"dolinę błogości", bo zadań swych mamy szukać na tej Ziemi. Podobnie błędne byłoby "zamykać zmysły" dla uzyskania spokoju, bo zmysły masz opanować, nie zamknąć. Uczyć się tego będziesz na piątym szczeblu ścieżki. Ahumkara twoja nie jest ci już dziś zawadą, lecz pomocą, bo dzięki tej dążności do życia indywidualnego możesz być w ogóle użyteczny dla swych bliźnich. Bez niej byłbyś tylko nieproduktywnym członkiem społeczeństwa, jego ciężarem.
Hala pierwsza, to równia ziemska, fizyczna. Panuje nad niąawidja (niewiedza, tamas, Aryman), ale ty już ponad nią wyrastasz, skoro szukasz dostępu do ścieżki. "Ognie pożądań" już nie są "światłem twego życia", nie kierujesz się już żądzami i popędami, bo nie chcesz być ich niewolnikiem, lecz władcą.
W hali drugiej znajdziesz "kwiaty życia", bo równia astralna jest niezwykle bogata w formy. Ale pod kwiatami "kryje się wąż" (radżas, Lucyfer). Dlatego też Eliphas Levi zwie równię astralną "wielkim wężem". Tam szybko znalazłbyś "nauczyciela", ale byłby to Guru fałszywy [Eliphas Levi - właściwie: Alphonse-Louis Constant (1810-1875), francuski pisarz, ilustrator, autor książek o magii - red. Z równi astralnej pochodzą "duchy opiekuńcze" u spirytystów, szamanów, derwiszów i fakirów - przyp. J.A.S.]. W tych "dziedzinach szału" znajdują mistrzów tylko czarnoksiężnicy lub nieuświadomieni spirytyści. Jest to tylko hala nauki, masz poznać jej złudy zwodnicze a piękne, lecz nie pozostać w niej.
Dopiero w hali trzeciej możesz znaleźć twego Mistrza, bo równia myślowa, to najniższa z dziedzin, na których On działa. Dopóki więc nie dotrzesz do tej hali, nie oczekuj ujrzenia Go lub otrzymania od Niego jakichś bezpośrednich wieści. Ponad tą halą dopiero bije "źródło nie wysychające wszechwiedzy" (akszara, intuicja), tam dopiero świeci światło prawdy nie osłoniętej. Do hali mądrości dochodziłeś tylko we śnie najgłębszym (suszupti), z którego nie zachowywałeś żadnych wspomnień po obudzeniu się do stanu świadomości dziennej (dżagrat). Na "ścieżce" nauczysz się przenosić do świadomości inspiracje uzyskiwane na równi myślowej, podobnie jak nauczysz się zdawać sobie na jawie sprawę z imaginacji świata astralnego, które dotychczas przypominałeś sobie tylko szczątkowo z twych marzeń we śnie lekkim (swapna). Po przejściu przez te szczeble najwyższe ścieżki dojdziesz do "czwartego stanu świadomości" (turija), który Indom pradawnym był dostępny tylko w transie (samadhi), tobie jednak, będzie dostępny w każdej chwili, na jawie, bez tracenia przytomności i pamięci. Wtedy jednak będziesz już czeladnikiem, a do tego droga jeszcze daleka.
Trzy hale wspomniane w "Głosie milczenia" już teraz zaczynają ci się łączyć z tymi trzema etapami, na których polega wstęp na ścieżkę. Przygotowanie do niej odbywa się na równi fizycznej. Masz na niej przyswoić sobie wszystko, co się w ogóle na niej da uzyskać, aby móc wejść do "hali nauki". Tam będziesz stopniowo przechodził przez "oświecenie" całkiem odmienne od tego, które mógłbyś uzyskać zmysłami fizycznymi. Zaczną się otwierać twe zmysły astralne; będziesz wchodził stopniowo na tę równię "wielkiej złudy" (mara), na której rządzi "król mar", który ma w swej koronie klejnot o takim blasku, że od niego ślepną śmiertelni.
Znasz może piękne podanie o Lucyferze, który spadając z nieba strącony, zgubił ze swej korony ów klejnot i z niego to potem powstało naczynie przechowujące w sobie św. Graala. Jest to więcej niż symbol i później go zrozumiesz. Zrozumiesz także, że Lucyfer, to nie szatan ani w ogóle jakaś "moc ciemna", lecz, stosownie do swego imienia, "światłodawca", któremu ludzkość zawdzięcza niesłychanie wiele dobrego i pięknego. Jest to potęga ogromna, ale nie zła. Jednak może zaprowadzić ludzi na bezdroża, jeżeli jej ulegną. Ty jednak nauczysz się korzystania z niej jako ze środka potężnego, nie myląc go jednak z celem. Nie będziesz jego niewolnikiem, lecz będziesz nad nim panował.