Karczmy były żydowskie,a Żydzi dawali na bogr czyli tzw. "gabeno
Całe majątki sielskie poszły na li cytację,zadłużone- stały się
0
majątkiem Żydów.Był zwyczaj.że jeżeli popijano w karczmie* a zadzwoniono w kościel e na "Anioł Pański to go wypił', a reszta odkrytymi głowami modliła się głośno wspólnie z gospodzkim^c ile ten nie był żydem.
Starka opowiadali,że za dawnych czasów czytano wieczorami pro — roctwa Syhilii.Na tym miejscu dodaję.że prababcia i. babcia umiały czytać,ale pisać nie umiały.My jako małe dzieci skakaliśmy i śmialiśmy się z tego czytania,ale ojciec nas upom.inał"Nie śmiejcie się z- tego,bo ja się spełnienia tych proroctw nie do-czekam.ale wy się tego rażę cle doczekać"QStarka czytała,że grunt będzie za garnek kapusty.będzie taka moda,że kobiety będą na głowie stawiać szopy z włosów,będą nosić obuwie na wysokich obcasach że jajko pod nimi przejdzie i tak dalej„
Dzieci górników bały się swoich ojuów,bo ich nie znały.ilic dziwnego.Kiedy górnik wychodził z Lutyni o godzinie czwartej rano do praoy na kopalnię,to dzieci jeszcze spały,a jak wra ;ał o godzinie ósmej wieczorem,dzieci znowu już ułożono do snur->I tak przez cały tydzieóoW niedzielę wcześnie rano szedł do kościoła na ranną mszę,a potem do gos.pody„Kiedy wracał w południe na obiad.io dzieci widząc nieznajomego człowieka tuliły się do matki,pytając po cichu:"Mamo,co za chłop przyszedł?"
W kopalni pracowało się 12 godzin,później 10, a od roku 1300 9 godzin.W roku 1918 po upadku Austrii nowa Rzeczpospolita Polska i Czechosłowacji ustaliły ustawą dzień pracy na 8 godz.z tym że ustawa polska przewidywała ilość godzin przepracowanych w tygodniu 46,dlatego do roku 1922 pracc-wano u nas w soboty G godzin. Szychtę sobotnią nazywano warszawską.Po rozgraniczeniu Śląska Cie szyńskiego w soboty pracowano jeszcze 6 godzin do r.1922,a kiedy potem aż do roku 1939 pracowano już w soboty 8 godzin.lecz dwie godziny za specjalną dopłatą.
Ponieważ tramwaje i autobusy wtedy jeszcze nie jeździły,do pracy na kopalnię chodziło się piechotą nawet 15 km0 Górnicy wychodząc*, rano po ciemku.zwoływali się głośno- słowami:"A pćdź" i okutymi laskami/krzywakami/pocierali głośno o drogą r płotycChodził i kupami. Kto z nich był rębaczem,nosił w tyle przypiętą łatę skórzaną, czyli tzw.flekoPonieważ łaźni górniczych wówczas nie było /zaczęto je budować po rc1900/chodzili z pra-.-y do domu czarni, od pyłu węglowego.Jeżeli któryś z górników pracował na przekopie