11
Pojęcia jako przedmiot badań interdyscyplinarnych
miotów zewnętrznych i ich oddziaływania na umysł, lecz przynależą do umysłu, są stałe, jasne i wyraźne oraz niezależne od woli. Idee wrodzone oznaczają - mówiąc ogólnie - dyspozycje do utworzenia takich, a nie innych pojęć, oraz do żywienia takich, a nie innych przekonań. Ujęcie kartezjańskie było ostro krytykowane przez J. Locke'a, według którego wszelka wiedza pochodzi z doświadczenia (w umyśle ludzkim nie ma niczego, co nie pochodzi z doświadczenia). „Cokolwiek umysł postrzega w sobie, czyli co stanowi bezpośredni przedmiot postrzegania, myślenia lub rozumienia, nazywam ideą"1. Idee - pojęcia, jako przedmioty myślenia, dzielą się na proste (pojawiają się na bazie bezpośrednich wrażeń zmysłowych) i złożone. Zarówno u Descartesa, jak i u Locke'a idea (pojęcie) jest rozumiane w subiektywnym znaczeniu. Locke ze swoją „tabula rasa" jest zaliczany do zwiastunów behawiory-zmu, z jego rozumieniem nabywania pojęć (Weiner i Craighead, 2010).
I. Kant odróżnia pojęcia od danych naocznych (zmysłowo recepty wne dane poznania). Bez tych ostatnich nasze pojęcia są puste, są one pozbawionymi przedmiotu, czysto formalnymi myślami. Naoczności bez pojęć są ślepe2. Naoczność dostarcza nam różnorodności nieustruk-turowanych wrażeń, rozmieszczonych w czasie i przestrzeni. Pojęcie łączy wrażenia w jedną całość, formuje strukturę przedmiotu. Pojęcia są wytworami intelektu, funkcjami jego spontaniczności. Określają one reguły łączenia naoczności (wyobrażeń) w określoną jedność. Są one elementami sądów, w których zachodzi poznanie. Poznanie jest możliwe dzięki syntezie pojęć i danych naocznych. Współcześnie do Kantowskiego rozumienia pojęcia odwołują się: W. Sellars (dla którego doświadczenie zawiera niepojęciowy element) i J. McDowell (u którego zmysłowość już jest określona pojęciowo; Heidemann, 2003).
Reasumując: termin „pojęcie" - zdaniem W. Stegmullera - nie jest w najmniejszym stopniu jaśniejszy aniżeli wyrażenia „idea" czy „eidos"3. Rozumie się bowiem pod pojęciem to, co w logice tradycyjnej nazywano zakresem pojęcia (ekstensję, klasę) - Platon ma zupełną rację, gdy te idealne obiekty odróżnia od rzeczy pojedynczych. Rozumie się pod nim to, co zwykle nazywamy treścią pojęcia (intensję), to Platon także ma rację, gdyż również tutaj mamy do czynienia z przedmiotami idealnymi, które nie wchodzą w to, co konkretne. Zakładamy przy tym, że
J. Locke, Rozważania dotyczące rozumu ludzkiego, tłum. B.J. Gawęcki, Warszawa, PWN, 1955,11.8.8. [s. 164). Por. tamże, H.l.l; 11.1.8.
Por. I. Kant, Krytyka czystego rozumu, A51/B75. Por. J. Bremer, Kant jako filozof umysłu, Zagadnienia naukoznawstwa, 3-4, 2009, s. 351-371 [s. 354-356].
Por. W. Stegmiiller, Geschichtliches zum Unmersalienstreit, w: W. Stegmuller, Glauben, Wissen und Erkennen, Darmstadt, WBG, 1967, s. 48-118.