właściwości organizmu związane z jego biochemiczną i biofizyczną strukturą i sprawiające, że dla swego istnienia wymaga on takich a nie innych warunków zewnętrznych. W tym znaczeniu można powiedzieć, że np. ryby „potrzebują” do swego istnienia środowiska wodnego, zwierzęta mięsożerne „potrzebują” pokarmu mięsnego itd., tzn. jedne i drugie nie mogłyby żyć, gdyby w ich otoczeniu nie było tych, „potrzebnych” im przedmiotów. Rubinsztejn podkreśla, że narzędziem zdobywania tych „potrzebnych” zwierzęciu rzeczy są odruchy, a wskutek tego samo pojęcie odruchu wystarcza dla zrozumienia przystosowawczej aktywności organizmu. Jeśli jednak rozumiemy „potrzebę” jako określoną strukturę organizmu, musimy postawić sobie pytanie, dzięki jakim procesom struktura ta potrafi w drodze samoregulacji zapewnić sobie to wszystko, co jest jej potrzebne do istnienia. Powiedzenie, że dzieje się to po prostu za pomocą odruchów, nie wystarcza, bo wtedy nasuwa się kolejne pytanie: jaki jest mechanizm tej odruchowej aktywności przystosowawczej, który sprawia, że każdorazowe zakłócenie wewnętrznej równowagi organizmu wywołuje akt skierowany właśnie na to, co jest potrzebne do usunięcia zakłócenia. Właśnie w odpowiedzi na to pytanie Pawłów wprowadził pojęcie tendencji jako czynnika działającego w ramach mechanizmu odruchowego i nastawiającego organizm na określony sposób reagowania na otoczenie.
Inna możliwość nieporozumienia może powstać przez pomieszanie pojęcia tendencji z pewnymi odcieniami znaczeniowymi terminu „potrzeba”. Pojęcie to, które u Rubinsztejna oznacza — jak mówiliśmy — pewną określoną strukturę, czy w ogóle jakąś trwałą właściwość organizmu, pospoliciej bywa rozumiane jako proces pobudzający organizm od wewnątrz do pewnego określonego postępowania, tj. zjawisko właśnie tego typu co „tendencja”. Pojęcie potrzeby bywa często stosowane w psychologii. Dla przykładu wymienię prace Katza, Lewina, Szymańskiego oraz liczne opracowania amerykańskie, w których termin ten (need) odgrywa — jak już wspomniałem (str. 98) — niepoślednią rolę. Ale nie wszystkie znaczenia tego terminu dadzą się po prostu utożsamić z „tendencją”. Na przykład Lewin rozumie „potrzeby” jako „siły duchowe” (see-