Wigilia to dzień poprzedzający Bożel | Narodzenie. Liczne obrzędy i zwyczaje towarzyszące do tej pory wieczerzy wigi-I lijnej świadczą o jej związkach z przed chrześcijańskimi uroczystościami. Sąl iw niej relikty biesiad obrzędowych, zadusznych, agrarnych, wegetacyjnych ioraz noworocznych obchodzonych^ I na ziemiach polskich w okresie zimo-, wego przesilenia.
II. I ^Lubelszczyżnie przygotowywano |1 Ovieczerzę wigilijną i dekorowano wnętrze chaty. Podczas Godów obowią-l izywał ścisły post oraz zakaz wykonywania prac po zachodzie słońca. W dzień i i izbę przystrajano świątecznymi ozdoba -I Imi: pająkami z barwnej bibuły i słomy u powały,girlandami bibułowych kwiatowi |i gałązkami jedliny na ścianach oraz pod obrazami. Charakterystyczną dekoracją I był podłainik z gałęzi drzew iglastych za wieszany nad stołem wigilijnym. „Przybie-1 [rano go jabłkami, orzechami, nasionami lnu, ciasteczkami, krążkami z opłatka oraz i i barwnymi ozdobami z papieru”. Miał za-' pewniać zdrowie, urodzaj na polach, dobrobyt, powodzenie w miłości. Zastępo-I | wał on jeszcze sto lat temu obecne choinki, które na Lubelszczyźnie pojawiać zaczęły się po II wojnie światowej. W domach u powały zawieszano światy - wycięte I Iz opłatka gwiazdy, odznaczające się wielką różnorodnością form. Są pośród nich trój-1 ikąty, krążki, gwiazdy, krzyżyki, rozety oraz I Igwiazdy. Na południu i północy Polski w Wigilię izbę starano się jak najbardziej | (upodobnić do Stajenki Betlejemskiej. Rozkładano na podłodze i wtykano za obrazy I (słomę. Na stole, czasami na siedzeniach biesiadników, również umieszczano siano. I [Do niego na stole dołączano zazwyczaj żyto, owies i pszenicę, a na trzech rogach. iStołu umieszczano opłatek i chleb. W oko-1 llicach Biłgoraja i Krasnegostawu „siano kładziono również na dzieży do zaczyna-1 (nia ciast, na której spożywano wieczerzę wigilijną."
Przed wieczerzą gospodarz wnosił do chałupy snopek żyta, owsa i pszenicy i [zwany królem, kolędą, dziadem, kolędnikiem lub babą; stawiany był w kącie,
ina szczęście. I
Wieczerzę wigilijną, zwaną na Lubelszczyźnie pośnikiem, wiliją. kolędą lub ku- | (tią rozpoczynano, gdy na niebie pojawiła się pierwsza gwiazda. Wieczerza zaczynała I (się modlitwą, którą inicjował ojciec rodziny, a następnie dzielono się opłatkiem, i [który symbolizował pojednanie z Bogiem
Obrzęd wigilijny na Ziemi Lubelskiej
[Tegoroczna, osobista pocztówka świąteczna Zbigniewa Jóźwika _ _ _|
ii ludźmi. Po złożeniu życzeń można było usiąść do wieczerzy. Składała się ona z nie-| (parzystej liczby (pięć lub siedem) potraw ,z pola, z lasu, z łąki i z wody; wyjątkiem1 była liczba dwanaście. Dania były bardzoi | proste i postne. Każdy musiał spróbować każdej potrawy, aby jej nie zabrakło w ko I I lejnym roku. i
Lubelskie dania wigilijne to: barszcz| z mąki owsianej lub żytniej, barszcz czerwony, groch polny, fasola i grzy-l by, ziemniaki, różne kasze, pierogi, kluski,i [kisiel z owsa, śledzie, inne ryby, kutia.
Kutia podawana była na koniec wie-| Iczerzy na wschodzie lAibelszczyzny, jako, inajważniejsza potrawa. „Przyrządzano ją z kaszy pszennej lub jęczmiennej, z mio-1 |du i z maku" Każdej potrawy należało spróbować, aby zapewnić sobie obfitości li szczęście w całym nadchodzącym roku.i Wieczerzę wigilijną spożywano na ogół w całkowitym milczeniu. Łyżeczkę każdej| Ipotrawy, kolorowy opłatek i chleb niesiono, ,do obory dla krów. 1
Po skończonej uczcie nie sprzątano wi I |gilijnego stołu. Na całą noc pozostawiano na nim naczynia, zastawę, resztki potraw I
Studentów/ O świętach
1 i okruchy opłatków, a także butelkę wódki I z przeznaczeniem dla dusz zmarłych. 1 I Wigilia była również dniem wróżb. „Nai , podstawie wyglądu nieba wróżono uro-l I dzaj. Jeśli zasnują je chmury, krowy' dadzą, dużo mleka, jeśli zabłysną gwiazdy - kuryl I naznoszą wiele jajek. Rzucano również, do sufitu kutię i groch; im więcej się ziarenl I przykłeiło do pułapu, tym obficiej miało obrodzić pole w następnym roku."
Gdy wieczerza była zakończona, młode dziewczyny wychodziły z domu i woła-| | ły „Hop-hop!” Z której strony dosłyszały echo, z tej miał nadejść przyszły mąż. Ciąg-| nięto również siano spod obrusa, jeśli panna lub kawaler wyciągnęli zielone źdźbło,
I mieli szybko wyjść za mąż lub ożenić się. Z długości i kształtu wyciągniętego źdźbła| I wróżono również długość i przebieg życia.
Na południowo-wschodnich rubie-l I żach Polski zapraszano na wieczerzę także zwierzęta leśne i paki. Było to niejako I [przywoływanie dusz zmarłych, a kryją się w tym zwyczaju niewątpliwie relikty magii | | myśliwskiej.
Wierzono, że to co dzieje się w Wigilię dziać się będzie | przez cały rok. Stąd obowią-1 I zywał w tym dniu szereg zakazów i naka- . zów. Miały one charakter wróżb, których I Iwynik zależał od człowieka, nie losu.. Nie wolno było pożyczać pieniędzy i za-1 (legać w spłacie długów. Kobieta nie mogła wejść do domu jako pierwsza, gdyż | (wróżyło to nieszczęście. Mile widziany był mężczyzna, najlepiej z podarkiem, | (który wróżył szczęście. W niektórych wsiach Lubelszczyzny zbierano i prze-1 Ichowywano okruszki siana wigilijnego, aby - wsypane na węgiel - mogły później | [posłużyć do leczenia przeziębień.
Przed północą większość ludzi szła I [do najbliższego kościoła na pasterkę.
W obchodach wigilijnych wyraża [ isię potrzeba utrzymywania związków z przeszłością. Człowiek potrzebuje tra-1 dycji rodzinnej, regionalnej, szerzej po-1 Ijętej - tradycji polskiej. I
| Monika Wołos
Literatura: i
B. Ogrodowski. Zwyczaje, obrzędy i tradycje w Polsce, Warszawa 2001
B. Ogrodowska, święta polskie. Tradycja I
i i obyczaj, Warszawa 1996 li. Adamowski i M. Tymochowicz. Obrzędy , i zwyczaje doroczne z obszaru województwa \ I lubelskiego [w:] Dziedzictwo kulturalne Lubelszczyzny. Kultura ludowa, pod red. A. Gandy, | Lublin 2001 I
(A. Zadrożyńska. Świętowanie polskie. Polskie po tradycji, Warszawa 2002 J
67
WIADOMOŚCI U NIW FR S VT EC KIE: grudzień 20071