kłady takich zjawisk u szympansów przytoczył Kohler, a niektóre z nich, przede wszystkim historia skonstruowania długiego kija z dwóch krótkich pałek bambusowych, uzyskały juz swoją sławę w literaturze psychologicznej. „Wgląd” bywa zwykle uważany za swoisty czynnik, oddzielny od doświadczenia i umożliwiający rozwiązanie problemu tam, gdzie zawodzi doświadczenie osobnika. Jak wiadomo, Pawdow zaprzeczył występowaniu takich twórczych procesów u zwierząt. Jego zdaniem, w'gląd nie jest jakimś czynnikiem oddzielnym, ale stanowi produkt doświadczenia sensoryczno-moto-rycznego. Pojawia się on wtedy, gdy zwierzęciu uda się przypadkiem rozwiązać problem po okresie bezsensownych, niedostosowanych „reakcji chaotycznych”. Inaczej mówiąc, małpa musi wpierw uzyskać odpowiednie doświadczenie, skojarzyć określony układ bodźców z przypadkowo wykonanym, prawidłowym działaniem i dopiero wtedy może uzyskać wgląd w nowy sposób działania. Jeśli użyć terminu z podręcznika Woodwortha (Woodw'orth i Schlos-berg, 1952, str. 824), wgląd u małp byłby zawrze „wglądem wstecznym” (hindsight) i opierałby się całkowicie o zdobyte w toku przystosowywania się doświadczenie osobnika.
Zagadnienie to jest właściwie szczegółowym problemem badaw'-czym i mogłoby zostać pominięte w tych ogólnych rozważaniach, gdyby nie to, że właśnie na tym przykładzie szczególnie plastycznie można zademonstrować, w jaki sposób pojęcie orientacji w otoczeniu pozwala ustawić to trudne i sporne zagadnienie. Mianowicie, skoro wgląd jest pewmą formą orientowania się w sytuacji, a procesy orientacyjne zależą od doświadczenia, trzeba dojść do wniosku, że nie wystarcza — jak to robią dziś zazwyczaj psychologowie po prostu konstatować występowania tych zjawisk u zwierząt, ale trzeba zarazem zapytać o ich genezę, czyli przede wszystkim o ich zależność od doświadczenia osobnika. Psychologowie ograniczający się do konstatowania zjawisk wglądu, a nie próbujący określić praw, które rządzą ich występowaniem, sprawiają wrażenie, jakby uważali wgląd za pewnego rodzaju „swobodną twórczość”, niezależną od doświadczenia jednostki, to zaś byłoby niezgodne ze wszystkim, co wiemy o przystosowywaniu się do otoczenia, i chyba także z założeniem
219