niki określonych korzyści i szkód, a w pewnych wypadkach, na wyższych poziomach rozwojowych, również wskaźniki działania dostosowanego do danej sytuacji. Jak każda życiowo doniosła funkcja organizmu, tak też i poznawanie ulegałoby w toku filogenetycznego rozwoju postępującej komplikacji, treści odzwierciedlania stawałyby się coraz bardziej rozczłonowane i coraz bogatsze, począwszy od ameby, która potrafi odzwierciedlać tylko bardzo nieliczne bodźce kontaktowe, poprzez złożone formy odzwierciedlania telereceptorycz-nego, spotykane już u owadów, a potem, na jeszcze wyższym szczeblu u kręgowców, szczególnie u ssaków, aż do odzwierciedlania pojęciowego, jakie w najwyższej formie znajdujemy u człowieka.
Ten łańcuch rozwojowy komplikuje się dodatkowo przez to, że na pewnym jego poziomie pojawia się poznawanie świadome, może najpierw w postaci prymitywnych doznań zmysłowych, które później jednak ulegają dalszej ewolucji, przechodząc w spostrzeżenia, wyobrażenia, sądy itd. Jednakże nie potrafimy jeszcze ani określić granicy dzielącej istoty poznające swe otoczenie tylko nieświadomie od tych, u których rozwinęło się poznanie świadome, ani też nie umiemy pokazać, jakie właściwie korzyści przyniosła organizmom zdolność uświadamiania sobie treści odzwierciedlanych przez mózg. Ustalenie bogactwra, jakości i rozczłonowania treści, którymi istoty żywe posługują się w swych stosunkach z otoczeniem, zdolności do pamiętania i odtwarzania treści, praw rządzących ich powstawaniem, rozwojem, zanikaniem itd. — to wszystko, do czego w chwili obecnej zdolny jest psycholog w badaniach nad rolą procesów poznawczych w przystosowaniu poszczególnych gatunków do otoczenia. Ale to wystarcza dla prowadzenia porównawczych badań nad ludźmi i zwierzętami, badań, które mogą wykazać, jak w toku filogenetycznego rozwoju doskonali się poznawanie, umożliwiając coraz to wyższe formy przystosowania do otoczenia. A to już będzie więcej, niż dotychczas potrafiła zrobić psychologia.
Tu jednak powstaje jeszcze jedno, dodatkowe pytanie: czy definicja ,,poznawania”, określająca je jako proces nerwowego odzwierciedlania otoczenia, jest już rzeczywiście w pełni wystarczająca ? Niewątpliwie, proces poznawczy jako proces wyznaczający akty kiero-
151