Komentarz fizyka do uwag A. Bera 253
narnym o potencjale „przebicia” równym np. badaniom DNA. Dodatkowo, sprzyja temu wyłącznie „komercyjny” nacisk użytkowników na wykonywanie datowania materiałów (w tym nawet wysyłanych pocztą!). Nie tędy prowadzi droga, bo nie są to badania typu „naciśnij guzik”.
Zmierzając do podsumowania uważam, że nadzieje użytkowników datowania OSL bywają równie bezkrytyczne i niecierpliwe, jak to było kilka dziesięcioleci temu w odniesieniu do datowania metodą TL. Proszę geografów lub geologów o wskazanie ostatnich nakładów finansowych z Waszych dziedzin na tematy dotyczące podstaw datowania, na przykład: metod określania nasłonecznienia i warunków transportu materiału sedymentacyjnego, metod separacji minerałów, badania szybkości sedymentacji, lub wreszcie fundamentu badań - budowy warsztatu pomiarowego do datowania luminescencyjnego. Fizykom też chronicznie brak pieniędzy. Trudno także nazwać rozrzutnością ewentualne zamówienie (np. w odpowiedniej sekcji KBN) na realizację tematu: kinetyka wygaszania optycznego naturalnej luminescencji minerałów stosowanych w datowaniu.
Rodzą się też kolejne pytania: jak oceniać projekty badań interdyscyplinarnych, czy wyniki tych badań są traktowane jako dorobek naukowy w dziedzinie geografii, geologii, fizyki lub może nieokreślonej „interdyscypliny”. W tej sprawie mam znamienne wspomnienie. Parę lat temu, podczas wizyty grupy uczonych w naszym Instytucie, usłyszałem jasną definicję: „interdyscyplina to hochsztaplerstwo”. Mam zatem pytanie: kiedy wreszcie do badań interdyscyplinarnych podejdziemy rzetelnie i w sposób zorganizowany?
[Wpłynęło: luty 2001 r.)