Felieton
Felieton
„Alejami wycackany szedł se jakiś gość.kto z młodych ludzi nie słyszał promowanej tak namiętnie przez portal YouTube piosenki „Nie masz cwaniaka nad Warszawiaka” Stanisława Grzesiuka, w nowym wykonaniu „Projekt Warszawiak”? Każdy posiadacz konta na portalu Fa-cebook zamieszkujący Warszawę, nie wyobraża sobie swojego konta bez dodania tego właśnie kawałka do linków „ulubionych”. Piosenka stała się niemalże hymnem młodej „Warszawki”, a około 1.931.735 wejść na portal YouTube mówi samo za siebie. Ale czy rzeczywiście wizja obecnego cwa-
S. Grzesiuka?
Tak jak ewoluowała
zacja, tak bardzo zmieniło się rozumienie pojęcia cwaniaka. Podstawową jednak sprawą, która łączy praktycznie wszystkich „cwaniaków
jest duma z miasta, z którego pochodzą. Niestety jednak we współczesnych czasach objawia się ona u każdego w inny sposób i często jest błędnie interpretowana. Poprzez agresję niektórzy Warszawiacy wymagają szacunku od innych ludzi pochodzących z mniejszych miast Polski. Nie zapominajmy jednak o tym, że ponad połowa z osób chlubiących się swoim „wielkomiejskim” pochodzeniem, nie jest nawet rodowitymi Warszawiakami. To głównie oni poprzez swoją agresję i ignorancję próbują się wyprzeć prawdziwego pochodzenia. Najgorsze jest jednak to, że biorą w tym udział również dziewczyny. To często one są głównymi prowodyrami i „cwaniakami”. Zaginęła gdzieś w tym postępowaniu młodych kobiet, ta przedwojenna niewinność i delikatność.
Obecnie porównujemy niestety cwaniaka do osoby wulgarnej, żądnej krzywdy drugiego człowieka, bez żadnych zasad. Jest to interpretacja daleka od przedwojennego znaczenia tego słowa. Według Stanisława Grzesiuka, autora i pierwszego wykonawcy wyżej wspomnianego utworu, cwaniakiem była osoba wyszczekana, harda i niepokornie zbuntowana, co można również zaobserwować w jego książce „Boso ale w ostrogach”. Cwaniacy z piosenki Grzesiuka posiadali swój niepisany kodeks honorowy, którego pod żadnym pozorem nie można było złamać („kapować nie wolno, skarżyć nie wolno, odegrać się wolno”). Odnosili się z szacunkiem do osób starszych i kobiet, nie wyzywali policji i nie śmiali się jej w twarz, a władzy państwowej obawiali się. Nie uważali, że wszystko im wolno, tak jak objawia się to w dzisiejszych czasach. A kobieta poprzez swą klasę, nie pozwalała sobie na cwaniackie zachowanie.
Należy więc jasno i krótko to podsumować. Obecnie niewiele już mieszkańców Warszawy może tak naprawdę nazwać się cwaniakami, którzy posiadają swoje prawa i zasady. Do cwaniactwa przedwojenną Warszawę zmuszała często bieda, a nie chęć wyrządzenia drugiej, niewinnej osobie krzywdy. Gdzie jedyną rzeczą, która satysfakcjonuje w tym czynie jest smutek innego człowieka.
Marta Zdankowska
MARZEC
MIESIĄCEM KOBIET!
Jak co roku 8 marca w Polsce obchodzony jest Dzień Kobiet. W tym dniu każdy mężczyzna stara się być miły i uprzejmy. Jednak czy wszyscy znamy historię tego święta? Zapewne większość myśli, że święto to wywodzi się z czasów, kiedy w Polsce panował ustrój komunistyczny. Niestety jest to błędne przekonanie. Zacznijmy jednak od początku.
Święto kobiet wywodzi się ze Stanów Zjednoczonych. Pierwsze obchody Dnia Kobiet odbyły się 28 lutego 1909 roku. Święto to zostało ustanowione dla upamiętnienia przeprowadzonego przez kobiety strajku, który miał miejsce rok wcześniej w Nowym Jorku. Pracownice zakładów tekstylnych walczyły w ten sposób o lepsze warunki pracy kobiet oraz przyznanie im praw wyborczych. W 1911 r. zwyczaj ten przywędrował do Europy. Początkowo święto było obchodzone w Danii, Austrii, Niemczech i Szwajcarii. W tych krajach także domagano się przyznania praw kobiet do głosowania oraz dopuszczenia ich do zajmowania stanowisk publicznych, które były sprawowane jedynie przez mężczyzn. W tym samym roku po raz pierwszy obchodzono także Międzynarodowy Dzień Kobiet.
Gdy wybuchła I wojna światowa, w Międzynarodowy Dzień Kobiet były organizowane liczne protesty przeciwko prowadzonym walkom. Wtedy też pierwszy raz obchodzono to święto w Rosji. Miało to miejsce 8 marca. Następnie w roku 1917 w Sankt Petersburgu odbyły się marcowe strajki kobiet pod hasłem „chleb i pokój”. Na pamiątkę tych wydarzeń w roku 1 922 ustalono, że Dzień Kobiet obchodzony
będzie 8 marca. Od tamtej pory święto to także w innych państwach obchodzone jest właśnie tego dnia.
Jak nie trudno się domyślić, obchodzony w Rosji Dzień Kobiet trafił do Polski. Stąd też skojarzenia z czasami PRL-u. W tym okresie każda kobieta w swoim zakładzie pracy dostawała goździka i drobny prezent. Święto to pasowało do socjalistycznej propagandy. Stąd też może wynikać niechęć niektórych osób do tego święta i jego obchodzenia.
Moim zdaniem Dzień Kobiet jest bardzo potrzebny. Traktuję go jako jeszcze jedną okazję do okazania kobietom szacunku, a niektórym nawet głębszego uczucia. Mam nadzieję, że wszyscy mężczyźni będą podchodzić do Dnia Kobiet z takim samym przekonaniem. Zapewne wszyscy wiedzą, że gdy kobieta jest uśmiechnięta i radosna, to od razu robi się lepiej. Zatem dbajmy o to Panowie, aby nasze Panie zawsze miały dobry humor, nie tylko w marcu.
Krzysztof Siwy