boryka się z bezrobociem. Często są to osoby starsze, które pracowały w jednym zawodzie przez wiele lat i w tej chwili nie chcą lub nie potrafią przekwalifikować się. Ponadto chodzi tu p konflikt pokoleń, gdyż od osób starszych oczekuje się, że w pewnym wieku zwolnią stanowiska pracy dla młodszych. Otwarcie się Polski na świat spowodowało rozwój kraju, a wraz z nim powstanie nowych zawodów, specjalizacji itp. Rynek pracy narzuca posiadanie pewnych umiejętności. Należą do nich: umiejętność pracy w grupie, ale też indywidualizm (wcześniej zwalczany), kreatywność, elastyczność, mobilność. Mając przez tyle lat inne nawyki, niezwykle trudno wypracować w sobie nowe przyzwyczajenia. Ludzie starsi to nie tylko osoby w wieku emerytalnym. Można do nich zaliczyć także osoby, które krótko przed przejściem na emeryturę zostają zwolnione lub stawia się im ultimatum, aby dokształciły się zawodowo. Wyżej opisane problemy dotyczą właśnie ich, a w Polsce tradycje uczenia się przez całe życie nie są na tyle silne, aby ludzie w takich sytuacjach potrafili sobie radzić z zaistniałymi problemami. Dotychczas uważano, że zapewnienie warunków materialnych i opieki wystarcza, nie liczono się z potrzebami wyższego rzędu ludzi starszych. Państwo zaspokaja niektóre z tych potrzeb np. powoływanie instytucji wspomagających kształcenie, dokształcanie i rozwijanie zainteresowań. Pamiętajmy starsi mają również swoje potrzeby, niekiedy bardziej rozwinięte niż ludzie młodzi.
„(...) Tajemniczy proces starzenia się nie jest równoznaczny ze schodzeniem w ciemną dolinę; o wiele bardziej przypomina wspinanie się na ostatni szczyt, przed którym trzeba odłożyć zbędny bagaż. Oczywiście wspinaczka na szczyt jest męcząca. Jednak szczyt wiele również obiecuje: szeroki widok, który uzyskuje się tylko tam; inną perspektywę; spojrzenie na przebytą drogę; dystans do tego, co się za sobą pozostawiło; oddech, nowe widzenie; wolność od tego, co przygniata; być może nowe nastawienie do codzienności.”
Theresia Hausier, Zeit inneren Wachstums
10