Nowa rola jakości życia w ekonomii 15
W Polsce swoista kariera pojęcia jakości życia jako przedmiotu badań nad miarą postępu społecznego zaczęła się w latach 80. ubiegłego wieku w medycynie, ale prawie jednocześnie i w ekonomii za sprawą użycia tzw. metody genewskiej, prowadzącej do syntetycznej oceny rozwoju społecznego1. Dyskusje o jakości życia po raz pierwszy rozpoczęto podczas IX Światowego Kongresu Socjologicznego w 1978 roku w Uppsali. Do tego czasu żadna z największych, wielotomowych encyklopedii nie zawierała hasła „jakość życia”.
Pod koniec XX wieku zarówno psycholodzy, jak i ekonomiści szukali sposobów zastąpienia PKB wskaźnikiem szczęścia jako składnika jakości życia, który mógłby przynajmniej towarzyszyć, jeśli nie zastąpić PKB w roli syntetycznego miernika kondycji społeczeństwa. Warto przypomnieć, że prekursorem takiego podejścia był Jeremy Bentham, który w 1781 roku zaproponował ocenę sytuacji życiowej człowieka za pomocą tzw. rachunku szczęśliwości, którego wynik pochodził z bilansu porównań przyjemności i przykrości. Warto zanotować, że jedną z przyjemności było posiadanie bogactwa2.
J. Czapiński, przeprowadzając obszerną analizę współzależności między zamożnością ludzi a ich dobrostanem psychicznym, wskazał na kilka mierników rozwoju społecznego, które były proponowane w miejsce PKB3. Stwierdził między innymi, że mimo iż wiele zmienia się na lepsze, to „wiele złego można przypisać gospodarczemu wzrostowi i - szerzej - zmianom cywilizacyjnym” i gdyby za miarę wzrostu gospodarczego przyjąć wskaźniki poczucia szczęścia, bilans były dodatni. Powołując się na dane Głównego Urzędu Statystycznego oraz raportu Diagnoza społeczna, stwierdził, że w latach 1992-2011 PKB w wartościach realnych oraz zadowolenie z życia Polaków rosły w podobnym tempie, co oznacza, że tempo zmian dobrostanu psychicznego może nadążać za zmianą sytuacji ekonomicznej kraju, mierzoną poziomem PKB na mieszkańca.
T.M. Scanlon przy okazji rozważań nad dobrobytem indywidualnym wprowadził rozróżnienie pojęcia dobrobytu od jakości życia, w definicji której zawarł osobiste doświadczenia (przeżycia)4. S.M. Kot dodał, że według filozofii utylitarystycznej dobra materialne mogą odgrywać znaczącą rolę w osiąganiu przyjemności czy szczęścia5. Współczesna koncepcja merkantylizmu psychicznego (odczuwanie szczęścia dzięki zachowaniom charakterystycznym dla konsumpcjonizmu) opisana przez M. Górnik-Durose mogła być zatem użyteczna w poszukiwaniach źródeł większego zadowolenia z życia i kreowania u jednostek, grup społecznych odczuć szczęśliwego życia6. Szczególne znaczenie wpływu kupowania dóbr i usług na odczuwanie pozytywnych stanów emocjonalnych miało
A. Luszniewicz, Statystyka społeczna, PWE, Warszawa 1982, s. 38.
Za: J. Fox, Ekonomia dobrostanu, „Harvard Business Review” czerwiec 2012, s. 56.
J. Czapiński, Ekonomia szczęścia i psychologia bogactwa, „Nauka” 2012, nr 1, s. 68-69.
Za: S.M. Kot, Z punktu widzenia ekonomisty teoretyka, w: Dobrobyt społeczny, nierówności i sprawiedliwość dystrybutywna, red. S.M. Kot, A. Malawski, A. Węgrzycki, Wydawnictwo Akademii Ekonomicznej w Krakowie, Kraków 2004, s. 110-117.
Ibidem, s. 109.
M. Górnik-Durose, Psychologiczne aspekty posiadania - między instrumentalnością a społeczną użytecznością dóbr materialnych, Uniwersytet Śląski, Katowice 2002.