Teologia feministyczna 109
między płciami jest fakt, iż normą dla tego, co ludzkie stało się to, co męskie. Konsekwencją tego swoistego fenomenu, któremu na imię androcentryzm jest to, iż ta „norma” dotyczy także kobiet, choć nikt nie pyta je o ich własne, zupełnie inne doświadczenia. Powyższy stan rzeczy nigdy nie był negowany i na przestrzeni czasu bardzo poważnie zniekształcił obraz człowieka i Boga, co ma zasadnicze znaczenie dla teologii.
Teologia feministyczna podejmuje próbę przeanalizowania założeń teologii tradycyjnej ze względu na to, na ile są one ważne i aktualne zarówno dla kobiety, jak i dla mężczyzny. Kolejnym krokiem jest próba ujęcia pewnych zagadnień w ten sposób, by uwzględniły one obie płci. Na tym etapie pojawił się problem w myśli feministycznej, ponieważ istnieją różne możliwości rozwiązania powyższego tematu. Z tego powodu w łonie teologii feministycznej wykształciły się dwa zasadnicze kierunki.
Pierwszy z nich akcentuje fakt, iż mężczyźni różnią się zasadniczo od kobiet i teologia musi ponieść związane z tym konsekwencje i funkcjonować w inny sposób, sprawiedliwiej niż do tej pory. Idąc dalej, kobiety inaczej postrzegają teologię niż mężczyźni i z tego powodu mają inne wyobrażenie Boga i wiary. W świetle powyższego zadaniem teologii jest uwzględnienie i przeanalizowanie doświadczeń obu płci.
Drugi kierunek wychodzi z założenia, że różnice pomiędzy kobietą a mężczyzną w społeczeństwie i teologii są podkreślane i przypisuje się im tak dużą rolę, że inne sprawy takie jak wiek, pochodzenie czy status społeczny mają takie samo znaczenie dla bycia człowiekiem jak płeć. Teologia ta dąży do przekroczenia podziału na to, co „męskie” i to, co „żeńskie”, by każda jednostka miała prawo do indywidualnego rozwoju jako człowiek. Powyższa koncepcja zakłada analizę znaczenia płci w teologii, z tą tylko różnicą, że dąży do jego przezwyciężenia. Według tego myślenia teologia feministyczna jest tylko momentem i stanie się niepotrzebna kiedy osiągnie swój zamierzony cel. Nastąpi to w chwili, w której człowiek sam zda sobie sprawę z tego, że jego kontakt z Bogiem nie jest zależny od płci i może w sposób wolny rozwijać swoją osobowość. (To myślenie będzie z pewnością bardziej dowartościowane w wykładzie, ponieważ osobiście jest mi ono najbliższe).
Zaznaczyć trzeba, że zagadnienia, które zostaną przedstawione poniżej, absolutnie nie obejmują istoty teologii feministycznej w całości, lecz są jednym z jej możliwych aspektów.
Nauka o Bogu
W teologii chrześcijańskiej istnieje przekonanie, że Bóg oczywiście nie jest mężczyzną, jednakże Jego osoba transcenduje wszystkie ludzkie wyobrażenia mężczyzny. Przez całe wieki powyższa opinia potwierdzana była w kazaniach i nauczaniu Kościoła, i dziś bardzo trudno ją usunąć. Sposób, w jaki opisywano Boga, imiona, jakimi Go nazywano, a także atrybuty, jakie mu przypisywano sugerowały i sugerują do dnia dzisiejszego, że Bóg jeśli nie w ogóle, to przynajmniej w znacznej części jest bardziej podobny do mężczyzny niż do kobiety. Tak więc Bóg określany był jako Ojciec, Władca, Król, Sędzia i przysługiwały mu atrybuty, które symbolicznie nazywają właśnie mężczyznę - Wszechmocny, Wszechwiedzący, Nieskończony, Najwyższy Rozum...