ważne jest, aby mieć coś nowego do pokazania, bazując na fundamencie popularności pierwszego albumu. Jim Bacchi: Tak, jak tylko otrzymaliśmy tę ofertę, od razu zabrałem się do pracy. Nie chciałem spocząć na laurach opierając się tylko na tych dziewięciu kawałkach z debiutu, ponieważ wiedziałem (a przynajmniej w ten sposób myślałem), że ludzie tak naprawdę nie przepadają za naszym drugim albumem ”Vivas Machina", więc osobiście czułem się.
jakbyśmy nigdy nie mieli okazji powiedz wszystkiego, co zamierzaliśmy powiedzieć jako Hittman...
Czy mieliście konkretną wizję tego albumu jeszcze pTzed jego tworzeniem?
Dirk Kennedy: Podejmowaliśmy świadome decyzje, aby upewnić się, że muzyka zawiera wszystkie główne cechy Hittman. Inspirowana progresywnym power metalem, z podwójnymi solówkami oraz z bogatą produkcją w klasycznym tego słowa znaczeniu. Musiałem też śpiewać jak tamten gość, ale nie jak z albumu "Vivas..." (śmiech), lim Bacchi: Początkowo chciałem naprawdę czerpać z korzeni, z pierwszych inspiracji zespołu... metalu z późnych lat 70-tych i wczesnych 80-tych... więc zacząłem obierając ten kierunek. |ednak kiedy nawiązaliśmy kontakt z fanami, okazało się, że to. czego naprawdę oczekują, to prawdziwy tradycyjny metalowy album w stylu naszego debiutu. Kiedy to odkryliśmy, to właśnie to kierowrało naszymi poczynaniami.
Siglem promującym Wasz nowy album był "The Ledge". Dlaczego akurat Wasz wybÓT padł na ten kawałek?
Dirk Kennedy: Wywiera on najbardziej bezpośredni wpływ. Jest metalowy, chwytliwy i brzmi jak my. Świetnie brzmi też w radiu. )ak coś w rodzaju "czy będziesz tam?". Zespół potrzebuje zapadających w pamięć, chwytliwych kawałków', aby utrzymać się w dłuższej perspektywie. Single są ważne dla zaostrzenia apetytu.
[im Bacchi: Jak tylko go usłyszałem, po prostu brzmiało to jak singiel... nadal tak jest. Ma wr sobie te wszystkie klasyczne elementy.
Niektórzy członkowie Waszej grupy dołączyli do niej tuż przed nagraniem albumu. Mam tu na myśli perkusistę Joe Fugaziego i basistę Grega Biera. Jak trafili w Wasze szeregi 7
Dirk Kennedy: Greg to dla nas istny cud. Jimmy spotkał go w I_A i okazało się, że pochodzi z tego samego miasta co Michael i co ciekawe znali się. Ich style są bardzo podobne, Greg hołduje stylowi Mikea, ale pozostaje wierny swojemu brzmieniu. Mimo że, on też ma swój styl, co jest cudowne.
Jim Bacchi: Właściwie Greg i ja poznaliśmy się, kiedy miałem 16 lat... Jammowałem z jego starszym bratem, kiedy graliśmy. Greg zaw sze spędzał z nami czas. Namierzyłem go przez facebooka, zobaczyłem, że mieszka w LA, więc skontaktowałem się w sprawie grania na Keep It True... On niesamowicie du-
HITTMAN