26 Kondycja ludzka
Theoria lub kontemplacja jest słowem określającym doświadczenie tego, co wieczne, jako różne od wszystkich innych postaw, które w najlepszym razie mogą odnosić się do nieśmiertelności. Być może w odkryciu tego, co wieczne, pomogło filozofom wielce uzasadnione wątpienie w szanse polis na nieśmiertelność czy choćby trwałość. Być może wstrząs związany z tym odkryciem był tak silny, że wszelkie dążenie do nieśmiertelności mogli uznać jedynie za próżność i pychę, tym samym sytuując się w otwartej opozycji do starożytnego miasta-państwa i religii, która je inspirowała. Ostateczne zwycięstwo troski o wieczność nad wszelkiego rodzaju aspiracjami do nieśmiertelności nie jest jednakże zasługą myśli filozoficznej. To upadek Cesarstwa Rzymskiego jasno wykazał, że żadne dzieło śmiertelnych rąk nie może być nieśmiertelne, a towarzyszyło mu wyniesienie chrześcijańskiej dobrej nowiny o jednostkowym życiu wiecznym do rangi jedynej religii ludzi Zachodu. Oba te czynniki łącznie sprawiły, że jakiekolwiek dążenie do ziemskiej nieśmiertelności stało się daremne i niepotrzebne. Udało im się również tak skutecznie uczynić vita activa i bios politikos służebnicami kontemplacji, że nawet powstanie w epoce nowożytnej sfery tego, co świeckie, i towarzyszące mu odwrócenie tradycyjnej hierarchii działania i kontemplacji nie wystarczyło, by ocalić od zapomnienia dążenie do nieśmiertelności, które pierwotnie było źródłem i centrum vita activa.
Rozdział II
Dziedzina Publiczna i Dziedzina Prywatna 4
Człowiek: zwierzę społeczne czy polityczne
Vita activa, życie ludzkie jako zaangażowane w robienie czegoś, jest zawsze zakorzenione w świecie łudzi i wykonanych przez człowieka rzeczy; świata tego człowiek nigdy nie opuszcza i nigdy poza niego całkowicie nie wykracza. Rzeczy i ludzie kształtują otoczenie, w którym dokonują się wszystkie ludzkie czynności, bez takiego umiejscowienia nie miałyby one sensu. To otoczenie, świat, na który przychodzimy, nie istniałoby jednak bez ludzkiej aktywności, wytwarzającej je, tak jak w przypadku produkcji przedmiotów, troszczącej się o nie, jak w przypadku ziemi uprawnej, ustanawiającej je poprzez organizację, jak w przypadku ciała politycznego. Zycie ludzkie, nawet życie pustelnika na odludziu pośród samej tylko przyrody, nie jest możliwe bez świata, który bezpośrednio lub pośrednio zaświadcza o obecności innych istot ludzkich.
Wszystkie ludzkie czynności są uwarunkowane faktem, że ludzie żyją razem, lecz tylko działanie jest czymś, czego nie sposób sobie nawet wyobrazić poza społecznością ludzi. Czynność pracy, trud cielesny, nie wymaga obecności innych, mimo iż istota pracująca w zupełnej samotności nie byłaby człowiekiem, lecz animal laborans w najbardziej dosłownym znaczeniu tego słowa. Człowiek, który by zajmował się pracą wytwórczą, produkował i budował świat zamieszkany tylko przez niego samego, nadal byłby wytwórcą, choć nie homo faber. utraciłby swą specyficznie ludzką cechę i byłby raczej bogiem — z pewnością nie Stwórcą, lecz boskim demiurgiem, jakiego w jednym ze swych mitów opisał Platon. Jedynie działanie jest wyłączną prerogatywą człowieka;