5136436188

5136436188



Listy Abetarda i Heloizy

stwa Maryli uznał go za tragiczny - nie całkiem zgodnie z intencją Rousseau - a raczej wbrew jego intencji.

„Żywot Heloisy” to losy prawdziwej osoby, jednak, w odróżnieniu od losów Franceski, znane nam nie pośrednio, z ust poety, który kazał bohaterce w określony sposób opowiadać swoją historię, pozostawiając resztę tej historii, w postaci aluzji, domyślności i wiedzy czytelnika (a raczej interpretatorów), lecz bezpośrednio. Heloiza pozostawiła po sobie przepiękne listy do ukochanego, on zaś, ponadto, swoją biografię i liczne pisma filozoficzne. To zasadnicza różnica. Francesca jest bowiem postacią wykreowaną dla konkretnego poetyckiego i ideologicznego celu, jakkolwiek stworzoną w oparciu o życie prawdziwej postaci. W jej usta wkłada Dante słowa, które mogłyby być- ale nie są! - słowami rzeczywistej Franceski. Heloiza natomiast pisze do ukochanego, nie tworząc literatury, a jej piękne listy w pewnym sensie literaturą się stają - bez jej woli. Czy ta świadomość była udziałem romantyków? Zapewne. Czy stanowiła dla nich jakąś różnicę? Wydaje się, że raczej nie.

Pierre Abelard, wybitny dwunastowieczny filozof37 i wykładowca paryski, został na prośbę kanonika Fulberta, opiekuna Heloizy, jej prywatnym nauczycielem filozofii (Heloiza posiadała już wcześniej sporą wiedzę i umiejętności - znajomość między innymi łaciny i greki). Między (starszym od niej) nauczycielem a młodą i piękną (?)3S uczennicą wywiązał się romans, którego owocem było dziecko.

się miłością, namiętnością, wolnością i możliwością samorealizacji mimo ograniczeń wynikających z małżeństwa. Wielu autorów w ciągu ostatnich 200 lat uważało, że instytucje społeczne, takie jak małżeństwo i monogamia oraz leżące u ich podstaw wartości moralne, są konwencjonalne, arbitralne, a przynajmniej niemające oparcia w żadnej głębszej prawdzie ogólnej. Miłość cudzołożna doskonale pasuje do tego modelu.].

37    Współcześnie pamiętamy głównie jego udział w sporze o uniwersalia (powszech-niki), w którym zajmował stanowisko nominalistyczne.

38    Abelard mówił o niej, że „jest nie najbrzydsza” i podkreślał, że pociągnęła go jej wiedza, nie uroda: Erat ąuippe in ipsa cmtate Parisius adolescentula ąuedam nomine Heloysa, neptis canonici (...) Que cum per faciem non es set infima [podkr. - MC-K], per habundantiam litterarum erat suprema. Nam quo bonutn hoc littera-torie scilicet scientie in mulieribus est rarius, eo amplius puellam commendabat et in toto regno nominatissimam fecerat. Hanc igitur, omnibus circunspectis que amantes al-licere solent, commodiorem censui in amorem miki copulare, et me id facillime credidi

24



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Listy Abetarda i Heloizy przedmiotem zainteresowania potomnych40. Zwłaszcza listy Heloizy świadczą n
Listy Abetarda i Heloizy Kontrast i napięcie panujące między fragmentami, w których Heloiza mówi o ś
Listy Abetarda i Heloizy Zdumienie to o włos tylko różni się od buntu, o którym też jawnie pisze
72 Na wysokim płaskowyżu. uznał go za niezdolnego do pracy i zwolnił z posady. Przyszedł więc piecho
9152S7201 ocznie o ich talencie, ale szlachetne zwierzęta nie uznając go za cesarza, nie chciały w
Scan0213 OY jestem i uznał mnie za centrum swego świata. Mimo że otaczał go wielki tłum, przestał zw
Listy Abetarda i Hdiozy Mimo szlachetnych skrupułów Heloizy (żonaty klerk nie mógłby nadal wykładać

więcej podobnych podstron