Ryszard Skarżyński
Narody są kulturowo ukształtowanymi zbiorowościami, czyli wspólnotami wyobrażonymi4, ujawniającymi swoją odrębność wskutek samorzutnego, bezplano-wego kultywowania charakterystycznych dla siebie przedstawień własnego pochodzenia, cech, losu, tradycji, a przede wszystkim szczególnych obyczajów. Wszystko to po to, aby ludzie mogli odczuwać sens własnej egzystencji i dzięki wspólnemu przebywaniu, własnemu językowi, literaturze, filozofii i innym przejawom sztuki, a także zagrożeniu z zewnątrz, ze strony obcych. Narody nie stają się jednak podmiotami politycznymi w prosty sposób. One nimi w całości w ogóle się nie stają, zyskują natomiast zdolność do działania dopiero wskutek wieloetapowego przekształcenia się w organizację polityczną. Nie narodu jako takiego, ale jego części. Jednak zanim to się stanie, istnieje sama zbiorowość, a każda zbiorowość, także etniczna, jest wy łącznie amorficzną masą ludzi pozbawionych przygotowania do aktywności jako całość.
Z takiego rozumienia narodu wynikają wielkie konsekwencje. Zbiorowość narodową, a faktycznie jej aktyw owaną część, jednocz)' ostatecznie wizja powszechnego porządku, która jest w jego szeregach uznawana za fundament oczekiwanego ładu i tworzy podstawę narodowej ideologii politycznej. Jednak żaden naród jako taki, czyli jako zbiorowość, sam nie wytwarza tej wizji. On otrzymuje ją, gdy w wielkiej przestrzeni kształtowaniu podlega odczuwanie jego odrębności przez szeroko rozumianą kulturę. Jej częścią jest myśl polityczna arty kułow ana przez nielicznych jego przedstawicieli. Wizja musi być dostarczona narodowi, aby go poruszyć. Podobnie w jego szeregach musi być wyzwolony impuls do mobilizacji politycznej, aby ukonstytuował się on jako terytorialny podmiot zdolny posługiwać się wszystkimi wymaganymi środkami w wielkiej przestrzeni, wśród innych tego typu bytów. Gotowy' do rywalizacji z nimi, przede wszystkim kulturowej i gospodarczej, ale także na śmierć i życie. Sama zbiorowość jest do takich wyczynów całkowicie nieprzygotow ana.
Dlatego żaden naród jako zbiorowość jeszcze nie stworzy! państwa i tego nie uczyni w przyszłości. Jeśli procesy pozostawiające wrażenie takiej jego działalności u powierzchow nie je analizujący ch obserwatorów miały miejsce, to ich faktyczną silą sprawczą była jednak zawsze część narodu. Ona na dodatek stawała się zdolna do egzy stencji politycznej dopiero w efekcie wyłonienia kierownictwa uprawnionego, aby zarządzać jej losem (czerpiącego uprawnienie do podejmow ania szczególnych działań z ideologii narodowej). Każdy naród konstytuuje się w części w podmiot polityczny zdolny operować w w ielkiej przestrzeni, a jest to efektem aktyw ności jego w ąskiej mniejszości, nazywanej elitą. Ona wytycza wizję przesądzającą o politycznej odrębności narodu, nakreśla strategię postępow ania, zarządza zasobami, pobudza masę zbiorowości narodowej do działania i ją prowadzi. Tak wyłaniały się ruchy narodowe, a potem państw a narodowe.
J B. Anderson. Wspólnoty wyobrażone. Rozważania o źródłach i rozprzestrzenianiu się nacjonalizmu. Kraków 1997. s. 19.