12
proponowanych założeń metodologicznych. Natomiast bezkrytyczny stosunek do jakiejkolwiek jednej tylko koncepcji badawczej kryje w sobie niebezpieczeństwo odrzucenia wszystkich innych osiągnięć metodologicznych bez powodów uzasadnionych merytorycznie. Najczęściej to się przejawia w pejoratywnej ocenie całego wcześniejszego dorobku badawczego i określanie go w kategoriach wartości przestarzałej, “tradycyjnej” i niegodnej uwagi28.
2
Moja lektura książki: Kognitywne podstawy języka i językoznawstwa, Redakcja: Elżbieta Tabakowska, Kraków 2001; Autorzy: 1. De Caluwe, Johan (Gandawa, Belgia); 2. Dirven, Rene (Duisburg, Niemcy); 3. Geeraertes, Dirk (Leuven, Belgia); 4. Goddard, Cliff (Metz, Australia); 5. Grondelaers, Stefan (Leiven, Belgia); 6. Porings, Ralf (Giessen, Niemcy); 7. Radden, Gunter (Hamburg, Niemcy); 8. Semiclaes, Willy (Bruksela, Belgia); 9. Soffritti, Marcello (Bolonia, Wiochy); 10. Spooren, Wilbert (Tilburg, Holandia); 11. Taylor, John (Otago, Nowa Zelandia); 12. Vazquez-Orta, Ignacio (Saragossa, Hiszpania); 13. Verspoor, Marjolijn (Groningen, Holandia); 14. Wierzbicka, Anna (Cranberra, Australia); 15. Winters, Margaret (Carbondale, Ul, USA).
Rozdział 1 - Rene Dirven, Gunter Radden, Kognitywne podstawy języka: język i myśl; przekład i opracowanie: Elżbieta Tabakowska.
Po uważnych studiach tego rozdziału Kognitywnych podstaw (...) swoje refleksje nad tym, co tu zostało przedstawione, pozwoliłem sobie ująć w porządku odwrotnym do struktury wykładu, ponieważ to, co zostało przedstawione w dalszej części rozdziału uważam za punkt wyjścia do rozważań o tym, co zawiera jego część pierwsza.
Na s. 15 Autorzy sygnalizują, że pewne specyficzne cechy języka umożliwiają ludziom komunikację oraz stanowią odbicie świata ludzkich pojęć, które to pojęcia tworzą system o wiele bogatszy od systemu znaków językowych. Dotychczas wiedzieliśmy, że język jako specyficzne narzędzie służące do porozumiewania się ludzi w całości jest odbiciem uświadomionej przez człowieka otaczającej go rzeczywistości w formie całego systemu znaków językowych - i to z naddatkiem wielu diakrytycznych cech redundantnych tych znaków. Każde uświadomione przez człowieka pojęcie otrzymuje w danej społeczności językowej właściwą formę jego wyrażania. Natomiast świat niedostępny świadomości ludzi nie może być poddawany żadnej typizacji pojęciowej, ponieważ nie jest on przez ludzi jeszcze w ogóle postrzegany. Autorzy natomiast piszą że kategorie pojęciowe stanowią system o wiele bogatszy od systemu znaków językowych. W ich interpretacji bardzo wiele kategorii pojęciowych - choć nie wszystkie - daje początek kategoriom językowym. Kategorie pojęciowe muszą więc istnieć jako byty autonomiczne poza kategoriami językowymi. Do porozumiewania się między ludźmi służą jednak już tylko kategorie językowe, które ponadto narzucają nam określony sposób pojmowania otaczającego nas świata.
Z pozycji logiki pojęcie definiuje się jako znaczenie (konotacja) nazwy, myślowy odpowiednik zespołu cech charakterystycznych dla podmiotów, do których ta nazwa się odnosi (jej desygnatów). Pojęcie odnosi się do kategorii treści, zaś nazwa do kategorii formy i są to dwa nierozłączne komponenty jednego i tego samego bytu, które samoistnie w 28 O. H. Tpy6a'ieB, Eecedu o Memodonoeuu uaymozo mpyda (“TpaKinam o xopouieu paóome"), “Pyccnaa CJIOBCCHOCTb", 1993, Ns 1, s. 9.
M. BOBRAN.