W tym wieku chłopcy robią prasówki a potem redagują gazetki szkolne. Otwierające „Noworocznik” uszczypliwe „Kalendarjum na rok 1863”, ośmieszające przede wszystkim poczynania margrabiego1 2 3, przy okazji kpiąc z realiów ówczesnych podkrakowskich: Goście kąpielowi w Kisielce uskarżają się, że woda używana w łazienkach jest brudna [s. 12] i lwowskich: Wychodzące tu „Słowo” nie staje się ciałem [s.32], nosi ślady młodzieńczego wybryku.
Wiadomo, że Sienkiewicz jako dwunastoletni chłopiec zaczął uczęszczać do gimnazjum realnego w Warszawie i pozostawał w tej szkole do połowy 1862 roku, następnie V-ą i VI-ą klasę zaliczył w Gimnazjum 2 (do lipca 1864) i jako 18-letni młodzieniec 4 października 1864 przeszedł do Gimnazjum 4, tzw. Gimnazjum Wielopolskiego przy ul. Królewskiej 4 a osoba patrona, od czerwcu 1862 decyzją cara, naczelnika rządu cywilnego w Królestwie, implikowała śledzenie w kontekście politycznym jego działalności i potyczek z krajowym światem dziennikarskim: „dzienniki zagraniczne sądzą, że ten ostatni krok pana Margrabiego Wielopolskiego graniczy z szaleństwem” [s. 11].
Józef i Edward kochają się w córce nadstrażnika pogranicznego, grubej wprawdzie, ale posażnej: „w Galilei ten urząd bywa istną synekurą” [s.48] i nieomalże staczają o nią pojedynek: „Ni to koguty przyskoczyli do siebie”[s.49].
Gerta ruda czyli ...Gertruda owiana była woalem poezji, bo „z łaski swych włosów ogniem płonących doskonale rymująca z zakończeniem własnego imienia” [s.48], ponadto miała inne fizyczne zalety.
Na stu studentów wziętych w jasyr miłosny dziewięćdziesięciu dziewięciu adoruje jakby wyznawcy Islamu to półksiężycowe zagięcie zadartego noska [s.49 ] - ten szczegół przypomina nam późniejszy portret Baśki Wołodyjowski ej i nie tylko5.
Omotani przez dziewczynę młodzi chłopcy, przekraczając nocą słupy graniczne z kontrabandą dla córki księdza ruskiego, sądzili otrzymać nagrodę, ale, o ironio, rudowłosa
3
bursztynem, kością słoniową, perłowcem i skorupnikiem zamorskich żółwiów, idem. - 1895, nr 286 ; Rubin do
Magdaleny: będziesz jak królowa-Strojna, w szkarłaty, perły i brylanty [w:] Syn cieśli. Lwów, 1929, s. 16
por. punkty dotyczące Wielopolskiego w rozdz. Ważniejsze moinenta polity czne z epoki powstania 1863 r.
[w:] Kilka słów oświetlających przyczynę klęski 1863 roku / przez X. Y. Z. - Kraków : nakl. Zygmunta Czaczki, 1899 oraz branka zaaranżowana przez margrabiego: Młodzież, margrabio, każ zabrać w sałdaty! [w:] Ona : dramat w czterech aktach w siedmiu odsłonach wierszem : pisałem w Krakowie, w czerwcu / napisał H. Zaleski. - Kraków, 1901, s.75
Naprzód w szkole realnej, a następnie w gimnazyum Wielopolskiego, największy zapał wzbudzili we mnie Homer i Szekspir. Dopiero gdym go zaczął czytać w tłumaczeniu Jana Komierowskiego, z komentarzami Gervinusa, dopiero mi się oczy otworzyły [w:] U Henryka Sienkiewicza / Ferdynand Hósick // Tygodnik Illustrowany. - Warszawa. - 1900, nr 10. s. 189 : Literatura polska od początków do wojny światowej. T. 4. Od roku 1864 do r. 1914 / Gabrjel Korbut.- Warszawa, 1931 : Sienkiewicz w Poświętnem 1865-1866 / wstępem i objaśnieniami opatrzy ł Stefan Demby. Lwów, 1937.
Nosek miała cienki, nieco zadarty, o ruchomych, ciągłe rozchylających się nozdrzach [w:] Pan Wołodyjowski // Słowo. - 1887, nr 183 (20 czerwca); Kazia: Tak mówiąc, podnosi do góry swój zadarty nosek [w:] Ta trzecia (z pamiętnika malarza) / przez Henryka Sienkiewicza, rozdz. X-XIV // Przegląd Literacki: dodatek do "Kraju". -R.7, nr 49 (1888), s.5