korą mózgową pozwala wnosić, że odbiorczą funkcję korowej komponenty ośrodka pełnią wówczas filogenetycznie starsze odbiorcze komórki podkorowe (Head), być może u normalnego zwierzęcia nieczynne, ponieważ recepcją zarządza wówczas kora jako narząd hierarchicznie wyższy.
9 W ujęciu tym dla uproszczenia zostały pominięte interoceptywne podrażnienia związane ze skurczami ścian żołądka. Interocepcja stanowi niewątpliwie ważny czynnik, ale nie jest identyczna z samą „tendencją” pokarmową, powstającą pod wpływem promieniowania z podkory na korę.
10 Pomijam tu techniczne komplikacje, jakie napotykano w doświadczeniach z wytwarzaniem reakcji motorycznych oraz trudną kwestię mechanizmu wyuczonych ruchów obronnych, przez Pawłowa zaledwie dotkniętą, ale nie rozwiązaną. (Por. Majorowy 1948, str. 347—8).
11 Niekiedy słyszy się wątpliwości, czy współczesna cywilizacja techniczna w swym niezwykle szybkim rozwoju nie przekroczyła już optymalnej granicy i, zamiast zaspokajać potrzeby człowieka, nie zaczęła stwarzać dodatkowych trudności w przystosowaniu się ludzkiego ustroju do tych nowych warunków. Wskazuje się np. na nasilenie chorób nerwowych i psychicznych w państwach o szczególnie wysoko rozwiniętej cywilizacji technicznej. Według Burtta (1957, str. 165) w Stanach Zjednoczonych ilość łóżek na wszystkich oddziałach szpitali, internistycznych, chirurgicznych itd. zaledwie wystarczyłaby dla pomieszczenia chorych psychicznie. Oczywiście nasuwa się pytanie, czy nie przyczynia się do tego staranniejsza kontrola sanitarna, rejestrująca dokładniej wszystkie wypadki zachorowania, a także znacznie większy przyrost ludności (obniżona śmiertelność), który sprawia, źe wzrasta również bezwzględna ilość chorych, choć odsetek ich może być taki sam jak dawniej, a nawfet mniejszy. W każdym razie jest to ciekawy problem.
12 Jak wynika z powyższego, „działanie” jest tu rozumiane dość szeroko, mianowicie pokrywa się z pojęciem „akt przystosowawczy”, czyli działaniem jest każde zachowanie się, nastawione na zdobycie określonych korzyści względnie na obronę przed pewnymi szkodami. To pojęcie działania jest szersze od definicji podanej przez Szumana (1955, str. 13), który terminem tym oznacza wyłącznie czynności doprowadzające do zmiany środowiska stosownie do potrzeb jednostki. Ruchy lokomocyjne szczura w labiryncie, sensoryczne akty przyglądania się obrazowi u estety czy werbalne ruchy dziecka, które na rozkaz nauczyciela np. opisuje obrazek, nie zmieniają fizycznego środowiska, tzn. nie są „działaniami” w myśl definicji Szumana, ale jako wyraźne akty przystosowawcze zasługują na nazwę „działania” w tym znaczeniu, w jakim termin ten jest użyty w obecnej pracy.
18 Przedstawione w tej pracy pojęcie procesów psychicznych i ich stosunku do procesów fizjologicznych oraz związku między psychologią i fizjologią wyższych czynności nerwowych częściowo pokrywa się ze stanowiskiem Maruszew-skiego i Reykowskiego wyrażonym w zbiorku pt. Z problematyki psychologii i teorii poznania (Nowiński, 1958). Zbieżności te są przypadkowe, ponieważ w chwili oddawania pracy do druku nie znałem wymienionych rozpraw.
235