rodzaj procesów stanowiących własny przedmiot badania danej nauki, ile odrębny, swoisty sposób badania. Procesy zachodzące w organizmie mają wielorakie właściwości, jakby różne „aspekty”, a różne nauki ujmują je każda z innej strony. Taki stosunek zachodzi np. pomiędzy fizjologią i chemią fizjologiczną: procesy fizjologiczne mają obok właściwości fizjologicznych także i cechy chemiczne, toteż wymagają dwóch odrębnych podejść badawczych, fizjologicznego i chemicznego, z których każde stosuje inne techniki badania, a przede wszystkim inne terminy dla charakterystyki poszczególnych aspektów tych procesów. Z tego punktu widzenia nie ma więc, jak się zdaje, przeszkód, aby psycholog mógł zająć się, obok fizjologa, całokształtem procesów wyższej czynności nerwowej, a pozostać mimo to psychologiem.
Jest jednak inna przeszkoda, bardziej zasadnicza i ją przede wszystkim należy usunąć, jeśli chcemy znaleźć psychologiczne terminy obejmujące zarówno psychiczne, jak i apsychiczne procesy poznawcze: oto trzeba pokazać, że również apsychiczne „poznawanie” posiada, na równi z psychicznym, obok właściwości fizjologicznych, takie realne cechy, które nie mieszczą się w kręgu pojęć fizjologa, lecz stanowią „psychologiczny aspekt” tych procesów i dlatego wymagają osobnych, psychologicznych terminów. Takie też sformułowanie musi przybrać problem terminologiczny psychologii poznawania w świetle wniosków, wynikających z pawłowowskiej teorii procesów psychicznych i zjawisk nieświadomych. Dopiero, gdyby udało się wykazać, że zarówno psychiczne, jak i apsychiczne składniki procesu poznawczego posiadają, jako procesy nerwowe, niezależnie od świadomości, pewne wspólne cechy psychologiczne, można myśleć o takiej definicji „poznawania”, która obejmowałaby jedne i drugie, tzn. stanowiłaby termin nadrzędny w stosunku do pojęcia świadomego poznawania.