określone
ler(choć
4 AD 4AKW9 ♦ W62 * DW84 |
damę, a rozgrywający pobił w ręce asem. Postawmy się teraz w sytuacji zawodnika N. Otóż po pierwsze, z daleka pachniało przebitką w karach, zaimpasowanie damy |
PO:W Gierulski J pas 2* |
pas pas |
ki Skrzypczak Kwiecień pas 18A pas 2<r pas | |
liewski Skrzvuczak Kwiecień |
atu mogło zatem doprowadzić do szybkiej |
2BA |
pas |
3 BA pas... | |
1* |
wpadki bez jednej, i to na kontrakt jak naj- |
Kolejny mrągowsko-leszczyński pojedy- |
jakie dawat im stosowany system. W każdym razie i to rozdanie przyniosło mrągo-wianom 13 punktów meczowych zysku. Rozd. 15/IV; NS po partii, rozdawał S *K9752 T 8743 ♦ AK97
systemowoz układem 1
Przyzwoity, na pewno ponadpięćdzie-sięcioprocentowy szlemik pary Rafał Ja-gniewski - Michał Kwiecień. Jurek Skrzypczak stanął tu przed nie najłatwiejszym problemem wistowym. Po pierwsze, mimo że posiadał w zasadzie pewną (co najmniej jedną) wziątkę atutową, nie zdecydował się na ściągnięcie *A (!). Uznał bowiem, że za cuebidem Jagniewskiego 4* często będzie się krył renons. W su-perprecyzyj-nym systemie pary NS forsujące do dogranej ręce w składzie 5-4 (31), czy jeszcze lepszym, tyle że z bocznym singleto-nem, licytuje Krzysztof Pikus się bowiem
w tej sekwencji przez opis ręki, tj. (najczęściej) wskazanie fragmentu trzykartowego (bądź układu 5-5). Wprawdzie z porozda-niowej dyskusji Michała z Rafałem (i systemowych implikacji) wynikało, że Jerzy nie do końca miał rację, jego decyzja, aby nie ciągnąć *A, okazała się dla mrągowian niezwykle szczęśliwa. Tym bardziej że
Skrzypczak wybrat w zamian wyjście w singlową ♦lO. które - jako atak z oczywistej krótkości -miało przede wszystkim za zadanie chronić jego atuty. Otóż pierwszy wistujący chciał w ten sposób skłonić Ja-gniewskiego, aby ten - w obawie przed mocno prawdopodobną przebitką - rozwiązał kolor atutowy przez ściągnięcie asa i króla z góry. I cel swój osiągnął! W pierwszej lewie został bowiem zadysponowany ze stołu 4W, Gierulski położył nań bardziej możliwy do zrealizowania. Po drugie bowiem - po zniknięciu hipotetycznej przegrywającej w karach (abstrahując od ewentualności zrzutki kara na pika), a nawet pewności zdobycia w tym kolorze czterech naturalnych wziątek, podział atutów 3-2 bezwarunkowo gwarantował wygranie szlemika. Czyż można się zatem dziwić Jagniewskiemu, że rzeczywiście - tak jak zasugerował mu to Skrzypczak - rozpoczął od ściągnięcia VA K z góry? Tyle tylko, że po takim wstępie gra była już absolutnie nie do zrealizowania.
Tymczasem szlemika można było zrobić na kilka sposobów, wystarczyło zaimpaso-wać damę atu, np. po (ściągnięciu VA i) przebiciu w ręce trefla. Po utrzymaniu się w dziadku *W rozgrywający - świadomy już podziału atutów 4-1 - zgrałby następnie *A D i kontynuowałby karem do króla w ręce. Teraz jednak E przebiłby V10 i połączyłby atuty V0. Rozgrywający wykonałby widny impas 47 w ręce, do sukcesu potrzebny byłby mu jednak ponadto podział pików 3-3 (bądź 4-2 z *W 10 sec). To jeszcze jeden z powodów, dla którego (poza obawą przed karową przebitką) trudno cokolwiek zarzucić rozgrywce Rafała (powtarzam: zagranie VA K z góry dawało pewność wygrania szlemika). Cóż. najwyraźniej nie byt to jednak dzień Unii. Inna rzecz, że swoje trzy grosze do sukcesu Mrą-gowii w tym rozdaniu wtrącił też bez dwóch zdań Jerzy Skrzypczak.
W PZ mrągowska para Cichocki - Pikus zagrała tu dużo mniej naukowe, ale za to niemożliwe do przegrania 3BA i zrealizowała je z nadróbkami, ich drużyna wzbogaciła zatem swoje konto o kolejne 13 impów.
<P AK105 ♦ A0W5 *964
nek na arenie rozgrywki i obrony kontraktu firmowego. WPOSkrzypczakdostal wist *8 i wstawił ze stołu dziesiątkę. Jagniewski po dłuższym namyśle pokrył ją damą, przeto Jurek zabił w ręce*K. I poszukiwanie zadeklarowanych dziewięciu wziątek zaczął od kierów, zgrywając w tym kolorze asa i króla. Nie tylko więc nic w ten sposób nie osiągnął, ale i wyrobił Kwietniowi trzy lewy kierowe. Pozostała mu zatem już tylko szansa, iż zarówno *A, jak i 4K są korzystnie położone, w lewie następnej wyszedł więc z ręki w trefla. Michał nie wskoczył asem, zatem Jerzy utrzymał się*K na stole, potem zaś za-impasował kara damą w ręce, wrócił do dziadka *A, ściągnął też*W i powtórzył impas karowy waletem w ręce. A że w drugiej rundzie kierów N pozbył się kara, Skrzypczak nie tylko zrobił swoje, ale i wziął nadróbkę. PZ:W N E S
Pazur Cichocki Wójcicki Pikus