2251774237

ORGANIZACJA NACZELNYCH WŁADZ BIBLJOTECZNYCH 13

cyjne dyrektorów, zawieszają dyrektorów w czynnościach, mianują i zwalniają bibljoteczny personel administracyjny, przyjmują lub odrzucają regulamin bibljoteki i wnioski w sprawach budowlanych, wreszcie wysłuchują referatów i wniosków dyrektora we wszelkich sprawach dotyczących bibljoteki, celem powzięcia uchwał w tych sprawach. Tak określa ich kompetencje bibljoteczne ustawa o szkołach akademickich z 13 lipca 1920 r. (Dz. U. Rz. P. Nr. 72, poz. 494).

Wobec zespolenia wszystkich ogólno-naukowych bibljotek państwowych w Polsce z uniwersytetami i wobec braku jakiejkolwiek ustawy o organizacji bibljotek państwowych, jedynym aktem prawno-państwowym, regulującym sprawy bibljoteczne — z natury rzeczy zupełnie ubocznie — jest więc ustawa o szkołach akademickich w swych artykułach bibljotecznych.

Na skutek sparaliżowania inicjatywy prawodawczej, administracyjnej i technicznej władz centralnych, nadania zaś prawa wszelkiej inicjatywy w sprawach poszczególnych bibljotek (a więc nie w sprawach ogólno-bibljotecznych) autonomicznym i niefachowym władzom akademickim, nie mamy jednolitej organizacji bibljotek państwowych, bibljoteki zaś nie mają fachowej i rze-czowo-objektywnej władzy wykonawczej nad sobą.

Po uruchomieniu szeregu nieakademickich bibljotek państwowych, które będą musiały pozostawać w zarządzie władz centralnych, może się wytworzyć paradoksalna sytuacja, że zarządzenia fachowe, techniczne państwowych władz bibljotecznych, dążące do ustabilizowania praktyki i administracji bibljo-tecznej, nie będą musiały być stosowane w bibljotekach akademickich, o ile z jakichkolwiek względów bezpośrednie ich władze, t. j. senaty akademickie, nie uznają tego za konieczne czy pożyteczne.

II.

A zatem nawet w obecnej wadliwej prawno-państwowej sytuacji bibljotek «uniwersyteckich» wydanie dekretu o organizacji bibljotek państwowych, ustanowienie przezeń centralnego urzędu administracyjno-bibljotecznego oraz należyte a jednolite ustosunkowanie do niego wszystkich bibljotek państwowych, a więc i bibljotek szkół akademickich, wydaje się nieodzowną koniecznością.