Wkroczyliśmy w trudny etap dla pracy socjalnej i dla kształcenia pracowników socjalnych w Polsce. Załamał się dotychczasowy model - czy może raczej: załamały się dotychczasowe modele - rozwoju pracy socjalnej jako dyscypliny i profesji. W najnowszych raportach zgodnie pojawiają się terminy: „regres” „zawód”, „rozdarcie”. Przeprowadzone badania, pokazujące, jak pracownicy socjalni widzą zmiany, jakie dokonały się w ich pracy, jednoznacznie wskazują, że w pracy socjalnej w Polsce zapanowała... procedura. Nastąpiło odejście od koncepcji zindywidualizowanej pracy z rodziną lub z dzieckiem na rzecz biurokratycznej, zunifikowanej procedury. Zjawisku temu towarzyszy zanikająca refleksyjność. Coraz mniejsze znaczenie ma indywidualna diagnoza oparta na badaniach, szukanie wspólnie z klientem możliwych działań i rozwiązań1. Coraz bardziej dominujące procedury dają pracownikowi socjalnemu złudne poczucie bezpieczeństwa. Jednocześnie jednak oddalają go od refleksji nad sensem i skutecznością własnej pracy, nad doskonaleniem swoich kompetencji. Procedura stanowi zasłonę lub nawet przeszkodę w odkrywaniu nowych wyzwań, nowych rozwiązań. Jak pokazują badania, zmniejsza się pole decyzji pracownika socjalnego, a wraz z tym spada (rozmywa się) jego odpowiedzialność za swój zawód i za podejmowane działania2.
Gdzie w tej sytuacji szukać punktów odniesienia, teorii, interpretacji pośredniczących, które tłumaczyłyby dotychczasowy stan, a jednocześnie wyznaczały wektory zmian? Z jednej strony, słychać wyraźne głosy krytyczne samych pracowników socjalnych, polityków społecznych, administracji samorządowej, badaczy pracy socjalnej. Z drugiej strony, powszechnie się dostrzega rosnącą skalę zadań, oczekiwania na granicy nierealnych życzeń i myślenia mitycznego. Po latach doświadczeń coraz wyraźniej jesteśmy zgodni w ocenie, wskazującej przecenianie możliwości sprawczego działania pracy socjalnej i pracowników socjalnych, a także stałe i mało skuteczne próby realnej lub pozornej racjonalizacji zawodu pracownika socjalnego i samej pracy socjalnej.
Trudno dziś jednoznacznie podpisać się pod amerykańskim modelem pracy socjalnej, zarówno w tradycyjnym psychologicznym, psychoanalitycznym czy terapeutycznym wydaniu, jak i w najnowszych wariantach pracy socjalnej, rozumianej jako racjonalna interwencja czy zarządzanie zasobami lub kapitałem społecznym. Trudno także z wielkim przekonaniem bronić europejskiego modelu pracy socjalnej związanej ściśle z pedagogiką. Ten społeczno-kulturowy wariant ukierunkowany na pracę indywidualną, z dzieckiem czy z rodziną, a także z grupami społecznie wykluczanymi, nie wytrzymywał konfrontacji z rosnącą rolą rynku pracy, z realiami lokalnych budżetów, ze strategiami rozwiązywania problemów społecznych. Praca socjalna coraz bardziej wkraczała na obszary polityki społecznej, ekonomii społecznej, profilaktyki i zarządzania. Stare mity o misji społecznej pracy socjalnej, o racjonalności działania socjalnego, zastępuje się kolejnymi mitami o społecznej partycypacji w rozwiązywaniu problemów społecznych, o nowych modelach
14 // Praca socjalna jako edukacja ku zmianie
U. Otto, Usamodzielniające państwo (enabeling State) i praca socjalna. Zintegrowane form)/ pomocy jako mocna strona .miękkiego" zawodu.. Problemy Polityki Społecznej' 2006. nr 9.
M Granosik. Mówię, jak jest, robię, co mi każą - o interpretacyjnym rozdarciu pracownika socjalnego. [w:| Pracownicy socjalni i praca socjalna