1492316106

14

mieszkaniowa rozprasza się i coraz więcej jest dróg o nawierzchni gruntowej. Aktualnie jest ich ponad 27 km. Ludzie oczekują, że coś zrobi się na tych ulicach. Podkreślił, że środki ulegają rozproszeniu.

Uważa, że przy progu zadłużenia 60% i tych wskaźnikach podanych przez Panią Skarbnik, można było rok, czy dwa lata temu zrealizować trochę inwestycji. Natomiast ciągle była mowa o tym, że budżet jest zadłużony i trzeba oddłużać.

Zwrócił uwagę, że pieniądze nie mogą leżeć jak w banku, czy w skarbonce. Trzeba je wykorzystywać na bieżąco dla dobra społeczności bielskiej. Teraz to widać i rachunek prosty. Można było wziąć kredyt. Nie był to pułap pięćdziesięciu kilku procent, jak w roku 2010, 2011, gdzie sięgał prawie 60%, lecz był bezpieczny. Poprzednio, gdy jeszcze Skarbnikiem był Pan Janusz Panasiuk, to na pytanie zadane na sesji

0    zadłużenie, Skarbnik podawał wskaźnik zadłużenia 31%. Było to przed przyjściem obecnej Pani Skarbnik. Uważa, że można było tańszym kosztem zrealizować niektóre inwestycje dla dobra miasta. Jest to trochę grzech zaniechania.

Zwrócił uwagę, że jeżeli Pan Burmistrz cały czas mówił, iż po poprzedniej VI kadencji budżet jest zadłużony, to Pan Burmistrz też będzie musiał zadłużyć się. Będzie zadłużenie sięgające czterdziestu kilku czy pięćdziesięciu procent. Pan Burmistrz, jeżeli wejdzie w te inwestycje, to będzie organizował II, III przetarg, albo wystąpi do Rady o zwiększenie budżetu na te zadania.

Stwierdził, że czasami to się opłaca i nie powinno się zwlekać, czekać, aż te inwestycje przejdą na okres późnojesienny i w końcu nie zostaną wykonane. Trzeba przyjąć taką taktykę. Ze swoje strony, będąc tyle lat w tym samorządzie, prosi o zmobilizowanie się i nie odwlekać przetargów. Po uprawomocnieniu się uchwały budżetowej przystąpić do ogłaszania przetargów, aby nie tracić czasu. Reasumując, można stwierdzić, że Bielsk będzie w roku 2018 placem budowy, a Pan Burmistrz stanie się Bobem Budowniczym, jak w słynnej animowanej brytyjskiej kreskówce i niech Pan Burmistrz nie obraża się za to. Tam ludzie

1    maszyny wzajemnie się rozumieją, szanują, rozwiązują wszystkie problemy i oby tak było, bo Bob Budowniczy zawsze da radę, wszystkiemu zaradzi, bo nie jest sam. Jednak może też być i rozczarowanie. Oby na koniec roku, kiedy będą wybory, ten budżet historyczny nie był histeryczny.

Poinformował, że ma wniosek. O tym mówił na Komisji Inwestycji i chce tutaj powiedzieć odnośnie 100 tys.zł na drogę dla rowerów od cmentarza w kierunku Białej. Domyśla się, że jest to inicjatywa Inicjatywy Rowerowej, żeby opasać miasto drogą dla rowerów 42 km, ale kto to będzie budował i wkładał takie pieniądze. Jeżeli jest wyścig Tour Bielska, czy inny, to są przełaje. Natomiast, jeśli nawet wyścig odbywa się po nawierzchni twardej, na ulicy, to jest Policja, która zabezpiecza ten wyścig.

Uważa, że powinna być pewna gradacja. Jest ścieżka do cmentarza. Natomiast, ani Biała nie jest wsią letniskową, ani rzeka tam nie jest atrakcyjna, jest tam kilka domów i wymyślono takie przedsięwzięcie. W związku z tym proponuje, aby 100 tys.zł przewidziane w rozdziale 60014 na drogi publiczne powiatowe z przeznaczeniem na budowę ścieżki rowerowej od cmentarza do granic miasta przeznaczyć na wydatki inwestycyjne. Też będzie to pętla, ale mniejsza. Na ul. Dubiażyńskiej jest piękna droga dla rowerów oraz na ul. Studziwodzkiej i trzeba tylko połączyć ul. Wiejską z ul. Dubiażyńską. Jest tam ul. Grabniak nie tylko pod lasem, ale i na lewo do ul. Zajęczej, jest kawałek ul. Wiejskiej i do ul. Jodłowej jest ul. Grabniak. Jest to 320 metrów, pas szerokości 15 metrów. Ludzie ze Studziwód i inni mówią, żeby zrobić nawierzchnię twardą na tym odcinku 320 metrów, aby rowerzyści mogli przejechać. Proponuje te środki w granicach 60-65 tys.zł przeznaczyć na dokumentację projektową. Ludzie wówczas też będą jeździć rowerami małą pętlą, bo ul. Dubiażyńska i ul. Studziwodzka mają dobre drogi dla rowerów. Większość ludzi tam jeździ, a nie do Białej.

Dodał, że pieniądze należy przeznaczać na pilniejsze, potrzebniejsze rzeczy. Pan Burmistrz może będzie Burmistrzem przez następną 5-letnią kadencję i może ziści się ta pętla za Kotłami i przed Hołodami. Jest to raczej perspektywa bardzo odległa i dlatego należy załatwiać te najistotniejsze, najważniejsze rzeczy. Poinformował, że ma taki wniosek i może przedłożyć Panu Przewodniczącemu.

W trakcie powyższej wypowiedzi o godzinie 10⁴³ z sali obrad wyszedł radny Krzysztof Grodzki i od tej pory w sesji uczestniczyło 19 radnych. Radny Krzysztof Grodzki na salę obrad powrócił o godzinie 10⁵² i od tej pory w sesji uczestniczyło 20 radnych.

Przewodniczący RM Igor Łukaszuk stwierdził, że może pozazdrościć Panu Radnemu wolnego czasu na oglądanie bajek, filmów rysunkowych i na dokonywanie analizy rynku.

Radny Mirosław Gołębiowski zwrócił uwagę, że Pan Przewodniczący, jak będzie dziadkiem to się przekona. Pan Przewodniczący jest młodym człowiekiem i co Pan może powiedzieć.

Protokół Kr XXXIX/17 z obrad XXXIX sesji Rady Miasta Bielsk Podlaski w dniu 28 grudnia 2017 r.