26
przyczyniaią cieszkości dla prędkiego biegu : y o siłach potrzebnych na przemaganie ich. Aby gdy im cieszkości zmnieyszyć nie możemy, przynamniey na niey się znali, y potrzebne siły, na iey przemaganie opatrzyć potrafili. Rozpocz}Tna tę zabawę rzecz „o Początkach y Własnościach należytych do Koł, które w prędkie Machiny wchodzą",—w której, w sposób dość rozwlekły, wywodzi autor z teoryi drąga teoryą kół zębatych. Mówi dalej „O Rozstawianiu Palców, y Zębów, na Kołach y Kołkach małycli.u Charakterystyczny jest tu ustęp, w którym Solski uczy ile zębów pomieścić można na danem kole.
Prości Młynarze, mówi, dłubią po kole cerkliną drewnianą, wbiwszy w końce gwoździki żelazne, póki im, dobrzeli, zleli, podział nie wynidzie. Dla tego też dla swoiey nie wiadomości; y czasu na-trawią, y koła nie długo użyią. Gdyż nie doskonale rozmierzone palce, y cewy, ustawicznie kalicząc koło, prędko ie rozgruckocą. Ty umieiętnie obierz naprzód miąższość palców, y wespół ich odległość naprzykład 4 cale. Potym przemierz dyameter, koło łokciem, y te łokcie obroć na cale, multiplikuiąc je przez 24. Po trzecie znaidź obwod koła z dyametru w calach, czyniąc: lako 7. do 22: tak dyameter do obwodu. Tę liczbę obwodu przedziel przez liczbę 4 która iest miąższości oraz y odległości palców ; wynidzie liczba palców. Które koło dane zniesie.
Przechodząc do młynów wodnych, zastanawia się że:
Około Młynów Wodnych, acz z dzieciństwa Młynarze Polscy chodzą : z trudna iednak takiego znaleść, któryby dyrekcyi nie potrzebował, przynamniey około dobi*ego, y sprawnego rozpoi*ządzenia palców na kole. Na którym wiele Młynai*zowi należy, jeżeli częstą, to iest prawie tygodniową naprawą cewek y palców, czasu do meł-cia nie chce tracić przez nieumieiętne rozetknięcie palców na kole. Zaczyni aby Architekt Polski dosić uczynił przedsięwzięciu swemu, które sobie zamierzył. Dać dyrełccyą prostym Rzemieślnikom około ich robot; rożność Młynów Wodnych, przełożywszy, nie opuści około nich potrzebnych przestróg, y należytey wiadomości, niewiadomym Młynarzom y icli Dozorcom. Opis zaczyna od „młynów nazwy-czaynieyszych", czyli jak je nazywa „korzeczników", w których „koło skrzynczaste bierze na się wodę". Mówi dalej o kołach wodnych śródbiernych i robi uwagę że: Taldemuż kołu snadno przyczynić siły, dawszy mu pogrodkę albo ponur spodem y z bokow, któryby w kupie trzymał wodę. popychającą koło, impetem y cięszkością swoią oraz. Gdyż takowym sposobem, prawie we wszystkich skrzynkach iedney czwartey części koła, woda koło prze ma gać będzie. Ciężar też wody y impet w skrzynkach.