34
dworu ojca Fryderyk August przystąpił w karnawale 1717. Nie znamy przyczyny tej rocznej zwłoki. Pierwotnie wszak król pragnął mieć w karnawale tego roku zespół już u siebie, tj. mieć go do dyspozycji w Dreźnie i w Warszawie.
W marcu 1717 zgodzeni byli w każdym razie najważniejsi artyści: kapelmistrz (kompozytor) Antonio Lotti, poeta Antonio Maria Lucchini, śpiewacy-Santa Stel la - Lot ti (żona kapelmistrza), Francesco Guicciardi, kontrabasista Girolamo Personclli, a także architekt-scenograf AJessandro Mauro, malarze, cieśle i pozostali fachowcy niezbędni do technicznej obsługi teatru operowego. Z kilkoma śpiewakami królewicz dopiero pertra- . ktował i wśród nich miał dokonać wyboru. W grę wchodzili: Agata Landi, Santa Cavalli, Lucia Bovarini-Gaggi, Andrca Pacini, Giuseppe Maria Boschi, Lucrezio Borsari13.
Król dał wprawdzie Fryderykowi Augustowi pełną swobodę w kompletowaniu zespołu, zdając się całkowicie na jego gust w tym względzie i mając go za eksperta włoskiego teatru operowego, jednakże wieści, jakie dochodziły do Warszawy na temat poczynań syna, zmusiły króla do wyrażenia szeregu zastrzeżeń w memoriale wysłanym do Wenecji 30 stycznia 171714. Dopiero 28 marca królewicz i jego polski opiekun Józef Kos sporządzili przemyślaną i wyczerpującą-a dla nas bardzo interesującą -odpowiedź, która miała rozproszyć wszelkie wątpliwości króla15. Dotyczyły one przede wszystkim finansowej strony przedsięwzięcia. August II kwestionował zasadność ogromnej kwoty 17.500 talarów przyznanej małżeństwu Lottich (kapelmistrzowi i primadonnic) jako ich roczne uposażenie. W odpowiedzi dowiedział się od syna i jego mentora, źe taką właśnie pensję zwykli otrzymywać ci artyści w Wenecji i to jedynie za 3-miesięczny najwyżej okres karnawału, a ponadto Stella jest przecież „pierwszą śpiewaczką Włoch”. (W efekcie jednak Fryderyk August obniżył tę gażę do 10.500 talarów!). Król chciał też wiedzieć, ile będzie wynosiła pensja librecisty, obawiając się widocznie podobnej rozrzutności jak w stosunku do Lottich. Odpisano mu, żc poeta będzie otrzymywał zaledwie 1.500 talarów rocznie, gdyż ten, którego umówiono, nie jest w swym fachu artystą pierwszej rangi. Pierwszorzędnych bowiem poetów trudno jest znaleźć i są oni w ogóle zbyt drodzy. Lucchini zgodzony na dwór Augusta II z powodzeniem jednak - jak przekonywali Fryderyk August i Kos - nadaje się do pisania tekstów oratoriów, serenat i kantat, do skracania i wydłużania scen w dziełach innych twórców, do wprowadzania zmian w ariach . i dostosowywania ich do fantazji kompozytora i śpiewaków. Gdy król będzie potrzebować nowej opery, to zamówi się ją u innego, bardziej zdolnego poety (co kosztuje zazwyczaj 100 dukatów)16. Jednakże potrzeba posiadania zupełnie nowego, nigdzie wcześniej nie prezentowanego libretta operowego jest raczej rzadka - tłumaczyli dalej - i powstaje jedynie w przypadku tak niezwykłych okoliczności, jak małżeństwo zawierane między wielkimi dworami, narodziny książęcego potomka czy wizyta cudzoziemskiego władcy. Król chciał być też szczegółowo poinformowany o kosztach utrzymania wszystkich śpiewaków. Wysłano mu wykaz rocznych pensji dla 7 osób (4 mężczyzn i 3 kobiet, z których jedna miała „grać za mężczyznę”), przewidzianych na 35.000 talarów (dla porównania roczne utrzymanie 41-osobowcj orkiestry kosztowało Augusta II 16.450 talarów, a 26-osobowego zespołu aktorów francuskich-11.250 talarów). Król chciał mieć kontrakty zawarte na co najmniej 3 lata. Dowiedział się w odpowiedzi, żc tak długie angaże mogłyby odstraszyć i zniechęcić do wyjazdu tych artystów, którzy nigdy dotąd nie opuszczali Włoch i mają teraz obawy przed podjęciem dalekiej podróży. Zgodnie więc z