87
Prasens a kondycja ludzka. Liryka jako laboratorium filozoficzne
Koany Służą zatem zagęszczeniu w jednej lirycznej strukturze pojęciowej wielorakich, także filozoficznych asocjacji. Te ostatnie mieszczą się na granicy filozoficznej interpretow alności. Z drugiej strony jednak, pewne residuum znanego z filozoficznych lektur znaczenia, choć znacznie rozproszonego, daje się tu uchwycić, co przydaje koanicznej całości lirycznej pewien wydźwięk filozoficznej puenty.
5. Metapoziom = prymat doświadczenia
Stwierdziliśmy, że liryka ta nie kreuje w swym laboratorium pojęciowym jakiegoś zakotwiczonego w sieci owych pojęć podstawowych, aspirującego do spójności stanowiska filozoficznego. „Co” owej pracy laboratoryjnej samo nie wyraża zatem żadnej preferencji filozoficznej, wyrażają jednak jej „że”, motywy i egzystencjalne funkcje uprawianej tu gry pojęciowej.
Otóż podmioty liryczne tej poezji fascynują się wprawdzie pojęciami oraz formułami koaniczno-aforystycznymi, ale nie tylko po to, by ich sens kontemplować, lecz by wykorzystywać je do multiplikacji doświadczenia wewnętrznego. Laboratorium pojęciowe jest jednocześnie poligonem egzystencjalnym. Podmioty tych wierszy pragną zapisać w formie możliwie jak najbardziej lapidarnej swe nieukontentowanie tym, co zastane. Pragnęłyby być ontycznie „inne” w „alternatywnym” świecie i inność tę próbują uchwycić lirycznymi środkami. Marzą o pełnej wolności, nieśmiertelności, są nosicielami metafizycznego buntu. Metaforyka pojęciowa, aforyzm i koan miałyby odegrać role balonu, który uniesie je wysoko ponad ziemię, fatum własnej natury. Co do ziemi i buntu bowiem:
Co jest ponad, jest ponad.
Co jest nisko, jest nisko lub na dnie. Co jest w ziemi, jest w ziemi.
Wszystko prawie, co tu przebywało - wyżej, niżej -jest w ziemi.
Ponad ziemią gwiazdy w rozproszonym świetle; w ciele światła - struny czasu.
A na samym dnie inne ciało