renejskich w Magnum iter Sanc-ti Jacobi, który nazywano najpiękniejszą drogą świata. Przewodnik do Composteli Liber Sancti Jacobi z lat 1130-1140 umożliwia dość wierne odtworzenie tych szlaków (Jackowski s. 159). Szlaki pielgrzymek do Composteli zaczynają się w Skandynawii, Polsce, na Bałkanach i w Południowych Włoszech. Trzeba było niejednokrotnie pokonać kilka tysięcy kilometrów, by dotrzeć do celu pielgrzymki. Biorąc pod uwagę odległość do pokonania i ogromny trud Dante Ali-ghieri tylko pątników do Composteli nazywa prawdziwymi pielgrzymami (peregnni). Rozległość i liczba szlaków powodowały, iż gromadzili się na nich przedstawiciele wszystkich warstw i narodów Europy.
Pielgrzymi, opuszczając swoją miejscowość czy swój kraj, otrzymywali specjalny status, który zobowiązywał do udzielania im gościny i pomocy. Od XIII wieku specjalnie ustalone prawo miało ich chronić przed ewentualnymi zagrożeniami na szlaku. Papież Grzegorz VII nałożył nawet ekskomunikę na tych, którzy dopuszczali się wykroczeń przeciwko pątnikom. Liber Sancti Jacobi kończy się stwierdzeniem: „Dlatego powinno się wiedzieć, że pielgrzymujący do św. Jakuba, nie ważne, czy bogaci, czy biedni, mają prawo do noclegu i troskliwej opieki” (cyt. za Ohler s. 234).
Pielgrzymowano głównie w celach religijnych, by odprawić pokutę i oddać hołd relikwiom świętych. Nic przeszkadzało to równocześnie zaspokajać swoją ciekawość świata, poznawać nieznane kraje, ludzi i obyczaje. Jak czytamy we fragmencie Codex Calixsti-nus z XIII wieku, na szlaku pielgrzymim „wszystkie nacje i wszelkie mowy się spotykają” (cyt. za Olędzka-Frybesowa s. 159).
Pielgrzymi, spotykając się na szlakach, aby się porozumieć, poznawali swoje języki, wymieniali się wiedzą i doświadczeniem. Byli wśród nich zarówno wykształceni, jak i analfabeci. Pielgrzymowali duchowni, rycerze, kupcy, rzemieślnicy, artyści, studenci i profesorowie, a nawet głowy koronowane. Zanim dotarli do celu, przebywali w wielu osadach i miastach, gdzie mogli się zapoznać z tamtejszym życiem, kulturą i gospodarowaniem. Dotyczyło to zajęć miejskich i wiejskich. Był to więc niezwykły uniwersytet na szlaku o ogromnej różnorodności przekazów i doświadczeń, z którymi wracał pielgrzym do swych domów (Padewski s. 45).
Pielgrzymki były także niezwykłym czynnikiem integracyjnym, pozwalały poznawać innych i uczyły większej otwartości wzajemnej. Peregrynujący mieli wspólny, najczęściej pokutny cel i to czyniło z nich niezwykłą a równocześnie liczną wspólnotę ducha, kultury i sposobu bycia.
Szlak Jakubowy stał się niezwykle ważnym czynnikiem wymiany kulturalnej (Historia s. 245). Na El Camino de Santiago tworzyła się wspólnota wiedzy i wartości, przekraczająca granice krajów, narodów i języków - cywilizacja europejska. Szlaki compo-stelańskie obok szlaków handlowych i wędrówek studentów były najbardziej integracyjnym czynnikiem przestrzeni Europy. Pielgrzymi nie tylko przemierzali szlaki już istniejące, ale często tworzyli nowe, które stawały się następnie ważnymi drogami Europy (Ohler s. 291).
Dzięki napływowi pielgrzymów osady leżące na szlakach zyskały szczególne szanse rozwoju. Magnum iter Sancti Jacobi zaludnił się wręcz niezwykłą liczbą nie tylko wspaniałych kościołów i klasztorów, ale także bogatych miast z gospodami, szpitalami, punktami handlowymi i wymiany walut. Jak zgodnie podkreśla wielu autorów, pielgrzymki do Composteli na terenie Francji i Hiszpanii były dobrze zorganizowane, a szczególnie znakomicie obsługiwane w samej Composteli (Che-lini s. 267). Już w 1161 roku powstał tu zakon rycerski Santiago, którego zadaniem była opieka nad pielgrzymami (Mitkowski, Machicwicz s. 78).
Santiago de Compostela od samego początku ruchu pragnęło zapewnić wszystkim pielgrzymom opiekę duchową i miejsce do prze-