4442198539

4442198539



O tym, że ludzie mają świadomość zagrożeń, świadczą ruchy protestacyjne w wielu krajach: w Pradze, Genui, Porto Allegre i ostatnio w Warszawie. Alterglobalistów - czy jak kto woli antyglobalistów -propaganda naszych mediów przedstawiła zgodnie z tytułem książki J. M. Coetzeego Czekając na barbarzyńców’1. Nikt się nawet nie zająknął, o co protestującym ludziom chodzi, jaką mają wizję świata, może nie taką głupią, jak się to niektórym wydaje. Co zdrożnego jest w postulatach zachowania jakiegoś umiaru między bogactwem i biedą? Kilkunastoprocentowe bezrobocie w Polsce przekłada się nie tylko na ubóstwo niemogących znaleźć pracy, ale ich rodzin, a więc te procenty trzeba podwoić albo i potroić. Świadczą o tym starania, by dożywić w szkołach prawie milion dzieci i trzy razy tyle dorosłych, którym starają się dopomóc Caritas i inne organizacje społeczne. Kolejka po talerz gorącej zupy przed kościołem kapucynów na Miodowej wydłuża się. Przybywa też bezdomnych, którym trzeba zapewnić dach nad głową i miejsce do spania.

Dla ludzi zależnych od filantropii demokracja znaczy niewiele lub nic. „W Boliwii - pisze Fernando Savater - są Indianie, którzy mówią, że chcieliby powrócić do życia plemiennego - takie jakie prowadzili 800 lat temu. Boliwijski Indianin nie zna aspektów demokracji, zna za to świetnie jej gwałty i nadużycia”2.

Wolny rynek uwolnił nas od niedoboru właściwie wszystkiego: od pralki automatycznej poczynając po mięso, wędliny i papier toaletowy. Ale jednocześnie państwo przestało być jedynym pracodawcą. Działanie praw rynkowych otworzyło przed jednostką -w teoretycznym, albo nawet praktycznym sensie - możliwość wyboru pracy, nadało jej sens i dostarczyło satysfakcji moralnych i materialnych.

Wypada jednak pamiętać, że beneficjenci transformacji stanowią nie więcej niż jedną trzecią ogółu społeczeństwa. Jeszcze mniejszą grupę stanowią ci, dla których wolny wybór codziennej gazety, tygodnika, audycji radiowej czy telewizyjnej, spektaklu teatralnego i filmu, o książce nie wspominając, stanowi wartość, której nie za-

61

1

   J. M. Coetzee: Czekając na barbarzyńców. Kraków 2003.

2

   F. Savater: Demokracja na sprzedaż. Rozm. przeprowadził Artur Domoslawski. ,Gazeta Wyborcza” 2004, nr 56.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
W rozdziale tym wykazujemy, że ludzie mają silną potrzebę pozytywnego myślenia o sobie — krótko mówi
Dobra niematerialne - charakteryzują się tym, że nie mają postaci materialnej, nie są rzeczami. Istn
test2(2) TEST 2 imię i nazwisko, grupa 1.    Teoria McGregora. która zakładała, że lu
Dobra niematerialne - charakteryzują się tym, że nie mają postaci materialnej, nie są rzeczami. Istn
Obraz2 5 Czy pomyślałeś! as) o tym, że ludzie 111< »
14242 skanuj0060a Jung zwraca mi teraz jednak uwagę na to, że ludzie mają wiele obrazów Boga, które
79244 IMGT79 146 ich nie oznacza, że ludzie zechcą źródła zagrożeń i patologii ograniczać. Wiadomo d
Stropodachy ocieplone różnią się od stropodachów odpowietrzanych i wentylowanych tym, że nie mają
religia a kultura0 102 RELIGIA A KULTURA Przećiwstawiając^religię duchowości,..zapomina się o tym,
289 0    tym, że obróbka to w dużym skrócie „narzędzie + ruchy przez
CCI2012050400 SCENA?-WIELKA, OTWARTA Wiele przemawia za tym, że Wyspiański nie był artystą swoich c
7 (1537) Fakt, że socjalistyczny sposób produkcji jest jeszcze bardzo młody, a w wielu krajach jest
normach moralnych - tym odpowiada ład instytucji dzięki czemu jednostki mają świadomość, że istnieje
dziwnego, że ludzie z tym położeniem Saturna mają wyraźne kłopoty z pieniędzmi w trakcie trwania

więcej podobnych podstron