moralne, a czasem i prawne, w stosunkach między pełnoprawnymi członkami społeczeństwa. Niektóre z tych ostatnich zakazów opierają się na znajomości niepożądanych skutków, jakie przynoszą objęte zakazami czynności (np. głodzenie lub bicie), inne raczej na niezwykłości samych czynności1.
Powyższe ograniczenia mają charakter względny. Możliwości techniczne i tradycyjne podziały kompetencyjne podlegają ciągłym zmianom, zmiany nie omijają też kwalifikacji moralno--prawnych. Dla technologii wychowania ograniczenia te mają podstawowe znaczenie — wszak projektuje ona działania wychowawcze mające się dokonywać tu i teraz. Nie widać jednak powodów, by miały one w zasadniczy sposób wpływać na kształt teorii wychowania. Z drugiej strony śmiałe odrzucenie wszelkich ograniczeń i ogłoszenie, że teoria wychowania podejmuje studia nad najbardziej nawet dziwacznymi działaniami zmianotwór-czymi, byłoby dziś pustym gestem, a to dlatego, że znajduje się ona na niezbyt wysokim poziomie rozwoju i ma dość kłopotów z naukowym ujęciem czynności wychowawczych w tradycyjnym rozumieniu. Najlepszym rozwiązaniem wydaje się zatem pozostawienie sprawy zakresu zbioru X praktyce badawczej. W miarę rozwoju teorii wychowania i wzrostu interdyscyplinarnej kooperacji zakres obejmowanych przez nią działań zmianotwórczych będzie się z pewnością rozszerzać2.
3. Warunki W, to zbiór wszystkich czynników, które mogą modyfikować wpływ czynności Xj na zmianę ZP. Czynniki te można podzielić na dwie grupy. Do pierwszej należą zastane struktury regulacyjne wychowanka, na przykład właściwości jego temperamentu, stadium rozwoju poznawczego, struktura motywów i preferencji. Drugą grupę tworzą fizyczne i społeczne czynniki sytuacyjne w rodzaju architektury budynku szkolnego, pozycji wychowanka w gru-
12
Można na przykład przypuszczać, że większość wychowawców uznałaby izolowanie wychowanka od bodźców zewnętrznych (deprywację sensoryczną) za nieetyczne, głównie dlatego, że się dotąd z tym nie spotkała.
By zapobiec nieporozumieniom, podkreślmy, że postulat badania oddziaływań uznanych w innej kulturze za nieetyczne żadną miarą nie oznacza odrzucenia norm etycznych w pracy badawczej z ludzkimi czy zwierzęcymi podmiotami.